Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Książka tradycyjna czy elektroniczna?   

Dodano 2020-03-03, w dziale felietony - archiwum

Mówi się, że książki to skarbnica wiedzy, a ten kto je czyta, żyje dwa razy. Każdy czytający książki zgodzi się zapewne z tym twierdzeniem, bo przecież dzięki książkom można przenieść się w inny, często lepszy świat bądź dowiedzieć się o sobie i otaczającej nas rzeczywistości wiele nowego. Poza tym wszyscy raczej dobrze wiemy, że czytanie stymuluje umysł, poprawia pamięć, ćwiczy krytyczne i analityczne myślenie, poszerza wiedzę, wzbogaca słownictwo i przede wszystkim podnosi poziom empatii, a także pozwala się zrelaksować oraz wewnętrznie wyciszyć. Czytając zapominamy bowiem na chwilę o rzeczywistości i swoich rozlicznych problemach, żyjąc przez tę chwilę wymyśloną przez autora historią oraz utożsamiając się z jej bohaterami. Wczuwamy się w ich sytuacje, rozwijając empatię, co pozytywnie wpływa na nasze relacje z otoczeniem. Tak więc odpowiedź na pytanie, czy warto czytać książki, wydaje się być oczywista. Ok, ale jaki sposób czytania wybrać?

/pliki/zdjecia/czyt1_3.jpgWczesną wiosną ubiegłego roku Biblioteka Narodowa opublikowała kolejny raport o stanie czytelnictwa w Polsce, który potwierdził, że nie jest to ulubiona forma spędzania czasu moich rodaków. Zaledwie trzydzieści siedem procent Polaków zadeklarowało, że przeczytało przez cały wcześniejszy rok przynajmniej jedną książkę, a tylko 9 procent przyznało, że przeczytało więcej niż siedem pozycji. Dowiedzieliśmy się z raportu również i tego, że w każdej grupie wiekowej zdecydowanie chętniej czytają kobiety niż mężczyźni. Twórcy raportu przyczyn takiego stanu rzeczy dopatrzyli się głównie w preferowanym przez współczesnych Polaków stylu życia i wzroście popularności rozrywki cyfrowej, co przełożyło się na zdecydowanie inne sposoby spędzania czasu wolnego.

Ludzie zapisywali swe myśli w zasadzie od zarania dziejów, ale popularyzacja czytelnictwa zaczęła się na dobre dopiero w XV wieku za sprawą pierwszej przemysłowej metody druku wynalezionej przez niemieckiego rzemieślnika i złotnika z Moguncji Jahannesa Gutenberga. Pierwsze książki powstały oczywiście już w starożytności, ale pisano je ręcznie na glinianych tabliczkach, zwojach papirusowych lub czerpanym papierze. I tak było przez całe setki lat, aż pojawił się Gutenberg ze swoim przełomowym wynalazkiem, który przetrwał aż do dziś. Dziś nadal drukuje się książki w wersji papierowej, korzystając z udoskonalonej przez lata metody Gutenberga, ale pojawiły się też zupełnie nowe wersje książek. Pod koniec XX wieku zaczęto rozpowszechniać książki w zapisie elektronicznym, do odtworzenia na czytnikach, tabletach oraz smartfonach, czyli tzw. e-booki. Twórcą tego wynalazku był amerykański autor Michael Stern Hart. /pliki/zdjecia/czyt2_1.jpg Jego pomysł okazał się prawdziwym strzałem w dziesiątkę, a wielu ludzi od razu przekonało się do tego wynalazku, dostrzegając jego rozliczne zalety. Podkreślano wygodę, jaką oferuje to urządzenie oraz walory natury ekologicznej. Urządzenie to dawało bowiem szansę przechowania wielu książek, w tym także tych grubych, ciężkich i niewymiarowych, które niewygodnie się trzyma w jednym miejscu (co wydaje się nie bez znaczenia, gdy chce się zabrać ze sobą kilka takich książek w podróż lub na wakacje). Poza tym urządzenie daje możliwość kontrolowania rozmiaru czcionki i odstępów między wierszami, co z pewnością jest ważne dla ludzi ze słabszym wzrokiem). I tak to e-booka stał się błyskawicznie hitem sprzedaży, ale ku zaskoczeniu wielu obserwatorów, którzy wieszczyli tym samym wyparcie książki tradycyjnej, sprzedaż tychże utrzymywała się nadal na takim samym poziomie jak wcześniej. Sprzedaż e-booków rośnie nadal, ale ostatnio jakby wolniej niż wcześniej, za to sprzedaż książek tradycyjnych utrzymuje się od wielu lat na tym samym poziomie i stanowi 97 procent całego rynku książek.

Dlaczego wciąż chętniej sięgamy po książki wydawane w tradycyjnej formie? Dzieje się tak moim zdaniem z kilku powodów. Po pierwsze prawdziwemu miłośnikowi literatury nic nie jest w stanie zastąpić przyjemności fizycznego obcowania z papierową książką. Prawdziwy miłośnik lubi ją dotykać, robić sobie na niej notatki, zaginać rogi lub wkładać między strony zakładki, zaznaczając sobie miejsce, w którym przerwał czytanie i podkreślać ważne cytaty różnymi kolorami. /pliki/zdjecia/czyt3_0.jpg Bardzo istotna jest również możliwość korzystania z kilku takich książek jednocześnie. Większość miłośników książek tradycyjnych twierdzi również, że zapach nowo zakupionej książki jest najpiękniejszy, a pieszczącego ich ucho szelestu przewracanych kart nic nie jest im w stanie zastąpić. Po drugie dla prawdziwego miłośnika literatury ważne są też walory estetyczne. Ceni sobie bardzo starannie zaprojektowane okładki, obwolutę i zakładki dopasowane do wewnętrznej strony okładki. Taki człowiek traktuje bowiem książki jak małe dzieła sztuki. Po trzecie tradycyjną książką zdecydowanie łatwiej jest się dzielić z innymi, a myślę tu zarówno o pożyczaniu jak i dawaniu w prezencie. Nie bez znaczenia jest też wątek ekonomiczny. Wielu chce mieć nadal możliwość odzyskania choćby części zainwestowanych w książkę pieniędzy, odsprzedając ją na rynku wtórnym. No i wreszcie po czwarte nie wolno nam zapominać o kolekcjonerach książek, którzy zbierają konkretne serie, wydania itd. Tego wszystkiego nie jest w stanie dać im żadna elektroniczna aplikacja.

Z drugiej jednak strony nie każdy potrafi znaleźć w nawale codziennych obowiązków czas na czytanie, bo doba ma ciągle tylko 24 godziny. Wielu ludzi odpuszcza więc sobie świadomie czytanie, bo woli przeznaczyć ten czas na zrobienie bardziej istotnych rzeczy. Innych nudzi z kolei siedzenie bądź leżenie w jednym miejscu i skupianie swojej uwagi na literach w książce. Ale i na to znaleziono rozwiązanie, które nazwano audiobookiem, czyli książką czytaną przez aktora i zapisaną na płycie. Ta wersja daje możliwość obcowania z literaturą w prawie każdej codziennej sytuacji, podczas jazdy tramwajem, sprzątania, gotowania lub uprawiania sportu. /pliki/zdjecia/czyt4.jpg Według mnie jest to świetny sposób dla tych, którym trudno usiedzieć w miejscu lub są zbyt zajęci, a mimo wszystko chcieliby korzystać z tej szansy na własny rozwój. I choć audiobook kojarzy nam się ze współczesnością, to warto wiedzieć, że ten rodzaj książek znany jest już od początku. XX wieku, gdy na płytach analogowych nagrywano bajki dla dzieci. W drugiej połowie XX wieku bajki nagrywano również na taśmach magnetofonowych i w takiej formie sprzedawano. Audiobooki w Polsce nie cieszą się jednak aż tak ogromnym zainteresowaniem jak choćby w Stanach Zjednoczonych, gdzie podobno każda ukazująca się tradycyjna książka ma od razu swój odpowiednik czytany, ale i u nas liczba dostępnych audiobooków na rynku rośnie.

To, że czytać warto, nie powinno podlegać żadnej dyskusji, pozostaje więc tylko wybrać dla siebie odpowiednią formę. Który rodzaj książek wybrać? Czy iść w stronę książki tradycyjnej czy jednak iść z duchem czasu i sięgnąć po tę elektroniczną? Wybór jest z pewnością sprawą indywidualną. Moim zdaniem wszystkie wersje mają swoje zalety i wady, ale nie wszystkie formy obcowania z literaturą dają tyle samo frajdy.

Galeria:

Oceń tekst
  • Średnia ocen 4.7
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 4.7 /6 wszystkich

Komentarze [1]

~loll
2020-03-09 15:04

Zdecydowanie tradycyjna

  • 1

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na żyrafę (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Luna 100luna
Komso 31komso
Artemis 24artemis
Hush 10hush

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry