Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Ludzki wymiar geniuszu   

Dodano 2018-05-31, w dziale recenzje - archiwum

Ostatnio obejrzałam na National Geographic pierwsze odcinki serialu „Geniusz: Picasso”. I powiem wam , że chętnie obejrzałabym wszystkie do końca, gdybym to tylko było możliwe (na razie wyemitowano niestety tylko kilka, choć docelowo ma być ich podobno 10). Zeszłoroczny sezon serialu „Geniusz” przybliżył widzom postać wielkiego fizyka, Alberta Einsteina. Informacja o tym, że kolejna odsłona ma skupić się na malarzu, była dla wielu fanów niemałym zaskoczeniem. Niektórzy obawiali się, że zarówno producenci jak i reżyser mogą nie podołać wyzwaniu. Dziś mogę powiedzieć, iż obawy te są okazały się absolutnie bezpodstawne, gdyż już pierwsze odcinki wyraźnie pokazują ten sam klimat, z tą jednak różnicą, że tym razem jest o wiele barwniej./pliki/zdjecia/pic 1.jpg

Nie jest to serial dokumentalny ani typowa biografia, ani tym bardziej wykład na temat twórczości Pabla Picassa. To fabularna opowieść skupiająca się na różnych - w dużej mierze bardzo osobistych - aspektach życia tego człowieka, który uznawany jest nie bez powodu za jednego z najwybitniejszych artystów wszech czasów. To także opowieść o drodze, jaką musiał przebyć pewien młody hiszpański chłopak, aby stać się tym, kim zapamiętała go historia. Pod względem formy to opowieść klasyczna. Taki typowy, solidny pod każdym względem serial kostiumowy, w którym na pierwszym miejscu jest bohater i jego historia.

W serialu tym mamy do czynienia z retrospekcją, a historia toczy się na kilku poziomach czasu. Poznajemy Pabla jako pięćdziesięciokilkuletniego, sławnego już, otoczonego kobietami i targanego skrajnymi emocjami artystę (w tej roli prawdziwie rewelacyjny Antonio Banderas ze swoim niewymuszonym wdziękiem i jakże magnetycznym spojrzeniem), którego trudno widzowi jakoś jednoznacznie ocenić. Po chwili widzimy go jako dzieciaka (tę postać zagrał Alessio Scalzotto) zaskoczonego tym, jak dziwne rysunki wymykają się spod jego pędzla, a już w następnej scenie widzimy sympatycznego, pełnego życia i wdzięku młodzieńca (a tu świetny po prostu Alex Rich), który bez grosza przy duszy rozpoczyna życie w Paryżu, by na koniec oglądać go jako podstarzałego artystę, świadomego swojej wielkości. Wszyscy trzej aktorzy, grający tego nietuzinkowego artystę, doskonale pasują do powierzonej im roli i ja od razu kupiłam te ich kreacje. Ta seria zdecydowanie różni się od mrocznego świata, w którym przedstawiono Einsteina. Tu jest o wiele radośniej, optymistyczniej, a do tego w tle słychać urzekającą muzykę. Oprócz nieustannych zmian czasu i miejsca akcji, nie ma tu jednak zbyt wielu innych szaleństw, co – biorąc pod uwagę osobę, o której serial opowiada – może być jednak jakimś małym zawodem.

/pliki/zdjecia/pic2.jpgSerialowy Picasso to człowieka o wielu twarzach. Chłopak z głową pełną marzeń, kochanek wielu kobiet, celebryta, ekscentryk i zaangażowany działacz. Ale to również arogant, egoista i buntownik, który nie chce podążać ścieżkami wydeptanymi przez innych artystów, tylko chce tworzyć coś odmiennego, coś swojego. Chce malować świat takim, jaki go widzi. To człowiek zarozumiały i pewien swoich wyborów, który za nic ma wszelkie artystyczne autorytety, a swoimi pracami najpierw wywołuje konsternację, a potem dokonuje prawdziwej rewolucji. Z drugiej strony to także człowiek niezwykle wrażliwy, mąż i kochanek wielu kobiet oraz przyjaciel wielu artystów. No i wreszcie geniusz, którego prace zmieniały się wraz z nim.

Nie ma w tym serialu za wiele historii sztuki, gdyż dla reżysera znacznie ważniejszy był wątek Picassa jako człowieka i jego burzliwego, pełnego namiętności życia. A faktem jest, że miał w sobie coś, co przyciągało do niego ludzi, choć prawdą jest również i to, że obchodził się z nimi różnie.

Kanwą serialu są zatem jego relacje z płcią przeciwną i przyjaciółmi, bo to reżyserowi wydało się znacznie ciekawsze. To prawda, że monogamistą Picasso raczej nie był, a jego związki z kobietami były naprawdę mocno skomplikowane. W serialu mamy w związku z tym szansę obejrzeć kilka świetnych kreacji kobiecych (Poppy Delevingne w roli Marie-Thérèse Walter, czy Samanthę Colley w roli pięknej pani fotograf Dory Maar), choć reżyser nie zatrzymuje się zbyt długo nad tymi związkami, bo to w końcu nie o nich jest ten serial (warto w tym miejscu przypomnieć, że spośród sześciu kobiet Picassa, dwie popełniły samobójstwo, a dwie kolejne zapadły na choroby psychiczne). Równie ważni byli dla malarza jego przyjaciele artyści, których reżyser serialu potraktował podobnie. Według mnie ich kreacje są jednak jeszcze lepsze i bardziej wyraziste niż te kobiece. Jak na geniusza przystało, Picasso nie był łatwym we współżyciu człowiekiem, a Banderas i pozostali dwaj aktorzy, kreujący tę postać, potrafili przy użyciu subtelnych środków rewelacyjnie pokazać tę jego charyzmę.

Serial został nakręcony bardzo profesjonalnie. Reżyser świetnie odmalował skomplikowany portret artysty, który przechodzi liczne metamorfozy na przestrzeni lat./pliki/zdjecia/pic3.jpg Muzyka świetnie dopełnia tę niezwykłą historię (gitarowe brzmienia genialnie współgrają z pędzlem artysty). Większość zdjęć nakręcono w domu artysty w Maladze, w kościele, w którym został ochrzczony i na arenie walki byków, gdzie w młodzieńczych latach szukał inspiracji i trudno im coś zarzucić. Kostiumy i lokacje również prezentują się doskonale. Może czasem bywają dość oszczędne, ale są wystarczająco przekonujące, aby poczuć klimat tamtych miejsc i czasów. Tak więc dostaliśmy barwny, wypakowany emocjami portret nie tylko tytułowego bohatera, ale i jego czasów, biografię geniusza, który obok niezwykłego talentu miał także liczne, zupełnie ludzkie wady. Niewielu było w historii świata takich artystów jak Pablo Picasso, który dożył 91 lat i którego dorobek szacuje się na około 50 tysięcy prac. Artysty, który nieustannie kreował siebie na nowo, wyznaczał nowe trendy w sztuce i przesuwał granice. Tak czy inaczej realizacyjnie to bardzo udana produkcja, choć tempo akcji czasem bywało dla mnie trochę zbyt wolne. Polecam ten serial przede wszystkim osobom, które znają twórczość Picassa, ale również tym, które do tej pory nie wiedziały nawet o jego istnieniu, bo to świetny punkt wyjścia do rozważań nad tym, jaką rolę w okrutnym świecie może pełnić sztuka.

Grafika :

Oceń tekst
  • Średnia ocen 5.8
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 5.8 /5 wszystkich

Komentarze [0]

Jeszcze nikt nie skomentował. Chcesz być pierwszy?

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na słonia (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Luna 96luna
Komso 31komso
Artemis 24artemis
Gutek 22gutek

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry