Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Dziecinne przebieranki?   

Dodano 2015-03-01, w dziale inne - archiwum

„Cosplay” to ostatnio bardzo popularne słowo, szczególnie wśród miłośników komiksów, anime, mang, filmów science fiction oraz gier komputerowych. Mówi się nawet o powstaniu subkultury cosplayerów, którzy tej swojej niecodziennej pasji potrafią poświęcić masę czasu i pieniędzy. Wielu z nich pociąga możliwość rywalizowania z innymi, ale dla zdecydowanej większości to wyłącznie dobra zabawa. Czymże więc jest tak naprawdę ten cały cosplay?

/pliki/zdjecia/col1.jpg Cosplay (z ang. costume playing – przebieranie) to wywodząca się z odległej Japonii zabawa, polegająca na odtwarzaniu kostiumów i przebieraniu się za postaci ze znanych mang, filmów s-f, gier wideo i komiksów, a musicie raczej przyznać, że wybór postaci godnych takiego odwzorowania jest zaiste ogromny. Wielu uważa jednak, że to nie tylko przebieranie się. Dla nich to coś więcej. Połączenie stroju i gry aktorskiej. A zatem nie chodzi tu tylko o możliwie dokładne odwzorowanie stroju danej postaci, ale także jej zachowania, czy nawet głosu. Dziś zabawa ta znana jest i popularna na całym świecie. W Polsce również jest całe mnóstwo cosplayerów, których w Japonii nazywa się „reyia” (wymawia się „liar”).

Cosplayerzy ci spędzają masę godzin na własnoręcznym opracowywaniu i wykonywaniu stroju, zbroi i najwymyślniejszego oręża dla swojej ulubionej postaci lub wydają na zakup gotowych strojów i gadżetów mnóstwo pieniędzy (nieodzowne są w wielu wypadkach także kolorowe soczewki i mocny makijaż). W sieci można znaleźć setki sklepów internetowych oferujących gotowe stroje, dodatki i gadżety, ale to te własnoręcznie wykonane są najbardziej cenione. Ostatnio pojawił się jednak nowy trend. Wcielanie się w postać człowieka przestało być jedyną drogą prowadzącą ku dobrej zabawie. Ludzie zaczęli szukać czegoś innego i tak od pewnego czasu przebierają się także za zwierzęta i stwory znane z mang. Nie brakuje też i takich, którzy postanowili imitować charakterystyczne przedmioty z anime, filmów s-f bądź z gier.

Po co to wszystko robią? Cóż, to proste. Czy wy nigdy nie chcieliście znaleźć się w świecie i stroju swojego ulubionego bohatera i poczuć się tak jak on? Może to i szalone marzenie, ale cosplayerzy mają odwagę takie marzenia spełniać.

/pliki/zdjecia/col2.jpg W Polsce cosplayem zajmują się głównie dziewczęta, co nie oznacza jednak, że tylko one. Na największych konwentach w naszym kraju królują w związku z tym cosplaye z takich anime jak: „Naruto”, „Bleach”, a ostatnio także „Shingeki no Kyojin”. Pojawiają się tam także osoby przebrane za postacie z VOCALOIDu, o którym pisałam już jakiś czas temu. Wśród gier najpopularniejsze są ostatnio cosplaye z „League of Legends” i „Final Fantasy”. Podczas konwentów organizowane są również konkursy dla cospleyerów, w trakcie których uczestnicy prezentują się pojedynczo lub grupowo i odgrywają krótkie scenki. Zasadniczo organizuje się je w dwóch kategoriach: strojów i scenek. Pierwsza kategoria obejmuje wyjścia uczestników na scenę (pojedynczo bądź w grupie), pozowanie fotografom oraz prezentację publiczności i jurorom, którzy oceniają jakość kostiumów oraz sam występ (poza strojem liczy się możliwie najwierniejsze odzwierciedlenie charakteru i zachowania odgrywanej postaci i zrobienie show). W scenkach liczy się zaś przede wszystkim widowiskowość, pomysłowość i sprawienie, aby widz się dobrze bawił. Zgłoszone drużyny przygotowują więc zazwyczaj zabawne skecze (zdarzają się również poważne historie), układy taneczne lub pokazy. Te ostatnie często koncentrują się na konkretnych seriach anime, czy grach, ale zdarzają się niekiedy nawiązania do wielu produkcji. Bardzo popularne stały się także ostatnio tzw. cross-overy, czyli łączenie postaci z różnych, nie mających ze sobą nic wspólnego, serii.

W Warszawie sporą popularnością cieszy się organizowany raz w roku tzw. cosplay walk, polegający na tym, że grupa „przebierańców” umawia się przez Internet, spotyka w jednym określonym miejscu, a następnie razem wyrusza na spacer po mieście. Oczywiście takie imprezy organizowane są także w innych dużych miastach naszego kraju.

/pliki/zdjecia/col3.jpgCosplay ma swoich zagorzałych zwolenników, ale i zdeklarowanych przeciwników. Ci pierwsi uważają, że ta zabawa pozwala im przenieść się choć na chwilę w inne, nierealne rzeczywistości (zamierzchłe czasy, kosmos, fantasy) bądź też przenieść trochę tej innej rzeczywistości do naszej szarej codzienności, bawiąc się przy tym konwencją i śmiejąc się z samych siebie. Ci drudzy uważają natomiast, że te infantylne przebieranki to dziecinada, niepotrzebne wydawanie pieniędzy i czysta głupota. Rozmawiałam nie tak dawno z dwiema dziewczynami, które przebrane za Jinx i Katarinę z Lola przespacerowały się po mieście. Okazało się, że jedni przechodnie odbierali je sympatycznie i robili sobie z nimi zdjęcia, ale znaleźli się i tacy, którzy wyzywali je od najgorszych, choć nie robiły przecież niczego niestosowanego. Ot przebrały się za postaci ze swojej ulubionej gr. Taka to jest ta polska tolerancja.

Ja również planuję w nieodległej przyszłości zająć się na poważnie cosplayem. Uważam, że to dobra zabawa i bardzo sympatyczny sposób spędzania czasu wolnego ze swoimi przyjaciółmi o podobnych zainteresowaniach.

Grafika:

Oceń tekst
  • Średnia ocen 4.7
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 4.7 /26 wszystkich

Komentarze [0]

Jeszcze nikt nie skomentował. Chcesz być pierwszy?

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na słonia (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Luna 100luna
Komso 31komso
Artemis 24artemis
Hush 10hush

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry