Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Marzenie każdego geeka   

Dodano 2015-01-10, w dziale inne - archiwum

Czy jest chociaż jedna osoba, która grając w jakąkolwiek grę nie pomyślała sobie: „eh, ja to bym wolał(a) przeżyć tę akcję, ale tak naprawdę, w realnym świecie”? Dotychczas musieliśmy się zadowalać jedynie klawiaturą, gamepadem, joystickiem lub kierownicą (naturalnie w przypadku gier samochodowych). Teraz – co wydaje się być jednak jeszcze stosunkowo odległe – będziemy mogli wcielić się w takiego bohatera niczym aktor w swoją rolę.

/pliki/zdjecia/gee1 (Kopiowanie).jpgUmożliwiają nam to gogle rozszerzonej rzeczywistości, czyli Oculus Rift – prawdziwy przełom w dziedzinie elektroniki i rozrywki w jednym. Zasada działania tego genialnego urządzenia jest (a jakże!) genialnie prosta – jak widać powiedzenie wpajane w nas od maleńkości, że „geniusz tkwi w prostocie” nie jest tak wyssane z palca, jak mogłoby się to na pozór wydawać. Otóż czujniki zawarte w tej machinie śledzą położenie i ruch naszej głowy, a następnie dane te przesyłane są prosto do komputera. Orientacja obrazu jest wówczas korygowana i przesyłana z powrotem do naszych gogli – tym razem do wyświetlacza, który znajduje się na wprost naszych oczu. W telegraficznym skrócie można by rzec, że widzimy dokładnie to, co ma przed sobą nasz bohater. Gdy spojrzymy w lewo, nasza postać powtórzy nasz ruch z ogromną dokładnością, a jeśli ktoś jest romantykiem i lubi popatrzeć w niebo, wystarczy, że skierują swoją głowę ku górze.

Można by odnieść wrażenie, że to cacko jest idealne. Nic bardziej mylnego. Co prawda możemy odbywać w nim niezapomniane podróże w kosmos i wybierać się na egzotyczne wycieczki (nie ruszając się z domu), ale... po dłuższym użytkowaniu Oculus Rift możemy zacząć odczuwać zaburzenia błędnika, ból oczu i głowy. A od strony bardziej technicznej dolega nam jedno: rozdzielczość. Pierwsza wersja gogli dysponowała niewielką rozdzielczością, bo wynosiła ona zaledwie 640 × 800 pikseli na oko (urządzenie pracuje oddzielnie dla każdego oka). Obecnie okulary ulepszono, więc zwiększono też rozdzielczość, która liczy 960 × 1080 pikseli, co w dalszym ciągu nie jest zadowalające zarówno dla konesera, jak i dla przeciętnego gracza. Wersja konsumencka ma rzekomo posiadać rozdzielczość 2000 × 1080 pikseli. Twórcy zapewniają, że to nie jedyne poprawki i zarzekają się, że mają wystarczająco dużo wiedzy, umiejętności i funduszy na rozwiązanie wszystkich wad Oculus Rift.

Firma OculusVR (jak nie trudno się domyślić to właściciele patentu na gogle) po swoim sukcesie na Kickstarterze (portal, na którym wynalazcy mogą zbierać datki na realizację swoich projektów), zebrawszy kwotę 2,5 miliona dolarów niemal z prędkością światła przyciągnęła do siebie wielkie korporacje. Spółka została kupiona za niebagatelną kwotę dwóch miliardów dolarów. Według ogółu społeczeństwa (z początku i przeze mnie) jest to cena niewyobrażalna i przekraczająca najśmielsze oczekiwania – szczególnie jak na nieopatentowany pomysł, nieznanej wcześniej firmy, ale gdy przypomnę sobie, że Microsoft kupił samego Minecrafta za okrągłe 2,5 miliarda zielonych...

/pliki/zdjecia/gee2 (Kopiowanie).jpgInne korporacje także chciały wykorzystać pomysł na wirtualną rzeczywistość i zamienić go w maszynkę do robienia pieniędzy. Bardzo szybko ujrzeliśmy zatem takie projekty jak m.in. Sony Morpheus, Samsung Gear VR, tekturowy Google Cardboard czy nasz rodzimy Cmoar Smartphone Viewer. Każde z nich bardzo odbiegają od pierwotnego pomysłu na ich wykorzystanie. Gogle od Sony są stworzone w głównej mierze do filmów, bo wersja z czujnikami śledzącymi ruch głowy dostępna jest tylko i wyłącznie na PS4. Natomiast Gear VR jak i Cmoar oraz Cardboard potrzebują do funkcjonowania naszego smartfona zaopatrzonego w odpowiednią aplikację, z tym, że te ostatnie są niemal darmowe, bo można je w zasadzie zrobić samemu i dokupić tylko specjalne soczewki. Ot, recykling – gogle wirtualnej rzeczywistości ze starego pudełka po butach!

Możecie być zaskoczeni, ale firma OculusVR nie była prekursorem w produkcji takiego urządzenia. W latach dziewięćdziesiątych powszechnie znany koncern gier elektronicznych i konsol Nintendo wypuścił na rynek okulary o dość infantylnie brzmiącej nazwie (no, ale takie były czasy...) „Virtual Boy”. Były ciężkie, ich rozdzielczość nie dorównywała obecnej nawet na cal, a po pięciu minutach korzystania z nich człowiek miał poczucie, jakby gałki oczne chciały opuścić jego oczodoły. Mam nadzieję, że gogle Oculus Rift nie skończą jako urządzenie, które wymaga tak ogromnego poświęcenia, ale przysporzą nam dużo radości i przyjemności. Przyjemne nie będzie tylko wydawanie pieniędzy na kupno tego cudeńka.

No właśnie, pewnie większość z Was, drodzy Czytelnicy, zachodziła w głowę, ile może kosztować taki wynalazek. Niestety gogle będą dostępnie dla nieco bogatszej części gamerów, choć koszt samych okularów będzie się mieścił w granicach 1000 zł. No to jak? 1000 zł to niemało, ale gdzie jest haczyk? Największym problemem jest ogromna moc obliczeniowa potrzebna do przekształcenia obrazu z monitora na wyświetlacz, a płynny obraz w rozdzielczości 4000 × 2160 to marzenie każdego geeka. Chyba trzeba będzie zacząć zbierać na nowego peceta, bo premiera zbliża się wielkimi krokami (już w 2015 roku).

Grafika:

Oceń tekst
  • Średnia ocen 4.5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 4.5 /13 wszystkich

Komentarze [1]

~macias
2015-01-11 12:17

komentarz to “...”
stary nie bierz się za o czym masz marne pojecie
rozdzielczości 4000×2160 i 2000×1080 – takich świat jeszcze nie widział
w dodatku jeśli chcesz wiedzieć obecnie odbywa się CES w Las Vegas, istotną rolę odgrywa tam VR (Virtual Reality)
wiele nowych pomysłów, szczegółów, rozdzielczość 1440p jako podstawa – powinieneś przyjrzeć się temu wydarzeniu

  • 1

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na słonia (zabezpieczenie przeciw botom)

Najczęściej czytane

Najaktywniejsi dziennikarze

Luna 100luna
Artemis 27artemis
Hush 15hush
Hikkari 11hikkari

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry