Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Gdyby nie plan operacyjny Zachód?   

Dodano 2022-10-07, w dziale felietony - archiwum

Wrzesień 1939 roku nie jest przez Polaków najlepiej wspominany. Mówią, że historia uczy, jak żyć. Na pewno tak, ale tylko tych, którzy dociekają gdzie i dlaczego zostały popełnione błędy i wyciągają z nich wnioski. Wszyscy wiemy, że kampania wrześniowa zakończyła się totalną klęską naszej armii, choć warto przypomnieć, że punktowo polskie oddziały potrafiły jednak zadać Niemcom dotkliwe straty. Wielu historyków uważa jednak dziś, że bez pomocy sojuszników nie mieliśmy żadnych szans, w walce najpierw z jednym, a potem z aż dwoma mocarstwami. Trudno się z tym nie zgodzić, ale kto wie, jak przebiegłaby ta wojna obronna, gdyby do Polski nie wkroczyli wówczas Sowieci, a dowódcy armii podejmowali bardziej rozsądne decyzje?

/pliki/zdjecia/woj1_11.jpg Każdego roku we wrześniu wracamy wspomnieniami do wydarzeń kampanii wrześniowej i mimo upływu lat ciągle patrzymy na to wydarzenie z szacunkiem dla ówczesnych polskich sił zbrojnych, zapominając jednak przy tym jakby nieco o tych, którzy rządzili wtedy krajem i wojskiem, i doprowadzili swoją nierozsądną polityką do tej klęski.

Bezpośrednie przygotowania do wojny przeciwko Polsce rozpoczęły się w Niemczech już w kwietniu 1939 roku, a jej strategiczne cele były opracowywane pod nadzorem samego Adolfa Hitlera. Niemiecki plan agresji na Polskę nosił kryptonim „Biały Plan” (Fall Weiss) i zakładał zwycięstwo Niemiec w wojnie błyskawicznej (Blitzkrieg). W myśl tego planu Niemcy chcieli zaatakować Polskę jednocześnie z kilku stron (zakładali atak z Pomorza Zachodniego, Prus Wschodnich oraz terenów niemieckiego Śląska i Moraw), przy użyciu wszelkich możliwych sił i środków. Realizacji tego planu sprzyjało oczywiście rozłożenie naszej granicy.

Choć przykro o tym pisać, kampania wrześniowa była absolutnie naszą klęską, choć w opinii wielu historyków szanse na zwycięstwo i na zachowanie suwerenności, były nie tylko spore, ale i realne. Fakty są jednak takie, że Niemcy prawie w każdym aspekcie górowali nad nami dwa razy większą przewagą w sprzęcie i ludziach. Jednak największa różnicę stanowiła siła ognia obu armii. /pliki/zdjecia/woj2_11.jpg Niemcy wystawili przeciw nam 6 dywizji pancernych i 4 dywizje piechoty zmotoryzowanej, które miały największą zdolność przełamywania polskiej obrony. Wojsko Polskie na tym polu dysponowało ledwie 2 brygadami zmotoryzowanymi. Z drugiej jednak strony niektórzy historycy mówią, że historia wojskowości uczy, że strona broniąca się wcale nie musi stać od razu na przegranej pozycji. Ich zdaniem można było, prowadząc działania w formie partyzanckiej, związać oddziały niemieckie, oczekując na jesienną pogodę i ofensywę naszych niemrawych sojuszników. Przy kiepskiej infrastrukturze komunikacyjnej w naszym kraju oraz aurze, przewaga techniczna Wehrmachtu byłaby znacznie zredukowana. Atutem Wojska Polskiego mogło być zatem wycofanie się na wschód na mokradła Polesia: ogromny zalesiony teren, poprzecinany rzekami i strumieniami o błotnistych rozlewiskach, gdzie miast bitych dróg dominowały piaszczyste trakty. Był to w tamtym czasie teren niemal niedostępny dla jednostek zmechanizowanych, za to bardzo dogodny do obrony i organizowania zasadzek na nieprzyjaciela (podobny plan sprawdził się w 1940 roku w Finlandii, choć armia fińska w najmniejszym stopniu nie dorównywała rosyjskiej).

Polskie dowództwo w marcu 1939 r. rozpoczęło opracowywanie planu operacyjnego Zachód na wypadek niemieckiego ataku. /pliki/zdjecia/woj3_8.jpg Polskie przygotowania były spóźnione, a planu nie udało się odpowiednio dopracować ani przećwiczyć. Nasz plan zakładał bitwę graniczą i jak najdłuższe utrzymanie polskich jednostek w boju. Następnie polskie wojska miały się bronić w oparciu o linię Biebrza - Wisła - Narew - San. Ostatecznie planowano wycofanie się oddziałów do tzw. „przedmościa rumuńskiego”, czyli do Małopolski Wschodniej. Tam Polacy mieli się bronić w oczekiwaniu na pomoc sojuszników. Liczono, że ta nastąpi w ciągu dwóch tygodni od ataku Niemiec. Niestety nasze oczekiwanie na wsparcie okazało się daremne. Polskie dowództwo co do zasady trafnie przewidziało kierunki niemieckiego ataku oraz jednoczesny atak z trzech stron w kierunku na Warszawę, ale mam wrażenie, że niemiało jednak najmniejszego pojęcia o istnienia tajnego protokołu do paktu Ribbentrop – Mołotow, w którym ustalono dokładnie strefy wpływów w powojennym ładzie. czyli rozbiór terenów Polski, Litwy, Łotwy, Estonii, Finlandii i Rumunii. Niestety, nie spodziewało się także ataku ze strony ZSRR.

Gdy w Niemczech władze przejęli naziści, Adolf Hitler nie ukrywał, że zamierza odbudować wielką Rzeszę i zmazać hańbę przegrania I wojny światowej. Od początku dążył do kolejnej wojny, ale w jego wizji pierwszą ofiarą Niemiec miała być Francja. /pliki/zdjecia/woj4_4.jpg Francuzi, znali naturalnie plany Niemców i w obliczu zagrożenia zbudowali wielki pas umocnień granicznych, zwany linią Maginota, ale postanowili też bardzo sprytnie przekierować uwagę Niemców na Polskę. Co zrobili? 25 sierpnia 1939 podpisali pakt sojuszniczy z Polską i Wielka Brytania. Niemcy byli przekonani, że Francuzi nie odważą się ich zaatakować, ale obawiali się, że gdy oni ich zaatakują, mogą spotkać się ze wsparciem sojuszniczym polskiej armii. Wypowiedzi polskich polityków w tamtym okresie były jednoznaczne, dawali wszystkim do zrozumienia, że jeśli Niemcy zaatakują Francję, to my w ramach sojuszu zaatakujemy ich. Rządy Francji i Wielkiej Brytanii zachowały jednak wówczas w komentarzach swoich polityków bardzo daleko idącą powściągliwość i nie deklarowały uderzenia na Niemców. Tak więc niniejszym sami daliśmy do zrozumienia Niemcom, że bardziej opłaca im się zaatakować nas, niż kogokolwiek innego. Niemcy zaatakowali zatem na początek nas. Wtedy też przekonaliśmy się naocznie, że wbrew sojuszniczym zobowiązaniom oba wspomniane kraje nie spieszyły się jakoś, by przyjść nam z pomocą. Adolf Hitler doskonale znał Francuzów oraz Anglików i świetnie wiedział o niechęci francuskiej i brytyjskiej opinii publicznej do angażowania się w wojnę, szczególnie z dala od ich granic. To smutne, ale można odnieść wrażenie, że z całej tej sprytnie uknutej intrygi nie zdawali sobie chyba sprawy tylko przedstawiciele naszego rządu i naczelne dowództwo armii, które w przeddzień wojny ustawiło większą część jednostek przy granicy z Niemcami, licząc chyba na to, że Niemcy zaatakują jednak Francję, a my ruszymy wtedy z ofensywą na Berlin. /pliki/zdjecia/woj5_0.jpg

Mimo raportów wywiadu wojskowego, docierających do naczelnego dowódcy, mówiących o nieuchronności niemieckiego ataku na Polskę, dowództwo polskiej armii trzymało się planu i nie zamierzało zmieniać ofensywnego ustawienia armii. Tak więc atak Niemców musiał naszą armię zaskoczyć. Skoro nie byliśmy przygotowani na taki scenariusz, to wycofując się w pośpiechu ponieśliśmy oczywiście ogromne straty. Czy można było tego uniknąć? Część historyków uważa, że tak, ale należało dużo wcześniej wycofać główne siły na linię Wisły. A swoją drogą to ciekawe, czy Rosjanie wkroczyliby do naszego kraju, gdybyśmy powstrzymali atak Niemców? Tak się jednak nie stało. Stalin poczekał cierpliwie do 17 września, przekonał się, że sojusznicy naszego kraju wcale nie zamierzają wypełnić ustaleń paktu (ustalono w nim termin 2 tygodni) i nakazał wkroczenie na terytorium naszego kraju swojej armii.

Trudno powiedzieć, czy naszym wojskom udałoby się powstrzymać atak niemieckiej armii w 1939 roku, ale szansa moim zdaniem była, gdyby tylko nasi politycy wykazali się większym sprytem i rozwagę, nasi dowódcy opracowali bardziej przebiegłą strategię, a nasi sojusznicy dotrzymali zobowiązań.

Grafika:

Oceń tekst
  • Średnia ocen 5.3
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 5.3 /13 wszystkich

Komentarze [1]

~była lesserka
2022-10-07 20:13

Sporo wiesz na ten temat. Jestem pod wrazeniem. Tekst mimo niełatwego tematu czyta się lekko. W sumie to kolejny udany debiut. Daje 6.

  • 1

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na słonia (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Luna 100luna
Komso 31komso
Artemis 24artemis
Hush 10hush

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry