Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Miłość do buzi z okładki   

Dodano 2012-06-28, w dziale felietony - archiwum

Okres dojrzewania to jeden z najbardziej pasjonujących momentów w rozwoju człowieka, który ma niebagatelny wpływ na pozostałe etapy życia. W tym okresie zmienia się nie tylko ciało, ale i psychika. Budzi się potrzeba miłości i bliskości. Wiele osób przeżywa wtedy swoje pierwsze fascynacje i zauroczenia. Potencjalne obiekty westchnień w najbliższym otoczeniu nie odpowiadają jednak wyśnionym ideałom i zaczyna się poszukiwanie kogoś (najczęściej poza zasięgiem), kto mógłby te oczekiwania spełnić.

/pliki/zdjecia/fan1.jpg

Nastoletnim dziewczynom, bo to one najczęściej ulegają takiej fascynacji, podobają się chłopcy bądź mężczyźni, którzy czymś im imponują. Mają one jeszcze bardzo wyidealizowany pogląd na świat i wkraczają dopiero w sferę uczuciową. Chcą jednak bezwzględnie, by obiekt ich westchnień był kimś niezwykłym i wyjątkowym. Pragną obdarzać uczuciem kogoś, kto według nich na to w pełni zasługuje i kogo mogłyby podziwiać. Tak rodzą się pierwsze zauroczenia muzykami, aktorami, sportowcami, zwane często fangirlizmem.

Nastolatki na różne sposoby przeżywają takie miłostki. Zależy to przede wszystkim od osobowości zakochanej dziewczyny, ale w nie mniejszym stopniu również od branży, w jakiej jej „ukochany“ pracuje. Niektórym wystarczy snucie marzeń i wizji spotkań bądź wspólnego życia i noszenie zdjęcia wybranka w portfelu bądź zawieszenie jego plakatu na ścianie. Inne zaczynają jednak działać. Jeżdżą na koncerty albo wysyłają listy, w nadziei, że chłopak ów na nie odpowie. Dziewczyny te robią prawie wszystko, by zwrócić na siebie uwagę. Tworzą transparenty, zakładają wymowne koszulki itd.

Jedna z bardziej radykalnych odmian fangirlizmu to tzw. groupies. Dziewczyny, które za wszelką cenę dążą do bliższego poznania obiektów swoich westchnień. im zależy jednak głównie na sferze erotycznej. Zjawisko to występuje przede wszystkim w środowisku muzycznym. Groupies jeżdżą za swoimi ulubionymi zespołami po całym świecie, śledzą swoich idoli i skłonne są do wszelakich poświęceń, byleby tylko zrealizować zamierzony przez siebie cel.

Fangirlizm, kojarzony dotąd głównie z show-biznesem, przenika jednak coraz bardziej do świata sportu. Sportowcy imponują nastolatkom siłą oraz sukcesami. Nie bez znaczenia jest też i ich atrakcyjne, umięśnione ciało oraz ogólna prezencja. Jeśli zawodnik jest ponadto niegłupi, udziela ciekawych wywiadów, a przy tym potrafi być szarmancki i czarujący, to zainteresowanie nim gwałtownie wzrasta. Szczególną popularnością cieszą się wschodzące gwiazdy sportu. Młodzi chłopcy, którzy zaczynają dopiera odnosić sukcesy. To przyciąga dziewczyny tym bardziej, bo w młodym wieku sportowca widzą ogromną szansę na szybkie nawiązanie bliższej znajomości. Liczba takich zauroczeń wzrasta szczególnie dynamicznie w czasie ważnych wydarzeń sportowych. Bywa, że dziewczyny, które ze światem sportu miały do tego czasu niewiele wspólnego, zaczynają nagle oglądać transmisje i wykazywać zainteresowanie zarówno daną dyscypliną sportu jak i zawodnikami. /pliki/zdjecia/fan2.jpgWidać to choćby teraz, podczas turnieju Euro 2012. Ogromne ilości dziewczyn zaczynają odkrywać uroki tej dyscypliny sportu, co można zaobserwować na popularnych portalach społecznościowych.

Działania dziewczyn podkochujących się w sportowcach są w zasadzie podobne do tych, związanych z innymi dziedzinami życia. Nastolatki pojawiają się na meczach bądź zawodach, tworzą transparenty, noszą intrygujące koszulki i czatują na zawodników pod hotelami. Można więc powiedzieć, że mechanizm działania tej grupy jest identyczny, a różne są tylko obiekty ich westchnień.

Wiele osób ocenia to zjawisko negatywnie, ale ja powstrzymam się od jakiegokolwiek osądu. Jestem osobą od kilkunastu lat interesującą się sportem, a przy tym kobietą i nieobce mi są ciche westchnienia do sportowców, związane nie tylko z ich niewątpliwą klasą sportową i osiągnięciami. Ba, uważam nawet, że przy zachowaniu odpowiednich granic, można by zjawisko to odebrać nawet pozytywnie. Znam osobiście liczne przypadki, w których fascynacja człowiekiem przerodziła się w miłość do danej dyscypliny sportu bądź też do konkretnego rodzaju muzyki. Najważniejsze to zachować umiar.

***

Moja przygoda z SGI Lesser dobiega końca. Nie przepadam za łzawymi pożegnaniami, więc chciałabym po prostu podziękować Wam, drodzy czytelnicy, którzy komentowaliście moje teksty i w ten sposób nakierowywaliście mnie na właściwą drogę bądź też utwierdzaliście mnie w przekonaniu, że warto robić to dalej. To był bardzo miły czas. Mam też cichą nadzieję, że kiedyś jeszcze o mnie usłyszycie.

Grafika:

Oceń tekst
  • Średnia ocen 4.9
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 4.9 /16 wszystkich

Komentarze [5]

~andżej
2012-06-29 20:00

@bbbb
Przykro mi.

~bbbb
2012-06-29 18:52

ale pocisk… nie będe mogła spać spokojnie przez całe wakacje!!

~andżej
2012-06-28 14:39

@bbbb
Żeby się podpisać, przesunęłaś środkowy palec ze spacji na “B” i wdusiłaś ten klawisz czterokrotnie. Powiedziałbym, że świadczy to o normalności.

~bbbb
2012-06-28 14:00

może nie jestem normalna, ale nigdy nie miałam takiego przypadku, i zawsze z pobłażaniem patrzyłam na rówieśnice jarające się kolejnym nowym “idolem”

~Jaskier
2012-06-28 13:32

No ja np. skrycie kocham Ewę Farnę.

Jak piszesz, jeśli ktoś się dzięki takim głupotom odnajdzie w jakiejś dyscyplinie, czy też znajdzie życiową pasję, to takie coś jak najbardziej OK. No albo potem mamy takie ekscesy, jak z Polańskim.

Ewa, ZADZWOŃ!

  • 1

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na słonia (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Artemis 27artemis
Hush 15hush
Hikkari 11hikkari

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry