Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Media i koronawirus   

Dodano 2020-02-28, w dziale felietony - archiwum

W ostatnich tygodniach media bombardują nas nieustannie informacjami na temat koronawirusa, który pojawił się w Chinach, a teraz rozprzestrzenia się na cały świat, stwarzając poważne zagrożenie globalną pandemią. Pierwsze przypadki zachorowań pojawiły się już w Europie, w związku czym rządy wielu krajów zaczęły wprowadzać restrykcyjne środki sanitarno-epidemiologiczne, podejmując walkę z tym wirusem bądź też przygotowując się na jego nadejście. Po raz pierwszy tego typu obostrzenia dotknęły cały nasz kontynent.

/pliki/zdjecia/kor1_4.jpgNajbardziej dramatyczna sytuacja jest obecnie na północy Włoch, gdzie w ostatnich dniach odnotowano najwięcej zachorowań. Władze w trybie pilnym wydały dekret z restrykcyjnymi zakazami, których zadaniem jest spowodowanie zahamowania epidemii koronawirusa. Za złamanie zakazu grozi wysoka kara grzywny. Do pilnowania postanowień dekretu władze zaangażowały policję, wojsko i służby porządkowe, które mają pilnować przestrzegania zakazu i stać na straży społecznego spokoju, zapobiegając panice. Urokliwe, włoskie miasteczka na północy kraju, które tak chętnie są odwiedzane przez zagranicznych turystów, zostały obecnie zamknięte dla zwiedzających, a lokalni mieszkańcy nie mają możliwości ich opuszczania (zakaz dotyczy 11 gmin). Znacząco ograniczono również w tej części Włoch ruch lotniczy oraz kolejowy (pociągi nie zatrzymują się na stacjach w tych gminach), a mieszkańcom zalecono, oczywiście dla ich dobra, nieopuszczanie domów i ograniczenie do niezbędnego minimum wszelkich wizyt w miejscach publicznych. Zamknięto również szkoły, uczelnie i odwołano imprezy kulturalne oraz sportowe. Efekt tych działań widoczny jest gołym okiem. Ruch turystyczny zamarł, a na ulicach miast widać tylko szybko przemykających się pojedynczych mieszkańców. Gospodarka włoska opiera się w dużej mierze na turystyce, dlatego muzealnicy, restauratorzy i hotelarze martwią się, co będzie z ich biznesem w najbliższej przyszłości?

W ostatnim czasie przeczytałam sporo artykułów na ten temat, ale odniosłam wrażenie, że dziennikarze podają trochę rozbieżne informacje. Zaczęłam więc szukać wypowiedzi naukowców i oglądać materiały filmowe. Oczywiście nie mam nic przeciwko gazetom internetowym, ale stwierdziłam, /pliki/zdjecia/kor2_4.jpgże w związku z tym niepokojącym cały świat wydarzeniem, można w nich znaleźć oprócz nielicznych interesujących wywiadów z naukowcami także cały stos niesprawdzonych bądź niepotwierdzonych informacji, które dziennikarze często bezmyślnie kopiują od swoich kolegów po fachu. Fakt, nagłówki ich tekstów przyciągają uwagę swą dramaturgią, ale w artykułach tych nie znajdziemy zazwyczaj zbyt wiele informacji opartych na rzetelnej wiedzy. Wiadomo, że w internetowych mediach liczy się liczba wyświetleń, bo z tego te media żyją, choć dziwię się i nie podoba mi się to, że dziennikarze pisząc o tak poważnej sprawie, nie sprawdzają informacji, a jedyne na czym im zależy, to wywołanie nastroju grozy i paniki.

Wróćmy na chwilę do samego koronawirusa. Co wiemy na pewno? Nie za wiele. W zasadzie nadal więcej jest przypuszczeń i podejrzeń niż potwierdzonych faktów. Podejrzewa się, że pierwotnym źródłem wirusa był targ w Wuhan, na którym sprzedawane jest między innymi mięso ryb i zwierząt, przetrzymywane nie zawsze niestety w odpowiednich warunkach. Jakoś przez lata nic się z tego powodu nie działo, ale o dziwo pod koniec 2019 roku w przychodniach i szpitalach zaczęło się pojawiać coraz więcej mieszkańców tego miasta z podobnymi, bardzo niepokojącymi objawami. Wtedy to wykryto kolejnego nieznanego wcześniej nauce koronawirusa, którego nazwano 2019-nCoV. Potem ustalono, że czas już zacząć mówić o chorobie, dlatego też 11 lutego Światowa Organizacja Zdrowia nadała jej nazwę „choroba koronawirusowa 2019”, w skrócie COVID-19, którą dziś posługują się już wszyscy. W związku z tym, że choroba błyskawicznie zaczęła się rozprzestrzeniać, grożąc ogólnoświatową epidemią, rozpoczęto bardzo intensywne badania nad /pliki/zdjecia/kor3_3.jpgtym wirusem. Ustalono okres jego inkubacji, sposób przenoszenia się między ludźmi, długość życia poza organizmem nosiciela oraz najbardziej typowe objawy tej choroby i jej przebieg (często prowadzi do ostrej niewydolności oddechowej, co grozi zgonem pacjenta). Nie sprawdziły się niestety w przypadku tego wirusa stosowane w leczeniu innych chorób wirusowych lekarstwa. Zatem póki co całe leczenie polega jedynie na łagodzeniu objawów oraz izolowaniu wszystkich nosicieli od otoczenia do czasu, aż ich organizm sam pokona chorobę i nie będą stanowić zagrożenia dla innych (okres kwarantanny ustalono na 14 dni). Zatem coś już o tym wirusie wiemy, ale zdecydowanie wiemy za mało, by podjąć z nim bardziej skuteczną walkę lub mieć nadzieję, że epidemia skończy się sama wraz ze wzrostem temperatury na zewnątrz, o czym piszą już niektóre gazety.

Naukowcy stwierdzili również, że jest to kolejny wirus odzwierzęcy, a jego pierwotnymi nosicielami są nietoperze. Człowiek nie zaraził się raczej od nich bezpośrednio, a bardziej pośrednio poprzez spożycie mięsa jakiegoś zainfekowanego ssaka lub ptaka. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że w tym naszej globalnej wiosce, w której ludzie tak łatwo mogą się przemieszczać, zagrożenie tą chorobą objęło w bardzo krótkim czasie cały świat. Poza tym okres inkubacji wirusa jest na tyle długi, że niektórzy nosiciele nie są zupełnie tego świadomi, gdyż nie odczuwają przez wiele dni po kontakcie z chorym żadnych objawów. Mogą więc dalej podróżować i zupełnie nieświadomie zarażać kolejne osoby.

Grafika:

Oceń tekst
  • Średnia ocen 5.4
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 5.4 /9 wszystkich

Komentarze [0]

Jeszcze nikt nie skomentował. Chcesz być pierwszy?

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na słonia (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry