Tam, gdzie kończą się słowa, zaczyna się muzyka
Któregoś deszczowego dnia (nie jestem pewna, czy faktycznie był on deszczowy, ale czy w Londynie bywa inna pogoda?) Ignacy Paderewski grał koncert we wspomnianym Londynie. W sali powietrze było ciężkie, dlatego też pewne dostojne damy zażądały, by otworzyć okna. Gdy to uczyniono, zrobił się duży przeciąg, a Paderewski poprosił o ich zamknięcie. Jak tłumaczył, damy te nie mogły czerpać przyjemności, z aż dwóch rzeczy jednocześnie – z raczenia swych uszu muzyką i zabijania pianisty.
Niekiedy można jednak odnieść wrażenie, że to artyści czerpią przyjemność z torturowania swych fanów, kiedy każą im czekać na swój kolejny utwór. Fani zaś zachowują się niczym osobnicy pozostawieni na pustyni bez wody i usychający z pragnienia. I jak taki nieszczęśnik, gdy dostrzeże w oddali swe wybawienie (najczęściej, gdy dowie się, że światło dzienne ujrzał kolejny trzyminutowy twór jego idola), nagle odzyskuje siły i robi naprawdę wszystko, by wejść w jego posiadanie i móc nacieszyć uszy tą muzyką. Tak dzieje się na całym świecie. Fani danego artysty potrafią tak żyć latami, sprawiając wrażenie, jakby tylko to utrzymywało ich przy życiu. I coś w tym musi rzeczywiście być. Muzyka jest nieodłączną częścią naszego życia i dotyka każdego. Każdy też potrafi zachwycić się jej walorami, bo do odbioru muzyki niepotrzebne jest w zasadzie ani specjalne wykształcenie, ani też przygotowania. Wystarczy jedynie mieć słuch i wrażliwość. Wiele jej również zawdzięczamy, gdyż to właśnie muzyka pozwala nam, ludziom, zmotywować się do działania, odprężyć się, poprawić sobie nastrój, a nawet pamięć, koncentrację i co się z tym wiąże możliwości poznawcze. Brytyjski polityk, poeta i pisarz Edward Bulwer-Lytton napisał kiedyś takie znamienne słowa: „Muzyka raz dopuszczona do duszy staje się rodzajem ducha i nigdy nie umiera”. Myślę, że chyba nie ma trafniejszego określenia na magię, która zostaje wytworzona w słuchaczach za jej pomocą.
Według rzymskiej mitologia muzykę wymyślił Merkury, który to podobno zrobił sobie lirę ze skorupy żółwia, zaś źródła biblijne informują o Jubalu jako jedynym twórcą muzyki przed Potopem. Tak naprawdę nie sposób jednoznacznie określić, kto był pierwszym twórcą tych wibrujących, harmonijnych dźwięków, które tak skutecznie roztapiają nawet najbardziej zatwardziałe serca. Kto by nim nie był, to uważam, że powinien on otrzymać Nagrodę Nobla swoich czasów, a w każdym mieście powinien stać pomnik tego człowieka, który pozwolił ludziom doznawać niesamowitego uczucia, jakim jest zanurzanie się w muzyce. Z tego daru korzysta miliardy ludzi na świecie. Jak wynika z badań przeprowadzonych przez Federację Przemysłu Fonograficznego „Engaging with Music 2021”, ludzie średnio słuchają muzyki przez prawie dziewiętnaście godzin tygodniowo. Podobno im trudniejszy czas, tym chętniej uciekamy w świat muzyki. Potwierdzają to także wspomniane badania (podobno w czasie pandemii ulubiona muzyka przynosiła ukojenie ponad 87 procentom ludzi). Z polskich badań wynika natomiast, że ponad 90% polskich nastolatków, czyli nas, młodych, ambitnych ludzi słucha muzyki codziennie.
Trudno się jednak temu dziwić, uwzględniając jej zbawienny wpływ na nasze życie (badania potwierdziły m.in. i to, że muzyka nie tylko poprawia nastrój i motywuje do działania, ale też obniża poziom stresu i wyraźnie wzmacnia odpowiedź systemu immunologicznego, dzięki czemu łagodzi ból towarzyszący różnym chorobom). Oczywiście wiem, że ludzie intuicyjnie wybierają odpowiednie dla siebie utwory. To właśnie odczuwany przez nas poziom energii oraz samopoczucie decydują, że wybieramy w danej chwili słuchanie określonego gatunku muzyki, bo to przyczynia się do wyzwolenia w nas pożądanego stanu emocjonalnego. Badania dowiodły, że termity, które umieszczono w środowisku, w którym towarzyszył im nieustanie heavy metal, zjadały drewno co najmniej dwa razy szybciej. Dowiedziono, że nie tylko ludzie, ale i inne istoty żyjące a nawet rośliny są uwrażliwione na muzykę. Gdy o tym wszystkim wiemy, to nie powinno nas dziwić, że muzyka bywa współcześnie również coraz częściej wykorzystywana do polepszenia samopoczucia, zwiększenia wydajności i poprawy jakości życia ludzi. Muzykoterapia, u której podstaw leży dźwięk i jego leczniczy wpływ na człowieka, to już dziś poważna dziedzina wiedzy, ale to też temat na odrębny artykuł.
Osobiście nie wyobrażam sobie życia bez muzyki, bez moich ulubionych utworów, które to poprawiają mi nastrój bądź też motywują do działania bardziej niż cokolwiek innego. Gdy słucham czegoś energicznego, z mocno wybijanym rytmem, ewidentnie przyspieszam. Ba, taki rytm potrafi postawić mnie na nogi nawet o nieludzkiej porze, kiedy to muszę wstać do szkoły. Mam wrażenie, że z takiej muzyki korzystam ostatnio najczęściej, choć zdarzają się też chwile, kiedy potrzebuję się wyciszyć lub zrelaksować, wtedy włączam sobie zupełnie inne utwory.
O niezwykłości muzyki rozprawiano już setki lat temu. Wielkie umysły starożytności łączyły muzykę z astronomią, a Pitagoras postawił nawet tezę, z którą zgadzało się wielu filozofów i astrologów z tamtego okresu, że „muzyka ziemska jest odbiciem muzyki sfer” (według tej teorii świat został stworzony z chaosu przez dźwięk i harmonię, a więc zgodnie z zasadami muzycznych proporcji. Filozofowie ci uważali, że siedem planet znajduje się w harmonijnym ruchu, a odległości między nimi odpowiadają interwałom muzycznym i wytwarzają różne dźwięki o doskonałej harmonii, która jest najmilszą muzyką, choć niesłyszalną dla nas z powodu wzniosłości tych dźwięków i niedostosowania do nich naszych uszu). Mając to na uwadze powinniśmy czuć się jednak wyróżnieni. A mnie nie pozostaje nic innego, jak życzyć każdemu z was wielu niesamowitych, muzycznych doznań. A tekst pozwolę sobie zakończyć znamiennymi słowami kompozytora Claude Debussy, który powiedział przed ponad stu laty, że „Tam, gdzie kończą się słowa, zaczyna się muzyka”.Grafika:
Komentarze [4]
2022-10-07 12:03
A do mnie bardziej przemawia wypowiedź Platona, który powiedział: „Muzyka daje duszę wszechświatowi, skrzydła umysłowi, lot wyobraźni, a wszystkiemu życie”.
2022-10-05 17:52
Temat nie dla mnie, ale tekst napisany fajnie, widać staranność i talent :)
2022-10-04 16:18
Przeczytałam z przyjemnością. Debiut oceniam jako udany. Będę obserwować twój rozwój.
2022-10-04 16:00
Debiut na plus. Piszesz nieźle ale poszukaj ciekawszego tematu.
- 1