Łapanie kilku srok za ogon   

Multitasking. Na pewno większość z was już o tym słyszała, gdyż ostatnio wiele się o tym pisze. To nic innego jak zdolność wykonywania kilku rzeczy naraz. Każdy człowiek podobno taką umiejętność posiada (zwłaszcza my, młodzi ludzie, nazywani często przedstawicielami pokolenia „dwóch ekranów”), choć nie każdy z nas potrafi lub chce z niej korzystać. Zatem jednoczesne gotowanie obiadu i rozmawianie przez telefon bądź odrabianie lekcji i słuchanie muzyki, to nic innego jak właśnie multitasking.

Życie stawia dziś przed nami ogromne wymagania. Oczekuje się od nas, byśmy stawali się coraz bardziej efektywni, co w konsekwencji prowadzi to do tego, że stajemy się mimo woli coraz bardziej zajęci. Na własne życzenie żyjemy pod nieustanną presją, starając się sprostać wszystkim wyzwaniom, które są nam stawiane. Pozostaje tylko pytanie, jak długo damy radę w ten sposób funkcjonować?

Wspomniałam, że każdy człowiek taką umiejętność posiada, co jednak nie oznacza, że każdy opanował ją w równie wysokim stopniu, i że każdy chce z niej korzystać. Są wśród nas i takie osoby, które wolą skupić się wyłącznie na jednym zajęciu, bo z ogromnym trudem przychodzi im jednoczesne koncentrowanie się na kilku różnych aktywnościach. Ich przeciwieństwem są oczywiście ci, którzy nie tylko potrafią, ale nawet lubią „ogarniać” w tym samym czasie kilka aktywności. Właśnie tacy ludzie są obecnie szczególnie poszukiwani przez pracodawców, bo ci wolą pozyskać dla siebie pracowników, którzy są w stanie załatwić kilka rzeczy za jednym zamachem. Robota idzie szybciej, a efekty też bywają często lepsze. Dlatego nie dziwmy się, że na tę właśnie cechę zwracają obecnie szczególną uwagę headhunterzy. W końcu dla firm liczy się głównie zysk, a ten gwarantuje zwiększona efektywność ich pracowników. A zatem osoba, która jest w stanie robić kilka rzeczy naraz, do tego zgodnie z listą zadań i pod presją czasu, na pewno szybciej znajdzie ciekawą i dobrze płatną pracę. A gdy już tak się stanie, to wtedy nie pozostanie jej nic innego, jak piąć się po kolejnych szczeblach kariery! Ale czy aby na pewno warto?

Multitasking stał się obecnie na tyle powszechny, że trudno od niego uciec. Znaczący wpływ ma na to coraz powszechniejszy dostęp do urządzeń mobilnych. Wielozadaniowość ma swoje plusy, ale i minusów też jej nie brakuje. Plusy, to głównie większa elastyczność i umiejętność szybszego przystosowania się do nowych sytuacji oraz unikanie rutyny. Warto w tym miejscu przytoczyć jedno ze starych polskich przysłów, które jak wiadomo są mądrością narodu, które przestrzega, by nie łapać kilku srok za ogon. Myślę, że nie trzeba być od razu amerykańskim naukowcem, aby wiedzieć, że wykonywanie kilku czynności na raz jest mimo wszystko nieco wbrew ludzkiej naturze, a już na pewno wbrew możliwościom naszego mózgu, który działa z grubsza biorąc jak procesor w komputerze i dlatego jego nadmierne przeciążenie może prowadzić do rozstroju organizmu i różnorakich chorób, czego doświadczają często wyżej wymienieni pracownicy korporacji (choć systemy operacyjne na naszych komputerach wykonują dziesiątki zadań na raz, to każdy z działających procesów otrzymuje dla swojego działania wycinek czasu rdzenia procesora, a po chwili następuje przełączenie na kolejne zadanie. Sprytny dobór czasu przełączania powoduje, że działanie komputera wydaje się płynne, pomimo tego, że w danej chwili wykonuje on fizycznie tylko jedną operację). To prawda, że ich umiejętność wykonywania wielu czynności naraz bywa przez zwierzchników doceniana, ale dla nich to zawsze sygnał, że z takiego pracownika można i trzeba wycisnąć jeszcze więcej i krąg się zamyka. A ten biedak będzie kładł na swoje barki coraz większy ciężar, łudząc się, że dzięki temu szybciej będzie piął się po szczeblach firmowej kariery. Prawda jest jednak taka, że na dłuższą metę nikt nie jest w stanie wytrzymać zdrowotnie takich obciążeń. Poza tym badania pokazują, że wydajność naszego umysłu i zdolność do zapamiętywania spadają o dziesiątki procent, kiedy próbujemy aktywnie zająć się dwoma lub więcej aktywnościami w tej samej chwili. Zanim więc zdecydujemy się zostać gwiazdą multitaskingu, warto się zastanowić, czy aby skórka warta jest wyprawki?

Na szczęście nie musi tak być. Multitasking może być też pomocny, jeżeli potrafimy sobie odpowiednio wszystko zaplanować i zorganizować, i co szalenie ważne, zadbać o siebie, swoje zdrowie, samopoczucie, i w żadnym wypadku nie rezygnować z czasu na relaks, i z własnych zainteresowań. Wielozadaniowość nie musi więc być zła, ale nie możemy pozwolić sobie na to, by zdominowała nasze życie. W końcu co nie zabija, to rzekomo wzmacnia!

Grafika:

• http://www.providesupport.com/...
• https://static1.squarespace.com/...