Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Gatunek zagrożony wyginięciem   

Dodano 2013-04-13, w dziale felietony - archiwum

Już na wstępie pragnę zaznaczyć, że artykuł ten nie będzie dotyczył jakiegoś zagrożonego wymarciem gatunku fauny czy flory, jak sugerowałby tytuł. Tekst ten będzie o czymś zupełnie innym. Postanowiłam odnieść się w nim do wymierającego współcześnie gatunku człowieka, a konkretnie mężczyzny… dżentelmena.

Pierwotnie dżentelmen musiał pochodzić z dobrej rodziny. W Wielkiej Brytanii pojęcie to przez lata odnosiło się wyłącznie do szlachty, a we Francji do arystokracji.

/pliki/zdjecia/dz1_0.jpg„Polski Kodeks Honorowy” Władysława Boziewicza z 1919 roku jasno określał polską wizję dżentelmena. Musiał to być mężczyzna bez skazy pod każdym względem, odznaczający się nienagannymi manierami, nieposzlakowanym imieniem i uznawaniem honoru za najwyższą wartość. Cechować musiał go również takt, honor, uprzejmość i wysoka kultura. Musiał być mężczyzną wykształconym (posiadać co najmniej średnie wykształcenie), godnym zaufania i interesować się światem. Względem innych musiał być solidarny, a dla swoich lojalny i wierny. Zawsze musiał działać jawnie, być prawdomównym i bezwzględnie spłacać honorowe długi. Niedopuszczalne były również z jego strony jakiekolwiek anonimy, denuncjacje i przywłaszczanie sobie godności. Kwestią oczywistą było, że mężczyzna ten musiał znać i przestrzegać wszelkie zasady savoir- vivre, darzyć starszych należnym im szacunkiem, a w stosunku do kobiet być niezwykle szarmanckim. Zawsze musiał walczyć o ich dobre imię, gdyż w innym wypadku skazywany był przez społeczeństwo na ostracyzm. Tak było. A jak jest dziś? Czy możliwe jest współcześnie spotkanie takiego osobnika? Moim zdaniem graniczy to raczej z cudem.

Jerzy Urban twierdzi nie bez racji, że prawdziwi dżentelmeni dawno już wyginęli. Dziś występują tylko ich lepsze lub gorsze podróbki. Nazywa ich postdżentelmenami. Mężczyźni ci bowiem sztucznie próbują kultywować anachroniczne zwyczaje w dziedzinie ubioru, stylu bycia czy też odnoszenia się do innych. Są zazwyczaj dumni z faktu, że nie przeklinają i się myją! I wiecie co, drodzy czytelnicy? Coś w tym jest. Dzisiaj mężczyzna, który nie używa bądź ogranicza użycie wulgaryzmów, zakłada czyste ubranie i zdarzy mu się od czasu do czasu przepuścić dziewczynę w drzwiach, sam uważa się za dżentelmena. Przepraszam bardzo, ale albo ów osobnik nie zna znaczenia tego pojęcia, albo po prostu jawnie sobie z niego kpi. Coś mi się tak wydaje, że prawdziwi dżentelmeni z przeszłości poprzewracaliby się grobach, gdyby mieli szansę to usłyszeć.

Zastanawiałam się ostatnio, jaka może być przyczyna zaniku tej niewątpliwie chwalebnej i jakże potrzebnej współczesnemu światu postawy. Znalazłam ich kilka. Po pierwsze zmiana ludzkiej mentalności. Większość współczesnych nie odczuwa potrzeby zachowywania się z klasą albo, idąc dalej, jest im to obojętne. Żadne środki masowego przekazu nie promują dziś takiej postawy, bo dziś lansuje się kult macho, który jest z nią zdecydowanie sprzeczny. Brakuje też wzorców, od których młodzi mężczyźni mogliby sobie przyswoić styl bycia dżentelmena. Uważam bowiem, że żywe przykłady zachęcają do zmian znacznie lepiej, niż słowa wyciągnięte ze starych książek czy poradników. Taki model wychowania powinien być ugruntowany już w rodzinnym domu. No ale niby jak ojcowie mają dziś wpoić swoim synom właśnie taki model postępowania, skoro sami go nie znają i nie stosują?

/pliki/zdjecia/dz2_0.jpgWielu ludzi uważa dziś, że cechą charakterystyczną współczesnego dżentelmena jest jego stosunek do kobiet. To jednak kiepski miernik, gdyż feministki, dążące do równouprawnienia płci, świadomie i z premedytacją utrudniają szarmanckie zachowania panów wobec kobiet. Kobiety nie są bowiem dziś już takie słabe i bezbronne jak dawniej. Potrafią walczyć o swoje prawa i dobrze zarabiać. Ba, są też znacznie silniejsze fizycznie i psychicznie niż ich poprzedniczki sprzed wieków.

Inną kwestią jest fakt, który przywołuję tu z przykrością, że dzisiejsze kobiety coraz rzadziej potrafią i chcą zachowywać się jak damy, a to utrudnia mężczyznom bycie dżentelmenami, co nie oznacza jednak, że powinni czuć się z tego zwolnieni, bo elegancki mężczyzna powinien bezwarunkowo zachowywać się z klasą w każdej sytuacji.

W minionych wiekach, ktoś, kto nie był dżentelmenem, nie miał szans na zaistnienie i zrobienie kariery w świecie. Dziś jest jakby odwrotnie. Sukces, mierzony jest wielkością portfela i nie ma nic wspólnego z dobrym wychowaniem i eleganckim stylem bycia. Powiem więcej, mam niekiedy wrażenie, że elegancja może nawet przeszkadzać w zrobieniu kariery.

Zupełnie nie rozumiem jednak, dlaczego we współczesnym świecie postawa dżentelmena wzbudza u wielu ludzi ironiczny uśmiech politowania, i dlaczego uważana jest jedynie za relikt przeszłości? Obawiam się nawet, że niebawem określenie to trafi do lamusa i większość osób nie będzie już miała zielonego pojęcia, co ono tak naprawdę oznacza.

Żyjemy w czasach ogromnej wolności. Możemy dowolnie dobierać sobie stroje i nie musimy już zachowywać się zgodnie z etosem określonej grupy społecznej. Ba, możemy być także kimkolwiek zechcemy. I to jest dobre, jeśli umie się z tego korzystać. Niestety, przykre jest to, że dziś liczy się przede wszystkim wymierny efekt, co wyniszcza nas, dobre obyczaje oraz tradycje. Moim zdaniem bycie dżentelmenem to dziś wielkie wyzwanie, któremu mimo wszystko warto stawić czoła.

Grafika:

Oceń tekst
Średnia ocena: 4 /23 wszystkich

Komentarze [5]

~Jaskier
2013-04-18 14:31

“występowali głównie w Anglii, mniej więcej od końca XVIIIw. do pierwszej połowy XXw.”
Heh, jak bohaterowie “Portretu Doriana Graya” i sam Wilde.

~Pesiolino
2013-04-17 18:06

@Jacek_wiadomo_ile jak bardzo dobrze zauważyłeś, pojęcie to ewaluowało, więc wraz z nim ewaluował też etos dżentelmena, który pisząc, trzeba wziąć pod uwagę współczesne czasu, które, trudno nie zauważyć, również uległy zmianie. Więc proszę Cię, nie pleć bzdur, gdyż z twojego “etosu” wynikałoby, że dżentelmen musi obowiązkowo być bogaty i ignorować, delikatnie rzecz ujmują, swoich najbliższych, z czym się zgodzić nie mogę. O tym, czy ktoś jest dżentelmenem nie świadczy ilość pieniędzy w portfelu czy na koncie bankowym. Nadal mylisz pojęcia.
takze dobra rada: najpierw poczytaj, później się wypowiadaj :)

~Jacek_wiadomo_ile
2013-04-16 22:27

Szanowna Panienko!

Rzecz to oczywista, że nie jestem dżentelmenem.

Podobnie jak Jerzy Urban, uważam że prawdziwych dżentelmenów już nie ma. Prawdziwi dżentelmeni występowali głównie w Anglii, mniej więcej od końca XVIIIw. do pierwszej połowy XXw.

Zdaniem autora niniejszego komentarza, żeby być dżentelmenem w pełnym tego słowa znaczeniu, trzeba spełniać kilka podstawowych wymogów (pomijając już pochodzenie szlacheckie i szeroko pojęte nienaganne maniery):
1. trzeba mieć rozległe posiadłości ziemskie i cały sztab chłopów, który by pracował na utrzymanie dżentelmena

2. zatrudniać odpowiednio liczną służbę, przynajmniej: lokaja, pokojówkę, kucharkę, pomocnicę kucharki, pomywaczkę, praczkę, ogrodnika, koniuszego i majordomusa,

3. nie będąc w konieczności zadbania ani o utrzymanie własne i rodziny, ani też o utrzymanie domu, trzeba koniecznie poświęcić się zdobywaniu coraz to szerszego wykształcenia, przy czym rozsądnym minimum jest dobra znajomość starożytnej greki i łaciny, języka francuskiego oraz studia filozoficzne, ewentualnie matematyczno-przyrodnicze

To taki krótki zestaw na początek. Dalej dżentelmen, poza kolekcjonoaniem dyplomów uczelni wyższych, powinien często podróżować po świecie i bywać na salonach.

W kwestii poglądów politycznych zdania są podzielone, ale w dobrym tonie jest, aby dżentelmen był konserwatystą i koniecznie musi gardzić Żydami (oczywiście nie może tego okazywać, bo prawdziwy dżentelmen nigdy i nikomu nie okazuje nawet cienia pogardy).

Tak moim zdaniem wygląda tradycyjny etos dżentelmena. Dzisiaj rzeczywiście to pojęcie się mocno zdewaluowało.

Tacy mężczyźni, jak Jan Nowicki, czy Bogusław Kaczyński budzą we mnie trochę zazdrości, gdyż mieli szczęście odebrać bardzo staranne wychowanie, które mnie nie było dane, a na nadrobienie pewnych braków nie mam motywacji. Wymienionych panów nie uważam jednak za dżentelmenów sensu stricto. We współczesnej, zubożałej konwencji dżentelmena na pewno się mieszczą, ale współczesność niektóre aspekty życia zanadto upraszcza.

~Pesiolino
2013-04-14 14:27

Do rozumienia współczesnej rzeczywistości nie potrzebne mi są żadne lektury, Jacku.
Komunizm miał niewątpliwie wpływ na proces (lub też jego brak) kształtowania się polskich elit. I z tu się zgodzę. Jednak nie zgodzę się z faktem, ze “gatunek” dżentelmena się nie ostał. Zapewniam cię, ze na świecie są jeszcze chlubne wyjątki. Widocznie Ty ich nie znasz i, wnioskując z tego co piszesz, do nich nie należysz :)
A ten artykuł nie ma nic wspólnego z moją rzekomą chęcią “bycia adorowaną”. I na koniec jeszcze jedna rada: sprawdź sobie, czym odznacza się wysoka kultura osobista, gdyż najwyraźniej nie rozumiesz tego pojęcia.

~Jacek
2013-04-14 03:33

Naiwny artykuł.
Ja rozumim, że marzy się autorce bycie adorowaną i traktowaną choćby przez kilku mężczyzn na tym świecie z wielką atencją i szarmancyją. Nie tędy jednakże droga.
Dawno, dawno temu (miałem wtedy może z pięć lat) wybuchła wielka wojna, która zmiotła większość europejskich Żydów, a nam, Polakom, przyniosła prawie pół wieku zależności zakrawającej na niewolę i tysiące, jeśli nie miliony śmiertelnych ofiar.
Zaraza w kolorze szkarłatu, jaka ogarnęła naszą ziemię, spłaszczyła zupełnie elity – wszystko z definicji w tym chorym ustroju miało być egalitarne.
Natura jednak nie znosi próżni i nowe elity same się stworzyły.

Finansowe “elity” były dwojakiego rodzaju; władza oraz inicjatywa prywatna. Chory system spowodował, że przynależność zarówno do jednych, jak i drugich elit nie zależała w żaden sposób od posiadanego wykształcenia, czy kultury osobistej.
Stąd też przez te lata komuny żaden dżentelmen się zwyczajnie nie ostał.
Jako lekturę proponuję “Dziennik 1954” Tyrmanda. Po przeczytaniu go, można lepiej zrozumieć współczesną rzeczywistość.

  • 1

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na słonia (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Luna 100luna
Komso 31komso
Artemis 25artemis
Hush 10hush

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry