Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Czy Rosja zaatakuje też Polskę?   

Dodano 2022-03-16, w dziale felietony - archiwum

Dziś mija kolejny dzień inwazji Rosji na Ukrainę. To, że tak wielkie mocarstwo do tej pory nie pokonało swego przeciwnika, ponosząc ogromne straty w ludziach i sprzęcie, budzi podziw i ogromny szacunek dla Ukraińców w całym cywilizowanym świecie. W XXI wieku wojny toczy się nie tylko na polach bitew, ale również w mediach, o czym możemy się przekonać obserwując dokonania kremlowskich propagandystów oraz troli Putina, którzy sztukę siania dezinformacji opanowali wręcz do perfekcji. Wraz z chaosem, pojawia się jednak lęk, że po Ukrainie przyjdzie czas na nas, na Polskę. Czy słusznie?

/pliki/zdjecia/ros1_0.jpg Rosja to bezsprzecznie wielki kraj, ale to kolos na glinianych nogach. Odnoszę wrażenie, że poza Moskwą i Petersburgiem bieda jest wszędzie. Spora część rosyjskich wsi nie ma nawet dostępu do prądu. Dane z 2017 r. mówią, że co trzeci Rosjanin utrzymuje się dzięki pomocy socjalnej, ponad 35 milionów Rosjan nie ma w domu toalety, 47 mln nie ma ciepłej wody, a aż 29 mln nie ma dostępu do bieżącej wody. Wychodzi więc na to, że prawie 2/3 mieszkańców kraju, w którym mieszka 144 mln ludzi, żyje bez podstawowych zdobyczy cywilizowanego świata. Gdyby tego było jeszcze mało, to warto pamiętać, że Rosjan gnębi wysoka inflacja, która jest na poziomie 4-20%.

Dużym problemem Rosji jest starzejące się w zawrotnym tempie społeczeństwo. Prognozy mówią, że w ciągu najbliższych 4 lat ubędzie 2,4 mln osób w wieku produkcyjnym, czyli z 36,8 mln osób zmniejszy się do około 34,4 mln. To za mało, aby utrzymywać tak dużą ilość emerytów, a co dopiero przeznaczać kolejne miliardy na zbrojenie. Informacją, o której mało się mówi, jest zaobserwowane w Rosji w ostatnich dekadach zaburzenie równowagi płci. Z powodu biedy i słabego dostępu do medycyny, średnia długość życia mężczyzn wynosi w tym kraju ok. 66 lat, a kobiet 77 lat. Statystycy podają, że na 100 kobiet przypada w Rosji dziś 78 mężczyzn, co stanowi nie lada problem.

Napoleon Bonaparte mawiał „Do prowadzenia wojny potrzeba pieniędzy, pieniędzy i jeszcze raz pieniędzy”. Produkcja nowoczesnych rakiet, samolotów, czołgów itd. to astronomiczne wręcz kwoty. Gdy więc wojna trwa miesiącami, jej koszty liczone są w miliardach dolarów. Rosja posiada co prawda ogromne złoża bogactw naturalnych, które stanowią potężne źródło jej dochodów, ale eksperci uważają, że mimo to nie będzie jej stać na długie wojny z innymi krajami, szczególnie gdy świat podtrzyma karne sankcje ekonomiczne i gospodarcze, które już ostatnio wprowadził. Nie bez znaczenia będzie w przyszłości też fakt utraty pozytywnego wizerunku, spowodowany sposobem prowadzenia polityki wewnętrznej i zewnętrznej przez jej najwyższych przedstawicieli oraz barbarzyństwem i okrucieństwem, jakim wykazują się żołnierze tego kraju podczas wojny na Ukrainie. Już teraz widać wyraźnie, jak cywilizowany świat Zachodu odwraca się powoli od Rosji. Największe światowe koncerny i firmy zrywają kontrakty z rosyjskimi firmami, /pliki/zdjecia/ros2_0.jpg likwidują swoje przedstawicielstwa w tym kraju, a federacje i klubu sportowe zrywają kontrakty sponsorskie z rosyjskimi firmami i wykluczają rosyjskich sportowców ze swego grona.

Czy w tej sytuacji my, Polacy, możemy czuć się bezpieczni. Trudno powiedzieć, choć nasze członkostwo w NATO powinno pozwalać nam spać spokojnie. Poza tym Polska już wiele lat temu rozstała się mentalnie i fizycznie z tą częścią świata, w której pozostała Rosja i Białoruś. Formalne wpływy Rosji na nasz kraj skończyły się z chwilą przystąpienia Polski do NATO i Unii Europejskiej. Dziś jesteśmy już częścią świata Zachodu, dlatego uważam, że ewentualny atak na nasz kraj jest raczej mało prawdopodobny. Artykuł piąty Traktatu NATO stanowi, że napaść na którykolwiek kraj członkowski w Europie lub Ameryce Północnej, potraktowany zostanie jako atak na wszystkie kraje członkowskie. Gdyby więc do takiej zbrojnej napaści doszło, każdy z tych krajów, w zgodzie z prawem do indywidualnej lub zbiorowej samoobrony, uznanym przez Artykuł 51 Karty Narodów Zjednoczonych, ma obowiązek udzielić pomocy stronie lub stronom napadniętym, podejmując natychmiast i w porozumieniu z innymi stronami taką akcję, jaką uzna za konieczną, nie wyłączając przy tym użycia siły zbrojnej, a wszystko to w celu przywrócenia i utrzymania bezpieczeństwa obszaru północnoatlantyckiego. Jednak wielu może teraz powiedzieć: „hola, hola, panowie, przecież w pierwszej połowie minionego wieku Polska również miała podpisane odpowiednie traktaty i sojuszników, ale ci jakoś nie przyszli nam natychmiast z pomocą w chwili zagrożenia. To prawda, ale od tego czasu świat się według mnie bardzo zmienił. Musimy więc wierzyć, że globalizacja i połączone interesy tym razem spowodowałyby zupełnie inną reakcję, jako że ten, kto atakuje dowolne z państw NATO, zaatakowałby automatycznie biznesy wszystkich krajów cywilizowanego świata.

Państwa zachodniej Europy oraz Stany Zjednoczone zainwestowały w ostatnich dekadach w Polsce ogromny kapitał. Sam koncern samochodowy Volkswagen zainwestował w Polsce 800 mln euro. Wielu moich rodaków, pamiętających wydarzenia z najnowszej historii naszego kraju, mimo to poddaje w wątpliwość jedność państw NATO. Wielu uważa, że /pliki/zdjecia/ros3.jpg w sytuacji zagrożenia naszego kraju, mogą zostawić Polskę samą. Ja nie podzielam jednak tego zdania, bo dziś sytuacja wydaje mi się odmienna i choćby ze względu na swoje potężne inwestycje w naszym kraju, których nie da się tak łatwo przenieść, będą robić wszystko, by swoje biznesy uratować. Polska jest już tak mocno powiązana biznesowo z Zachodem, że nie da się tego nie wziąć pod uwagę przy planowaniu ataku. W przypadku Ukrainy sytuacja wyglądała co by nie mówić i pod tym względem inaczej. Putin na pewno ma świadomość, że gdyby zdecydował się na zaatakowanie Polski, to zaatakowałby wszystkich naszych potężnych sojuszników, a to mogłoby oznaczać nie tylko ogromne straty zachodnich koncernów, na które na pewno ich właściciele nie przymknęliby oka, ale być może i koniec świata jaki znamy.

Jak więc widać jest co najmniej kilka istotnych powodów, dla których Rosja nie powinna się zdecydować na zaatakowanie Polski, czy też innego kraju, będącego członkiem NATO. Na pewno nie zrobią też tego z zaskoczenia, gdyż przy dzisiejszym poziomie technologii oraz skuteczności wywiadów wojskowych, jest to po prostu nie do pomyślenia. Sądzę więc, że możemy spać spokojnie i wspierać Ukrainę w jej walce, jak tylko możemy. A przywódcy światowych mocarstw powinni nieustająco starać się wszystkimi możliwymi, pokojowymi sposobami doprowadzić do rozmów między stronami konfliktu, by przyczynić się do jego jak najszybszego zakończenia.

Grafika:

Oceń tekst
  • Średnia ocen 5.4
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 5.4 /7 wszystkich

Komentarze [0]

Jeszcze nikt nie skomentował. Chcesz być pierwszy?

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na słonia (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Luna 100luna
Komso 31komso
Artemis 24artemis
Hush 10hush

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry