Chciałaby dusza do raju
Chciałaby dusza do raju
Żałuję.
Nie, nie tego, co robiłem źle,
Ale tego, co zbyt często robiłem dobrze.
Nie tylko dobro można czynić nienagannie,
Zło także.
Tęsknie za tym, czego nie zrobiłem.
No cóż. Nie zdążyłem.
Mój dobry przyjaciel – czas –
Od zawsze uwielbiał się ścigać.
Nic dziwnego.
Też lubię robić rzeczy,
W których zawsze wygrywam.
Prawdziwy z niego kumpel.
Zatrzymywał się czasem,
Tylko po to,
Bym usłyszał cichy krzyk serca,
Nie tylko swojego…
Tak, umarłem,
Ale wciąż boję się śmierci.
Nie ma tego złego.
Nauczyłem się bowiem,
Jak prostym językiem
Czytać skomplikowane zdania,
Zapisane w księdze mojego życia.
Zacząłem więc czytać…
Każde słowo jest jak obraz –
tylko artysta wie, o co mu chodziło…
I nagle wszystko pamiętam…
Nagle zrozumiałem, jakim darem
Jest niepamięć.
Nigdy nie wierzyłem,
że Bóg jest matematykiem…
A jednak!
Zrozum, że wszystko będzie ci
Policzone.
W pamięci
I w niepamięci.
Bo
Nie liczy się,
Czym być miałeś,
Ale czym byłeś.
Nie co chciałeś, czy nie chciałeś,
Lecz co zrobiłeś.
Skoro to jeszcze nie pora,
Byś poznał swego
Anioła Stróża,
Żyj, bo warto!
Żyj,
Inaczej niż ja żyłem.
By żadna strona ni słowo
W twojej księdze nie było puste…
Tutaj zrozumiałem, że nie należy czynić
wszystkiego dobrze.
Wszystko należy czynić lepiej.
Bacz, byś do cudzej krzywdy
Zawsze podchodził ze wzruszeniem,
Ale nie ramion!
Nie goń czasu,
Byś nie umarł
Zbyt szybko.
Byś nie umarł…
Boć przecie tak wiele jest momentów,
W których żyjemy wiecznie.
Na chwilę.
By stać się człowiekiem
Abrahamie
chciałeś mnie widzieć
spojrzał w moje oczy
ufnym błękitem
podrapał się po
długiej brodzie
wstał i podszedł do mnie
potem
ciężko uniósł rękę
zaciskając ją mocno
na kształt bólu
jakby miał złożyć ofiarę
niespodzianie
opuścił dłoń
uśmiechnął się
zranionymi wargami
i rzekł
synu
powinieneś wiedzieć
że zawsze masz wybór
możesz uciec jak ostatni tchórz
siebie sprzedać za jakieś tam
marne
kilka srebrników
i zaprzyjaźnić się
ze sznurem
lub
będąc
niczym pies
w pełni stać się człowiekiem
Który czeka cierpliwie
Potrzebowałaś bohatera.
Kogoś, kto cofnąłby czas.
Kogoś, kto oddałby za ciebie życie.
Kogoś, kto znałby każde twoje słowo.
Kogoś, dzięki komu uwierzyłabyś w miłość.
Kogoś, kto byłby spełnieniem wszystkich marzeń.
Ale nikt taki nie przyszedł.
Jestem tylko ja…
Ja, który nie cofnę czasu,
Ale sprawię, byś nigdy nie żałowała tego, co będzie.
Ja, który nie oddam życia za ciebie,
Ale oddam je tobie.
Ja, który nie zrozumiem wszystkich twych słów,
Ale sprawię, że zrozumiemy się bez nich.
Ja, który nie sprawię, że uwierzysz w miłość,
Ale, po prostu, będę cię kochał.
Ja, który nie jestem spełnieniem twoich marzeń,
Ale pomogę ci spełnić twoje marzenia…
Ja, nie bohater, którego potrzebujesz,
Ale ten, który potrzebuje ciebie.
Ten, który czeka.
Cierpliwie.
Komentarze [2]
2014-04-14 21:16
Całkiem mi się podobają. Kolega czyni duże postępy w krótkim czasie. :)
2014-04-14 19:41
Ten który czeka cierpliwie- najlepszy. :D
- 1