Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Leki tylko z apteki!   

Dodano 2018-04-29, w dziale felietony - archiwum

Przeglądając dowolny internetowy serwis modowo-lifestylowy, wśród licznych zdjęć gwiazd i celebrytów, natkniemy się zapewne nie raz na przyciągające wzrok reklamy, kuszące takimi hasłami jak: „Zobacz jak schudnąć 20 kg w dwa tygodnie. Lekarze już go znienawidzili, gdyż odkrył prosty trik, który…”. Klikamy więc zaciekawieni na ową reklamę i jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zostajemy natychmiast przeniesieni na stronę sprzedawcy, na której to możemy sobie poczytać, jak wielu ludziom ów środek już pomógł i jacy to wybitni, choć na sto procent nieistniejący specjaliści nam go polecają. Tamże można go też zamówić. Istnieje prawdopodobieństwo graniczące wręcz z pewnością, że skuszeni ofertą jednak zakupimy ten specyfik. Ale czy tym samym zyskamy też wiedzę na temat tego, co właściwie kupiliśmy? A co, jeśli tenże medykament okaże się niebezpieczny dla naszego zdrowia?/pliki/zdjecia/lek1.jpeg

Znawcy tematu twierdzą, że opcje są zasadniczo dwie albo będzie to substancja obojętna dla naszego zdrowia, albo jakiś nieznanego pochodzenia, niezarejestrowany preparat, który może okazać się dla nas bardzo niebezpieczny. I tu pojawia się jedno, ale chyba zasadnicze pytanie. Czy naprawdę warto aż tak bezmyślnie narażać swoje życie? Jeśli podzielacie moje zdanie, to wyjaśnicie mi proszę, dlaczego tak wielu ludzi nadal kupuje różne produkty medyczne przez Internet lub w niepewnych miejscach, nie bacząc na możliwe zagrożenie. Na szczęście nie tak dawno powstało w naszym kraju stowarzyszenie Leki Tylko z Apteki, które takim praktykom mówi stanowcze nie.

Takie oferty atakują nas dziś z różnych stron. Prawdą jest, że handel lekami w Polsce nadal nie jest precyzyjnie uregulowany i charakteryzuje go wiele nieprawidłowości. Nie chodzi mi w tym wypadku wyłącznie o sprzedaż leków przez Internet, ale także o sprzedaż detaliczną. Wspomniane stowarzyszenie podjęło już odpowiednie działania. Po pierwsze podjęło różne działania, które zmierzają do zbudowania świadomości społecznej na temat zagrożeń, jakie wynikają z faktu kupowania leków poza apteką. Moją uwagę przykuł konkurs fotograficzny. Zadaniem jego uczestników było zrobienie i przesłanie na adres ww. stowarzyszenia zdjęć przedstawiających rzeczywiste sytuacje niewłaściwego przechowywania leków i łamania zasad bezpiecznego ich sprzedawania. Nadesłane zdjęcia opublikowano naturalnie na stronie stowarzyszenia. Niektóre z nich wywołują gęsią skórkę. Mnie chyba najbardziej poruszyło zdjęcie leków (podejrzewam, że mocno przeterminowanych), leżących na jakiejś obskurnej półce, obok których stała karteczka z napisem „promocja”. Na bazie tej akcji przeprowadzono później kampanię piętnującą tego typu działania, którą wspierało hasło: „Nie kupujesz paliwa w aptece, więc dlaczego kupujesz leki na stacji?”. Myślę, że hasło to faktycznie dobrze oddaje istotę tego problemu.

Wspomniane stowarzyszenie zorganizowało już wiele tego typu akcji, a także wystosowało list do prezydenta RP z prośbą o ostateczne ustawowe uregulowanie kwestii handlu lekami w naszym kraju. Trzeba przyznać, że inicjatywa ta jest bardzo słuszna, bo samowola w handlu tak ważnym i jednocześnie niebezpiecznym towarem może być niezwykle niebezpieczna.

/pliki/zdjecia/lek2.jpg Ograniczenie sprzedaży leków tylko do aptek nie jest ograniczeniem dostępu do nich. Warto zwrócić uwagę, że w medialnych reklamach producenci leków raczej nie bez powodu proszą, by przed ich użyciem dokładnie zapoznać się z treścią ulotki dołączonej do opakowania bądź skonsultować się z lekarzem lub farmaceutą, gdyż niewłaściwe ich przechowywanie, a także stosowanie może zagrażać naszemu zdrowiu lub życiu. Gdy kupimy leki w aptece, zyskujemy tym samym pewność, że przechowywano je w odpowiedni sposób, a przy okazji możemy też zapytać farmaceutę o dodatkowe informacje na ich temat. Kolejną ważną kwestią jest również i to, iż farmaceuci na bieżąco otrzymują informacje o wycofaniu z jakiegoś ważnego powodu danego leku lub jego konkretnej partii z dystrybucji, o czym pozostali sprzedawcy nie są już raczej informowani. A jeśli nawet ta informacja jakimś sposobem do nich dotrze, to nie ma żadnych prawnych uregulowań, które mówiłyby, co grozi im, jeśli tego nie zrobią i jak mają się tych leków pozbyć. Farmaceuci to wiedzą. Mogą także odmówić sprzedaży leku danej osobie, jeśli - kierując się swoją wiedzą - podejrzewa, że może on zagrozić jej zdrowiu lub życiu. To bardzo istotne kwestie, o których chyba zbyt często zapominamy. Pamiętajmy, że wyprowadzenie leków z aptek ułatwiło co prawda ludziom dostęp do nich, ale też sprawiło, że handlujący nimi nie zawsze niestety zwracają uwagę na warunki ich przechowywania, a często, niekontrolowani przez nikogo, wprowadzają też do sprzedaży leki podrobione, które udają produkty znanych farmaceutycznych marek.

Mam nadzieję, że stowarzyszeniu uda się ostatecznie doprowadzić do prawnego uregulowania tej trochę nienormalnej sytuacji, a wszystkich zainteresowanych zachęcam do zapoznania się z działalnością stowarzyszenia Leki Tylko z Apteki.

Grafika:

Oceń tekst
Średnia ocena: 5 /8 wszystkich

Komentarze [0]

Jeszcze nikt nie skomentował. Chcesz być pierwszy?

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na żyrafę (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Artemis 27artemis
Hush 15hush
Hikkari 11hikkari

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry