Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Czy Polacy są tolerancyjni?   

Dodano 2020-02-04, w dziale felietony - archiwum

Dziś chciałabym poruszyć temat moich rodaków, a dokładniej ich mentalności i zaskakujących niekiedy postaw. Wielu z nas uważa, że jako naród jesteśmy tolerancyjni, tylko świat nie zawsze nas rozumie. Gdy ludzie z innych krajów zarzucają nam brak tolerancji, my oburzamy się i zrzucamy to na karb stereotypów. Dlaczego w końcu mamy wierzyć innym?

/pliki/zdjecia/tol1.jpgCzym jest więc ta tolerancja, z którą mamy rzekomo problem? Według definicji tolerancja nie oznacza naszej zgody na wszystko, co nas otacza, a jedynie zgodę na wyrażanie przez innych ludzi opinii lub głoszenie poglądów, z którymi my niekoniecznie się zgadzamy; jak również zgodę na ich odmienny od naszego styl życia, który niekoniecznie aprobujemy. Tolerancja to również nasza zgoda na życie w zróżnicowanym pod wieloma względami środowisku. Zatem o tolerancji możemy mówić dopiero wtedy, kiedy zgodzimy się na inne od naszych poglądy religijne, etniczne, polityczne itp. i nie będziemy starać się na siłę nikogo do swego sposobu życia, myślenia czy postępowania przekonywać, ale spróbujemy zrozumieć innych ludzi, ich poglądy czy styl życia.

Jak widać tolerancja to bardzo szerokie pojęcie i dotyczy wiele aspektów życia, ale uważam, że aż tak źle z tym nie jest, bo zarówno polskie, jak i międzynarodowe badania pokazują, że poziom tolerancji w Polsce systematycznie rośnie, choć faktem jest, że niektórzy mają z tym nadal spory problem. Mówi się w tych badaniach, że Polaków dziś nie charakteryzuje jeszcze tolerancja wobec „innych”, czyli tych, którzy różnią się od nich przekonaniami, zachowaniem poglądami czy pochodzeniem, a raczej obojętność (ksenofobiczne uprzedzenia odchodzą na szczęście powoli w niepamięć).

/pliki/zdjecia/tol2.jpgNajwiększy problem z tolerancją mają bezsprzecznie starsi Polacy, którzy wychowani zostali w kulcie wyznawania wspólnych celów, przestrzegania wspólnych dla wszystkich norm oraz państwowotwórczej jedności. W ich czasach nikt nie chciał być inny, bo było to źle widziane. Gdy zaczęto budować w naszym kraju społeczeństwo obywatelskie, zaczęto też równocześnie głosić potrzebę tolerancji, w wielu wypadkach posuniętej niestety do wyrażania zgody prawie na wszystko, przez co wpadliśmy z jednej skrajności w inną. Starszym Polakom brakuje więc często zarówno wiedzy jaki i praktycznego obycia z „odmiennością”, dlatego wygodniej im jest pozostać przy swoich poglądach, choć w międzyczasie na świecie wiele się zmieniło i nie jest to już ten sam świat, którego doświadczali w latach swej młodości. Mówi się także, chyba nie bez racji, że jedną z ważniejszych przyczyn braku tolerancji, szczególnie w niektórych obszarach życia, jest zwykły lęk. Ludzie generalnie boją się tego, czego nie znają i nie rozumieją. Większość młodych, wykształconych Polaków nie ma raczej problemów z akceptacją inności. Ludzie ci bowiem mają o wiele większą wiedzę o obecnym świecie, więcej doświadczeń w obcowaniu z „innymi”, a także znacznie mniejsze kompleksy, niż przedstawiciele poprzednich pokoleń. Napisałam większość, bo niektórzy mają z tym niestety nadal problem. Chodzi mi głównie o tych, którzy się trochę w tym naszym szalonym świecie pogubili. Natłok wiadomości, zanik ideałów lub inne, często jakby opatrzne ich rozumienie, zderzenie różnych światopoglądów i stylów życia, doprowadziły niektórych do przekonania, /pliki/zdjecia/tol3.jpgże w tak absurdalnej rzeczywistości mogą przetrwać tylko ci bezwzględni, a takie przekonanie nie ma już nic wspólnego z tolerancją a znacznie bardziej z nacjonalizmem. Faktem również jest, że najczęściej spotykaną postawą wśród młodych Polaków jest obecnie obojętność niż tolerancja. Generalnie nie staramy się bowiem zrozumieć innych, ich sposobu myślenia, postępowania i w zasadzie jest nam obojętne, co robią, byleby tylko nie wchodzili nam w drogę. A przecież tolerancja winna być konsekwencją tego, w jakim społeczeństwie dane jest nam żyć. Jeśli chcemy by uważano nas za ludzi tolerancyjnych, powinniśmy szanować innych i nie pozwalać na ich prześladowanie czy krzywdzenie. Tolerancja to bowiem dbałość o prawdę, nie ignorowanie ani dobra ani zła i poszanowanie wartości. Wcale zaś nie chodzi o to, by przyznawać innym we wszystkim rację.

Musimy się więc raczej pogodzić ze stanowiskiem świata wobec naszej nietolerancji, której przyczynę upatrywałabym w biedzie, cywilizacyjnym zacofaniu (zaściankowości) i obawie o przyszłość. Człowiek, który na co dzień boryka się z trudnościami materialnymi, boi się o jutro, zamyka się w sobie i w swej niechęci do świata. Kiedy czuje się niedowartościowany, nie ma poczucia bezpieczeństwa i czuje się zagrożony, budzi się w nim też niechęć i wrogość. Ta ciągła walka o swoje powoduje, że robi co tylko możliwe, by zwrócić na siebie uwagę otoczenia i podkreślić swój brak życiowej satysfakcji. /pliki/zdjecia/tol4.jpg To zbliża go z innymi sfrustrowanymi ludźmi, co z czasem prowadzi do stworzenia grupy, mającej konkretne żądania. To bardzo niebezpieczny moment. Wystarczy bowiem, by znalazł się wtedy jakiś frustrat, który stanie na czele takiej niezadowolonej grupy, krytykując przy okazji każde odstępstwo od norm, jakie sam narzuci, by poprowadzić taką grupę w stronę totalitaryzmu. Jeśli więc marzy nam się pokolenie tolerancyjnych Polaków, to nie ma chyba innej drogi do realizacji tej idei, jak walka z biedą, zacofaniem i fundamentalizmem w każdej postaci. Uważam, że tylko ludzie bezpieczni socjalnie, wykształceni, mający perspektywy i szerokie spektrum poglądów pozwalające im zrozumieć różnorodność w tym, co ich otacza, są w stanie stworzyć takie społeczeństwo.

Aby pojęcie tolerancji nie było pustym frazesem, a stało się polską rzeczywistością, nie wolno nam traktować innych wrogo. Powinniśmy szanować innych ludzi i próbować ich zrozumieć. Chciałabym, aby w przyszłości Polska stała się krajem tolerancyjnym i aby wszyscy ludzie w naszym kraju czuli się akceptowani i bezpieczni. Tę myśl kieruję do moich rówieśników, bo to my jesteśmy przyszłością tego narodu i to my winniśmy coś z tym zrobić.

Wyobrażacie sobie Polskę, w której ludzie żyją ze sobą w zgodzie i akceptują swoją różność? Trochę utopijne ale piękne. Czy możliwe? Nie wiem. Nie bójmy się jednak poznawać innych ludzi, próbujmy zrozumieć ich poglądy, a może wtedy uda nam się ich także zaakceptować. Jest duża szansa, że jeśli my zaakceptujemy ich, to i oni zaakceptują nas, bo przecież dobro powraca.

Grafika:

Oceń tekst
  • Średnia ocen 5.4
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 5.4 /18 wszystkich

Komentarze [0]

Jeszcze nikt nie skomentował. Chcesz być pierwszy?

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na słonia (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Luna 96luna
Komso 31komso
Artemis 24artemis
Gutek 22gutek

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry