Kapitan Jack Swigert w podróży
Kapitan Jack Swigert
Szuka spokojnej materii
Bierze do ręki jabłko a to drga przerażone
Z środka wypływa robak na zdecydowanej fali wznoszącej
Wraz z częścią wnętrzności
Wnętrzności owocu
Buro-szary spokój
Widzi świat przez noktowizor
Czerwony – weź
Czarny – zostaw
Czarne wszystko
Czarne jak meteoryt
W czerwonej poświacie księżyc zamajaczył
Jego złapię
- Proszę pana - mały kącik
Kącik z małą, starą lampką
Taboret, co by nie siedział na podłodze
Kącik w pokoju
Pokój w domu
Dom w zaświatach
Tyle trzeba
Myśleć chciałby zupełnie o niczym
Każdą natarczywą myśl rozpuszcza mrugając
Przysłania jednak jego horyzont księżyc
Mrugając choćby rozpaczliwie
Skały nie rozpuści
Kosmicznym lotem prosto w przestrzeń
Przeciąć niebo zostawiając smugę
Halo
Mamy problem panie Houston
Odleciałem
To ten problem
Komentarze [2]
2014-03-01 22:37
mnie również
2013-12-31 09:57
Intrygujesz mnie.
- 1