Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Magiczny świat znów otworzył wrota   

Dodano 2016-12-19, w dziale recenzje - archiwum

W okresie mikołajkowego szaleństwa odwiedziłam wraz z moją klasą Rzeszów, gdzie nadarzyła się okazja obejrzenia filmu Davida Yatesa, według scenariusza J.K. Rowling, „Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć”. Ucieszyłam się, bo jestem fanką serii przygód „Harry'ego Pottera”. Magiczny świat czarodziejów, który wykreowała ta brytyjska pisarka jest moim zdaniem niesamowity, dlatego wobec „Fantastycznych zwierząt…”, które również wyszły spod jej pióra, miałam konkretne oczekiwania.

/pliki/zdjecia/fan11.jpgO samej fabule nie chciałabym tu opowiadać, by nie odebrać wam przyjemności oglądania. Powiem wam więc tylko tyle, że nadal mam z tym filmem pewien problem. Fabułę można by streścić w kilku słowach. Akcja rozgrywa się mniej więcej siedemdziesiąt lat przed pierwszą częścią "Harry'ego Pottera", a bohaterem jest tu niejaki Newt Scamander – autor książki, którą Harry - jak zapewne pamiętacie - czytał kiedyś w Hogwarcie. Co ważne rozgrywa się też w zupełnie innym świecie niż ten, który wcześniej poznaliśmy. Autorka scenariusza przenosi nas tym razem do mrocznego Nowego Yorku okresu międzywojennego, gdzie czarodzieje i mugole również żyją obok siebie, nie mając o tym pojęcia. Wspomniany powyżej Newt przybywa pewnego pięknego dnia do Nowego Jorku z magiczną walizką, w której schował kolekcję magicznych stworzeń. Ryzykuje swoim życiem i zdrowiem, by chronić te bezbronne stworzenia przed czarodziejami, którzy uważają je za niebezpieczne i chcą się ich koniecznie pozbyć. Nasz bohater dostrzega w nich jednak wyjątkowość i robi wszystko, co możliwe, by mimo tego realnego zagrożenia nie wyginęły. Niektórym z nich udaje się jednak wydostać z walizki do realnego świata i zaczynają w nim siać niezły zamęt, z czym Newt próbuje sobie poradzić. W międzyczasie pojawia się też kilka pobocznych wątków, które nie zostają jednak doprowadzone do końca. Mam wrażenie, że to jednak nie przypadek.

Film wizualnie jest naprawdę urokliwy, choć fabularnie już taki sobie. Piękna kolorystyka, bajeczne kostiumy, które przyciągają wzrok, nieźle prezentujący się aktorzy i naprawdę oryginalne efekty specjalne. Rozczarowały mnie tylko dwie sprawy: humor i fabuła. Humor był co prawda ciepły i momentami nawet zabawny, ale przez większą część filmu raczej infantylny. Fabuła zaś na początku wciągająca, łącząca coś nam znanego z czymś absolutnie nowym (nowe miejsce akcji i nowe realia), /pliki/zdjecia/fa22.jpgpo pewnym czasie zaczyna jednak nużyć, gdyż tempo akcji (poza jej zawiązaniem i rozwiązaniem) zdecydowanie słabnie. Reżyserowi można by zarzucić także i inne niedociągnięcia. Najbardziej w oczy rzuca się brak określenia konkretnego odbiorcy. Wskazuje na to choćby łączenie wątków mrocznych i poświęconych złym mocom z elementami kina familijnego. Według mnie to trochę zbyt poważna historia dla dzieci, skoro porusza się w niej kwestie opętania, przemocy czy oszustw, ale już poziom humoru i języka sugeruje jakby zupełnie co innego. O ile „Harry Potter” był filmem, który równie chętnie oglądali zarówno młodzi jak i starsi maniacy kina, o tyle w tym wypadku trudno określić docelowego odbiorcę. Mogłabym tu przytoczyć tytułu wielu filmów, które nakręcono z myślą o dziecięcej widowni, a które w rzeczywistości oglądali z przyjemnością również dorośli. Te były zrozumiałe dzieci, ale bawiły i wzruszały też dojrzalszą widownię. Niestety, filmu Yatesa nie zaliczyłabym do tej grupy.

Na szczęście nie zawodzi większość aktorów. Część z nich wykonała naprawdę kawał dobrej roboty, ratując swoimi kreacjami tę produkcję. Newt Scamandera, uroczy, dobrotliwy chłopak (w tej roli Eddie Redmayne), ma naprawdę wszystko, by przykuć uwagę widza i odciągnąć ją jednocześnie od tych irytujących i bardzo schematycznych postaci w rodzaju Tiny Goldstein, granej przez Katherine Waterston. /pliki/zdjecia/fan33.jpgZdziwiła mnie również bardzo obecność w tym filmie Ezry Millera, genialnego aktora (znanego z takich produkcji jak „Porozmawiajmy o Kevinie” czy też „Charlie”), który zagrał tu rolę Credence Barebonea, wyalienowanego chłopaka o trudnej przeszłości i zrobił to naprawdę rewelacyjnie. Najgorszy był jednak w tym filmie dubbing. O ile w Harrym Potterze nie przeszkadzał, o tyle tu jest niezwykle irytujący. Chciałabym jednak podziękować reżyserowi za to, że mimo wszystko postarał się zachować estetykę „Harrego Pottera”, za którą tak bardzo tęsknili fani tej sagi, w czym pomógł mu niewątpliwie autor zdjęć, Philippe Rousselot. Muzyka też jest tu dobra, ale nie przebija się niestety na pierwszy plan, przytłoczona ewidentnie przez dubbingowe jęki.

„Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć” to film, który pozostawia po obejrzeniu mieszane uczucia. Niby ładny, efektownie zrobiony, z niezłą obsadą i oryginalnym scenariuszem samej J.K. Rowling, ale coś w nim jest jednak nie tak. Może to ta szarpana akcja i te niedokończone wątki? Może inność świata amerykańskich czarodziejów? Może fabuła i dziwne zakończenie, zwiastujące powstanie kolejnych części sagi, którą film ten miałby zapoczątkować? A może w końcu to ja sama nastawiłam się mimo wszystko jednak za bardzo na kolejną część Harry’ego Pottera? Nie wiem, ale spodziewałam się czegoś innego. Poza tym jestem chyba odosobniona w tej swojej ocenie, bo zauważyłam, że film otrzymał już kilka nominacji do różnych nagród filmowych, a użytkownicy portalu Filmweb wystawili mu ocenę powyżej siódemki?

Grafika:

Oceń tekst
  • Średnia ocen 5.4
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 5.4 /10 wszystkich

Komentarze [1]

~Daan
2016-12-19 19:59

W moim odczuciu film ten wyszedł genialnie. Mogę śmiało stwierdzić iż zaden film o Harrym Potterze nie był tak fascynujący i przyjemny pod względem fabuły jak właśnie ten film. Czym argumentuję swoje zdanie? Z całą pewnosią właśnie tytółowymi fantastycznimi zwierzętami. To właśnie w tym filmie widziałem coś co jest nieodzownym elementem każdego świata magii czyli magiczne stwory. Wszystkie części Pottera razem wzięte nie dostarczają takiej wiedzy jak ten film. Dodatkowo należy przymusowo zaznaczyć fakt iż w tym filmie zobaczyliśmy “inny” świat czarodziejów. Pozdrawiam

  • 1

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na żyrafę (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Artemis 27artemis
Hush 15hush
Hikkari 11hikkari

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry