Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

I po co te piersi?   

Dodano 2013-05-21, w dziale teksty czytelników - archiwum

Angelina Jolie usunęła ostatnio swoje piersi. Światowe media i portale informacyjne oszalały. Wszyscy mówią i piszą tylko o tym. Oczywiście ta niezwykła decyzja gwiazdy wywołała również masę komentarzy. Jedni podziwiają ją i wspierają, a inni bezlitośnie krytykują, oskarżając o tani lans. Z czego wynikają te emocje? Skąd u nas, facetów, ta fascynacja damskim dekoltem?

/pliki/zdjecia/pie11.jpgTrudno sensownie odpowiedzieć, na te pytania, ale przyznacie, że temat jest bez wątpienia mocno zajmujący i wart rozważenia. Oczywiście zdaję sobie sprawę z faktu, że piersi mają w naszej kulturze wymiar symboliczny (kobieca tożsamość, obfitość natury, matczyna troska), ale dla nas, facetów, były, są i chyba będą zawsze przede wszystkim atrybutem kobiecości. Takim wabikiem, który jak nic innego jest w stanie przyciągnąć nasz wzrok. Kobiety naturalnie nie rozumieją i chyba nigdy nie zrozumieją tej naszej fascynacji i zawsze będą twierdziły, że to jedynie wyraz naszego męskiego infantylizmu.

My jednak wiemy swoje. Każda kobieta jest inna. Podobnie rzecz ma się z piersiami. Co ciekawe, nie wszystkim facetom podoba się to samo. Nasze gusta w kwestii piersi są bardzo rozbieżne, a nasze określenia dla nich niezwykle barwne. Wielu z nas traktuje piersi bardzo instrumentalnie i klasyfikuje je, porównując do owoców (kobiety tak oceniają raczej kształt swoich sylwetek). Ale niektórzy idą dalej. Marcin Prokop w programie Marzeny Roglaskiej powiedział nie tak dawno, że piękny biust to taki, który przypomina mu pyszczek małego szczeniaczka i ma sutki jak lekko zadarte noski, a Szymona Majewski, będąc gościem tego samego programu, stwierdził, że jest rozkochany w kształcie okrąglutkim i rozmiarze mieszczącym się w męskiej dłoni. Skąd jednak bierze się ta nasza ekscytacja? Dlaczego my, faceci, mamy aż takiego bzika (graniczącego chyba niekiedy z zazdrością) na punkcie tego organu? Czemu poświęcamy mu aż tyle swoich myśli?

Wielu badaczy próbowało to zjawisko wyjaśnić, ale wszystkie te wyjaśnienie wydają mi się być jakieś takie naciągane, naiwne i niepełne. Niektórzy, patrząc ewolucyjnie, doszli do wniosku (nie bez racji), że mężczyzna to "myśliwy", który lubi zdobywać to, co jest dla niego niedostępne, a jeszcze lepiej jak to coś jest chronione. Trudno się z tym nie zgodzić. Ciekawą tezę postawił także prof. Larry Young z Uniwersytetu Emory w USA, badacz ludzkich zachowań, autor książki „Chemia pomiędzy nami”, który doszedł do wniosku, że mężczyźni i dzieci są fanami piersi z tego samego powodu (kierują nimi te same mechanizmy), tyle że w przypadku mężczyzn w grę wchodzi dodatkowo jeszcze kontekst seksualny. Profesor Young w wyniku swoich badań ustalił ponadto, że wabienie biustem, które pojawia się u dziewcząt w okresie dojrzewania, ma absolutnie wydźwięk seksualny. Jego zdaniem w taki właśnie sposób kobiety demonstrują chęć budowania bliskich więzi i gotowość płciową. Co ciekawe, zjawisko to - podobnie jak upodobanie męskiej części populacji do tej części damskiego ciała - charakteryzuje wyłącznie gatunek ludzki. Z pewną krytyką poglądu Younga wystąpił jednak prof. Fran Mascia-Lees, antropolog z Uniwersytetu Rutgersa w New Jersey, który zarzucił mu nieuwzględnienie w swoich badaniach czynnika kulturowego. Jako badacz kultur pierwotnych zauważył bowiem, że nie wszyscy mężczyźni uważają biust za wyznacznik kobiecej atrakcyjności. Jako przykład przytoczył wyniki swoich badań przeprowadzonych w kilku plemionach afrykańskich, w których kobiety nie zakrywają piersi, a mężczyźni mimo to nie postrzegają tego jako czynnika dla nich podniecającego.

Wróćmy jednak na koniec do dramatycznej acz kontrowersyjnej decyzji Angeliny? Moim zdaniem to prawdziwy mentalnościowy przełom w Ameryce. Kraju, zanurzonym w kulcie wiecznej młodości, cielesności i seksualności, którego wspomniana Angelina była przez ostatnie lata chcąc lub nie żywą ikoną. Jej decyzja to dla Amerykanów policzek. Bo uświadomiła im w ten sposób, że ma gdzieś urodę, seksualność i cielesność. Znacznie wyżej postawiła w swojej hierarchii życie i zdrowie. I w ten sposób jedną decyzją przekreśliła wieloletni kulturowy amerykański dorobek, przechodząc od kultu ciała do kultu zdrowia i wyznaczając swoim rodakom nowy kierunek. Ja ją podziwiam.

Robin

Grafika:

Oceń tekst
  • Średnia ocen 3.6
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 3.6 /27 wszystkich

Komentarze [2]

~Jacek_21
2013-05-21 23:31

Angelina Jolie nie pozbawiła się tego, co nazywamy cyckami. Usunięto jej tylko to co w środku, czyli gruczoł sutkowy. Pozostawiając sobie wypełnione silikonem cycki, jeszcze bardziej podkreśliła, że cielesność się naprawdę liczy.

A dlaczego faceci częściej lecą na duże cycki niż na małe? Duże cycki to dużo tłuszczu. Dużo tłuszczu to duże zapasy energii. Duże zapasy energii to duża szansa na urodzenie zdrowego dziecka. Samiec miał więc za czym latać i tak zostało do dziś. A autor tutaj baja o polowaniu na niezdobyte, czy o jakichś instynktach

Gdy kobieta się odchudza, to właśnie piersi zaczynają “chudnąć” jako pierwsze – to znak, że aktualnie głoduje i dziecka nie donosi.
W pewnych plemionach afrykańskich występuje natomiast zjawisko zwane steatopygią – z grubsza oznacza ono tyle, że ten tłuszcz, który Europejki mają w cyckach, u Hotentotek jest w pośladkach i gdy taka Hotentotka przez czas jakiś nie je, to ten tłuszcz błyskawicznie z jej tyłka znika.
Domyślam się tylko, że panowie z tamtych plemion zamiast ślinić się do wielkich bimbałów, podniecają się na widok wielgachnych czterech liter.

~Bzyk
2013-05-21 22:32

Cycki są spoko.

  • 1

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na żyrafę (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Artemis 27artemis
Hush 15hush
Hikkari 11hikkari

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry