Moda na Japonię
W ostatnich latach można zaobserwować w Europie istotny wzrost zainteresowania Japonią i chyba całą Azją. Coraz częściej mamy szansę spotkać się z azjatyckimi kosmetykami, modą, sprzętem technicznym, filmami itd. I choć wspomniany kraj jest również bliski mojemu sercu, to uważam, że większość z nas tak naprawdę chyba nie za wiele o nim wie. Naturalnie w tym zainteresowaniu Japonią i modzie na tej kraj nie widzę nic dziwnego, ale obawiam się, że większość ludzi fascynuje raczej wyimaginowany obraz tego kraju niż ten rzeczywisty.
Co warto o tym kraju wiedzieć? Po pierwsze, że posiada on bogatą historią i niepowtarzalną kulturę oraz że jest to kraj piękny i bardzo nowoczesny (absolutnie jeden z największych na świecie innowatorów w dziedzinie elektroniki). Rzeczywistość Japonii jest jednak zupełnie inna od tej, którą znamy. Nie jest to również kraj tani dla turystów, choć ponoć również nie specjalnie drogi.
Możecie mi wierzyć lub nie, ale wiele spraw może was w tym kraju zaskoczyć, dlatego warto (szczególnie przed wyjazdem) poznać choć trochę jego kulturę, a przede wszystkim obyczaje, tak, aby nie popełniać gaf, które mogłyby nas postawić w złym świetle. Japończykom zasady te są wpajane od dziecka, a ich kultura sprawia, że są do nich naprawdę bardzo przywiązani i wyczuleni na ich przestrzeganie. Nam, Europejczykom, obowiązujące w tym kraju zasady nie wydają się oczywiste, gdyż wynikają z ich zupełnie odmiennej od naszej kultury oraz historii. Nam wydają się one zdecydowanie dziwne, a już na pewno zaskakujące. Mam oczywiście na myśli przede wszystkim zasady zachowania się w różnych sytuacjach interpersonalnych oraz w instytucjach publicznych: sklepach, restauracjach, hotelach, kinach, metrze itp. Warto także pamiętać o tym, że Japończycy, choć znają język angielski (szczególnie ci młodsi) rzadko się do tego przyznają. Wynika to z ich obawy przed brakiem perfekcji w rozmowie. Boją się, że popełnią błąd, a w ich kulturze, nie jest to dobrze widziane. Zasady obyczajowe są w Japonii znacznie bardziej restrykcyjne niż w Europie. Za bardzo niekulturalne, uznaje się tam m. in.: jedzenie i rozmowy przez telefon w środkach komunikacji miejskiej. Nie mniej zaskakujący może być dla nas również fakt korzystanie z chusteczek higienicznych. Dla Japończyka nie do pomyślenie jest korzystanie z nich w miejscach publicznych (zwyczajne wydmuchiwanie nosa jest w tym kraju traktowane jako czynność na tyle super intymna, że nie do pomyślenie jest robienie tego na oczach innych). Nie wolno tam również palić papierosów w miejscach publicznych poza wyznaczonymi strefami, a znalezienie zwyczajnego dla nas kosza na śmieci gdzieś na ulicy graniczy rzekomo z cudem (Japończycy zabierają śmieci ze sobą do domów, bo mają bzika na punkcie ich segregowania). Za bardzo niegrzeczne uważa się tam również wskazywanie ludzi palcem, a już fizyczne dotykanie jest niedopuszczalne. W naszej kulturze nawiązywanie kontaktu wzrokowego to wyznacznik szczerości i dobrych intencji, tymczasem w Japonii uważane jest za nadzwyczajną bezczelność. Japończycy inaczej również rozumieją grzeczność. Zapytani na ulicy o cokolwiek, gdy nie mają pojęcia, nie powiedzą nam o tym, co najwyżej zignorują nasze pytanie lub będą kręcić próbując jakoś wybrnąć z sytuacji (sytuacja podobna jak z mówieniem po angielsku).
W kraju tym, zwanym nieprzypadkowo ”krajem kwitnącej wiśni”, jest także niemało tematów tabu. Największym tabu jest dla Japończyków to, co nie pozwala im być perfekcyjnymi. Mam wrażenie, że dla wielu zaskakujące może być to, że w grupie tematów tabu są dzisiaj również tatuaże, które zakorzenione są w kulturze tego kraju od tysiącleci, a piercing jako zabieg jest wręcz zabroniony (nie da się jednak ukryć, że dziś sztuka pokrywania ciała wzorami, kojarzy się głównie z yakuzą, która przez dziesięciolecia terroryzowała japońskie społeczeństwo. Dla żołnierzy yakuzy tatuaż był synonimem męstwa, ale zwyczajnym obywatelom, wytatuowani mafiosi kojarzą się głównie z niebezpieczeństwem, wymuszeniami, narkotykami i przemocą). Nie znaczy to jednak, że Japończycy w ogóle nie robią tatuaży. Owszem, ale małe i wybierają takie miejsca na ciele, które łatwo zakryć pod ubraniem (z zasady nie tatuują sobie dłoni, szyi i stóp). Wynika to z ich estetyki, która mówi, że to co ukryte jest tajemnicze (fajniejsze) a to z kolei pielęgnuje się dla siebie. Warto też pamiętać, że w wielu miejscach publicznych nie są one dobrze postrzegane (przy wejściach do nich umieszcza się tabliczki informujące o zakazie wejścia dla osób wytatuowanych), co może uniemożliwić skorzystanie z tych miejsc. Tabu dla Japończyka jest również rodzina, która jest absolutną świętością, i o której nie rozmawia się z obcymi. Naturalnie wszelkie dysfunkcje i patologie to również z wymienionych powyżej powodów (perfekcja) są dla mieszkańca tego kraju tematami tabu, dlatego też nie powinno nas zdziwić, że w tej grupie są i choroby psychiczne. Japończycy omijają psychologów i psychiatrów szerokim łukiem, nawet wtedy, gdy ewidentnie mają problem ze swoimi emocjami. Teraz nie powinny was szokować podawane przez media rekordowe liczby samobójstw (głównie dzieci i młodych ludzi).
Mieszkańcy „kraju kwitnącej wiśni” wychowani w swojej specyficznej kulturze i takich jak tu opisałam zasadach, mają również ogromny problem z wyrażaniem swoich uczuć. W kulturze tego kraju wyrażanie uczuć, czy też mówienie o nich, uważane jest za niestosowne. Ideałem jest dla nich człowiek opanowany i nieokazujący emocji ani uczuć. Powściągliwość to cnota, a kto ujawnia swoje emocje uważany jest za człowieka ordynarnego. Japończycy nie miewają też przyjaciół, w takim sensie, jak my to rozumiemy, dlatego nie mają też z kim rozmawiać o swoich problemach, czy o tym, co im w duszy gra, bo ich kultura nie zezwala im psuć innym dobrego samopoczucia swoimi kłopotami.
W Japonii żyją ludzie tak jak w Polsce i innych krajach, którzy podobnie jak my mają swoje problemy. Starała się nie idealizować ich życia na siłę, pokazując je jako beztroskie i kawai. Nie chciałam również nikogo z was zniechęcić do tego kraju, a wręcz przeciwnie, bo moim zdaniem jest to kraj poprzez swoją odmienność i kulturę fascynujący i absolutnie wart tego, by poznać go bliżej, a może nawet się i w nim zakochać.
Grafika:
Komentarze [0]
Jeszcze nikt nie skomentował. Chcesz być pierwszy?