Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Dawnych studniówek czar   

Dodano 2012-12-18, w dziale teksty czytelników - archiwum

Studniówką nazywa się od wielu lat bal szkolny, organizowany zwyczajowo na około 100 dni przed maturą. Kiedyś był to dla uczniów pierwszy "dorosły bal", który postrzegano powszechnie jako moment przekroczenia przez nich jedną nogą granicy dorosłości. Skąd wziął się jednak ten zwyczaj? Jak bawili się przed laty uczniowie na swoich studniówkach? I dlaczego bal ten zawsze wywoływał i nadal wywołuje aż tyle emocji?

/pliki/zdjecia/stud1_0.jpgStudniówka wywodzi się bez wątpienia z dawnych zwyczajów żakowskich, jednak mogła pojawić się dopiero wtedy, gdy wprowadzono maturę, a tę zdawano po raz pierwszy w roku 1812 w Prusach. Zawdzięczamy ją Wilhelmowi von Humboldtowi (szefowi Ministerstwa Wyznań i Oświecenia w Prusach), który w tym właśnie czasie postanowił zreformować pruskie szkolnictwo. Jego reforma objęła oczywiście całe Prusy, a więc i część naszego kraju, będącą wówczas pod pruskim zaborem. Można naturalnie domniemywać, iż młodzi ludzie już wtedy organizowali sobie jakieś imprezy związane z tym wydarzeniem, ale bez wątpienia różniły się one znacząco od tych obecnych i nie były zapewne aż tak powszechne, bo początkowo przywilej przeprowadzania matur zyskały tylko najbardziej renomowane szkoły. Upłynęło zatem sporo lat zanim matura stała się powszechną formą ukończenia średniego etapu edukacji. W Polsce matura była przeprowadzana w tym okresie tylko w zaborze pruskim, a dopiero znacznie później pojawiła się w zaborze austriackim. Jednolity system oświatowy, uwzględniający maturę, udało się stworzyć w Rzeczypospolitej dopiero po roku 1932 (zmieniono go zresztą po II wojnie światowej).

/pliki/zdjecia/stud2.jpgStudniówki, podobne charakterem do tych współczesnych, pojawiły się więc dopiero po II wojnie światowej. Były to jednak imprezy znacznie skromniejsze (bez wytrawnych posiłków i z przepychem udekorowanych sal), które młodzież organizowała sobie w szkołach, zapraszając na nie swoich belfrów. Podczas tamtych studniówek chłopców obowiązywały uczniowskie mundurki lub białe koszule i granatowe lub czarne spodnie. Dziewczęta występowały natomiast obowiązkowo w białych bluzkach i granatowych spódnicach. I co bardzo ważne, uczniowie bawili się wtedy wyłącznie we własnym gronie. Jeśli szkoła nie była koedukacyjna, to można było jedynie mieć nadzieję, że dyrektor w łaskawości swojej zgodzi się zaprosić na ten bal uczniów lub uczennice z innej szkoły. Nie była to jednak dla uczniów jakaś specjalna niedogodność, bo charakter tej zabawy też był wówczas inny. W tamtym okresie studniówka była w głównej mierze wydarzeniem kulturalnym, a zarazem prezentacją nabytej wiedzy i umiejętności przed szkolnym gremium. Ambicją każdego kolejnego rocznika było wpisanie się w historię szkoły w sposób pamiętny i niebanalny. Już na kilka miesięcy wcześniej maturzyści obmyślali program, przygotowywali i wykonywali własnoręcznie dekoracje oraz kostiumy, które były im potrzebne do planowanych inscenizacji. Była to dla nich jedyna i niepowtarzalna okazja bezkarnego wytknięcia szkole mankamentów, a swoim kolegom i nauczycielom wad i śmiesznostek. Dbano przy tym jednak, żeby żarty z innych nie były zbyt uszczypliwe czy też obraźliwe. Ulubionymi formami tych inscenizacji były skecze i fragmenty sztuk teatralnych.

/pliki/zdjecia/stud3_0.jpgBufet i zabawa taneczna były raczej w tamtym czasie sprawą drugorzędną. Ograniczano się do zimnych napojów (oczywiście bezalkoholowych), maleńkich kanapeczek i ciast przygotowywanych wcześniej w domu, które w trakcie imprezy były sprzedawane uczestnikom imprezy, a dochód z ich sprzedaży przeznaczany był zwyczajowo na potrzeby szkoły. Do tańca grała zaś maturzystom własna lub zaproszona orkiestra (koniecznie musiała to być jednak orkiestra szkolna). Część taneczną inaugurował podobnie jak i dziś polonez, ale zabawa kończyła się wraz z wybiciem północy.

Dawniej studniówki odbywały się wyłącznie w obiektach szkolnych. Nie było wówczas mowy o noszeniu makijażu, drogiej biżuterii ani o zapraszaniu na bal osób towarzyszących. Z osobą towarzyszącą można było wystąpić dopiero na komersie, czyli balu, który organizowano już po maturze.

Ciekawi mnie, co Wy, drodzy czytelnicy, sądzicie o tamtych studniówkach? Czy waszym zdaniem, współczesne studniówki to krok w dobrą stronę? A może chcielibyście wrócić do klimatu tamtych studniówek sprzed lat?

Bacalarus

Grafika:

Oceń tekst
  • Średnia ocen 4.5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 4.5 /13 wszystkich

Komentarze [4]

~Pesiolino
2012-12-19 20:07

Tekst dobry, ale moim zdaniem można go było jeszcze rozwinąć :)

~fenrir
2012-12-19 15:40

Ostatni akapit jest gorzej niż denny. Ale cały tekst bardzo dobry.

~Jaskier
2012-12-18 20:22

Luca, Ty imprezowiczu.
Mnie się zawsze podobał obraz studniówki z filmu “Jutro idziemy do kina”. To znaczy chyba to studniówka była.

~Luca
2012-12-18 19:33

Dwa ostatnie akapity potraktuję jako czystą retorykę, bo chyba wszyscy wolą dzisiejsze studniówki od innych. Zabrakło mi w tym artykule podgrzania atmosfery przed studniówką, co do faktów, niechże się wypowie ktoś ogarnięty z historii. Daję 4.

  • 1

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na lwa (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Artemis 27artemis
Hush 15hush
Hikkari 11hikkari

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry