Na pomoc seniorom
Pewnie nie raz słyszeliście w środkach masowego przekazu, że nasze społeczeństwo się starzeje. Mamy w kraju coraz więcej emerytów, a liczba osób w wieku produkcyjnym zdecydowanie spada. To nie przypadek. To zdecydowanie wynik polityki prowadzonej w naszym państwie. Młodzi ludzie w poszukiwaniu pracy wyjeżdżają z kraju za chlebem, a to jeszcze bardziej potęguję powyższe zjawisko. Dlatego jednym z głównych problemów społecznych, z jakimi będzie musiało się zmierzyć moje pokolenie, będzie zapewnienie polskim seniorom godziwej opieki.
Polskich szpitali bardzo często nie stać na wykonywanie różnych zabiegów medycznych. Oszczędza się tam na wszystkim, na czym się tylko da. Najbardziej pokrzywdzone są w tej sytuacji osoby, które najczęściej z pomocy służby zdrowia korzystają, czyli ludzie starsi. Pomijając fakt, że nasze babcie i dziadkowie nie mają pieniędzy na wykupienie przepisanych im przez lekarzy medykamentów, których ceny przekraczają zazwyczaj kwoty świadczeń, jakie otrzymują od państwa, to warto również pamiętać o tym, że osoby w podeszłym wieku nie są chętnie przyjmowane do szpitali, bo generują ogromne koszty. W polskich szpitalach jest bardzo mało oddziałów geriatrycznych i lekarzy o takiej specjalności. W związku ze wspomnianą powyżej tendencją, szpitale będą jednak zmuszone w najbliższych latach obowiązek otwierać takie oddziały. Ale tu ponownie dotykamy problemu braku pieniędzy. Skąd je wziąć? Na pomoc rusza zawsze niezawodny, niepowtarzalny i niezwykły Jurek Owsiak wraz ze swoją Orkiestrą.
Po raz 21. będziemy świadkami wielkiego ruchu społecznego na rzecz najbardziej potrzebujących. W poprzednich dwudziestu edycjach orkiestra zbierała pieniądze dla noworodków z różnymi problemami lub na rzecz młodych matek. W tym roku będzie poniekąd podobnie, ale tylko połowa zebranych pieniędzy zostanie przekazana na zakup sprzętu medycznego dla najmłodszych pacjentów. Pozostała część przeznaczona zostanie na leczenie i zapewnienie godnych warunków pobytu w szpitalach polskim seniorom.
Ta grupa wiekowa cierpi zazwyczaj na choroby przewlekłe. W związku z tym orkiestra będzie zbierała pieniądze na zakup dla oddziałów szpitalnych sprzętu potrzebnego do rehabilitacji osób starszych. Na wyposażeniu takich oddziałów powinny być m.in. materace przeciwodleżynowe, statywy mobilne do kroplówek czy ssaki elektryczne i akumulatorowe. Niestety, w wielu miejscach pozostają one nadal w sferze marzeń. Oprócz strony finansowej zbiórka ma w tym roku także nieco inny wymiar mentalny. Ma uwrażliwić nas, młodych, na problemy ludzi starszych. Ma pokazać seniorom, że społeczeństwo o nich nie zapomniało. W końcu wszyscy mamy wobec tych ludzi dług, bo to właśnie oni swoją ciężką pracą i działalnością przyczynili się m.in. do tego, że żyjemy dziś w wolnym i niepodległym kraju. Może takie akcje jak WOŚP sprawią, że zbliżymy się choć trochę do Japonii, gdzie szacunek i poważanie dla osób starszych jest nie tylko elementem kultury, ale i jedną z największych wartości.
Obserwując odzew społeczeństwa na pomysł rzucony przez Owsiaka należy być dobrej myśli. Z badań, które zlecił WOŚP, wynika, że aż 91 % ankietowanych zaakceptowało cele dla jakich organizowana jest akcja w tym roku. To pokazuje, że potrzeba niesienia pomocy osobom w podeszłym wieku jest ogromna i nie można jej lekceważyć. Każdy z nas ma w rodzinie jakąś osobę starszą, więc problem braku odpowiedniej opieki dla takich ludzi dotyka praktycznie każdego z nas. Co więcej, wszyscy mamy świadomość, że młodość nie trwa wiecznie i za kilkanaście lub kilkadziesiąt lat my też będziemy potrzebowali fachowej pomocy. Na pewno milej nam będzie spędzać jesień życia w przekonaniu, że ktoś i do nas wyciągnie pomocną dłoń i będziemy mogli wracać do zdrowia i formy w dobrze wyposażonych oddziałach szpitalnych, gdzie czekał na nas będzie wykształcony, pełny empatii i zrozumienia personel lekarski i pielęgniarski.
Warto pomagać Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy. Co roku nie tylko wspomaga naszą „chorą” służbę zdrowia, ale także pozwala nam popatrzeć na drugiego człowieka z braterską miłością, o której często zapominamy w nawale codziennych obowiązków. Orkiestra to również tłumy młodych, pełnych entuzjazmu ludzi, którzy udzielają się w różnych formach podczas zbiórki. Zbierając pieniądze na rzecz seniorów budujemy międzypokoleniowy most, który przypomina wszystkim podstawowe wartości niezbędne dla ochrony właściwych relacji społecznych.
Grafika :
Komentarze [29]
2013-01-30 20:32
Ktoś się może zgodzić lub nie – ale artykuł wyborny. Pozdrowienia i mocne 6!
2013-01-29 16:17
myślę, że teraz nikt nie ma wątpliwości, dlaczego jesteś ulubionym dziennikarzem czytelników. ręce same składają się do oklasków! podziwiam Twój talent.
2013-01-29 16:15
całkiem dobrze napisane. zasługujesz na pochwałę
2013-01-29 16:14
fajny temat, ładnie napisane. brawo.
2013-01-29 16:13
może komuś się to nie podoba, ale jak dla mnie to świetny artykuł. jeden z najlepszych na Lesserze.
2013-01-29 16:13
brawo, brawo, brawo! jak dla mnie jesteś najlepszy.
2013-01-11 00:39
@Prawdziwy_Jacek:
Przepraszam. W rzeczywistości te 21, to moje IQ, dzięki czemu w ZSO byłem prymusem :-)@August.yn
Nie zarzuciłem Ci prymitywizmu. Zarzuciłem Ci zastosowanie prymitywnego chwytu erystycznego. Stosowanie prymitywnych “narzędzi” nie czyni z człowieka prymitywa (np. młotek nie jest specjalnie wyrafinowany).
Gorzej, jeśli stosuje się wyłącznie “narzędzia” prymitywne, albo co gorsza nie zna się innych niż prymitywne.
Ta opcja “Gorzej” jednak, wydaje mi się, Twojej osoby nie dotyczy.Ale do rzeczy:
1)cytuję: “Nie może być tak, że w celu zagwarantowania dowolnego ‘prawa’ dowolnej mniejszości dyskryminuje się prawo większości.”
Wytłumacz mi (w sposób zrozumiały dla człowieka o moim poziomie IQ), które prawo większości będzie dyskryminowane przez legalizację wspomaganego umierania i w jaki sposób?2) Rezolucja, o której wspominasz mówi o prawie, a nie obowiązku życia. Poza tym ma bardzo ciekawą datę wydania – 1945 rok i nie chodzi mi tu wcale o świeżą wówczas traumę holocaustu. Od 1945 roku zaczęto między innymi: – przeszczepiać narządy, co wymusiło nową definicję życia i śmierci – “klonować” kompletne organizmy – przekonanie, iż człowiek stanowi najdoskonalszy i ostateczny twór ewolucji/boga zdecydowanie straciło na popularności
3) Chciałbym poznać inne “Prawa Naturalne”. Gdzie są spisane? I czy przypadkiem nie pokrywają się w 100% z nauczaniem Kościoła?
4) Czy jeśli istota nadprzyrodzona w którą się głęboko wierzy zmusza wierzącego do życia pod groźbą wiecznych mąk, to nadal wola pozostaje całkowicie wolna?
5) Teoretyzując:
Co, jeśli cierpiący człowiek nie ma nikogo bliskiego?
Co, jeśli chory człowiek czuje się poniżony dalszym życiem, mimo iż starannie opiekujący się nim bliscy błagają, by “pozostał”?6) Życie celem i zadaniem – to ma być czysto biologiczne ujęcie? No sorry, kwestie celowości życia to raczej działka filozofów/bioetyków, niż biologów i z biologią mają relatywnie niewiele wspólnego.
7) 90% katolików w Polsce? No i co? I tak nasze prawo karne nie jest urządzone po katolicku, cytuję art. 150 kodeksu karnego:
§ 1. Kto zabija człowieka na jego żądanie i pod wpływem współczucia dla niego, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. (za “zwykłe zabójstwo od 8 lat do dożywocia)
§ 2. W wyjątkowych wypadkach sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić od jej wymierzenia.Myślisz, że mamy takie prawo, bo katolicy na to łaskawie pozwalają? Pffff…
8) Ty też nie okazujesz Niewidzialnemu Różowemu Jednorożcowi należytego szacunku, pisząc o nim po prostu “Jednorożec”, więc mamy remis w obrażaniu bogów
ech, no to do obrażania pozostały już tylko krasnoludki
Ale się offtopic zrobił! Dziękuję za wymianę zdań. Czekam na następne starcie pod innym artykułem :-)
A na dalsze pełne znoju dni Bon Voyage!
2013-01-09 23:29
Prawdziwy Jacek z centymetrami jest tylko jeden, czyli JA, i proszę o niepodszywanie się pode MNIE osobo niżej!
2013-01-09 19:44
@ Jacek_21 czegokolwiek: Jak pewnie się słusznie domyślasz uczęszczam do tego liceum. W obecnym moim obecnym wieku nadrzędnym celem nie jest chodzenie po domach spokojnej starości i wypytywanie seniorów o ich pogląd na eutanazję czy cokolwiek innego, dlatego swoją opinię opieram na jednej osobie, ale obiecuję w przyszłości powiększyć grono moich ‘przypadków’ (ostrzegam na wypadek gdyby Twoja babcia wpadła do domu blada, bo przed chwilą jakiś wariat zapytał ją czy chce jeszcze żyć).
Owszem, masz rację, nie powinno być. Nie chcemy w Polsce drugiego Iranu. Jednocześnie jednak 90% ludności naszego kraju deklaruje się jako katolicy. Ponad 34 miliony. Nie może być tak, że w celu zagwarantowania dowolnego ‘prawa’ dowolnej mniejszości dyskryminuje się prawo większości. A prawem tym jest prawo do życia (ONZ-‘45 rok). Biorąc rzecz z czysto biologicznego punktu widzenia: najważniejszym celem i zadaniem człowieka jest życie, tak samo jak psa czy paprotki. Nie urodził się po to żeby od razu umrzeć, tylko żeby rosnąć, rozwijać się, ‘coś produkować’, ‘wegetować’. Żaden też organizm nie może z własnej, całkowicie wolnej woli chcieć śmierci, bo jest to wbrew prawom naturalnym. Teoretyzując:gdy człowiek będzie mógł ‘wybrać’ czy ‘męczyć’ się dalej czy ‘z godnością’ po pierwsze zastanowi się nad swoimi bliskimi. Musi dojść do wniosku, że jest dla nich jakimś balastem, ciężarem. Czy wtedy nadal ma wolny wybór? Bo jak dla mnie już przez samą okoliczność jest zmuszony do samobójstwa, aby nie obciążać swojej rodziny. Zarzucasz mi prymitywizm, jednocześnie nie okazując szacunku mojemu Bogowi, lansując się na pseudo-ateistę ( a nie paron, jednak wierzysz w Jednorożca; życzę dalszego rozwoju duchowego). Pozdrawiam. :)
2013-01-09 18:29
@ August.yn
A choroba Alzheimera jako choroba neuropsychiatryczna, wyklucza możliwość eutanazji – taka chora osoba nie jest w stanie z rozeznaniem ocenić swojego stanu zdrowia, więc w jej wypadku temat skrócenia życia jest zamknięty.
Twoje doświadczenie odnośnie osób potencjalnie mogących świadomie zadecydować o swojej wcześniejszej śmierci skurczyło się do jednej osoby.
2013-01-09 18:24
@Augustyn:
To jednak tylko dwie osoby – jak na kilka milionów starych Polaków i Polek to doświadczenie takich rozmiarów, że… no sam przyznasz, że można sobie wyobrazić szerzej zakrojone “badanie opinii społecznej”.Osobiście jestem zdania, że prawo cywilne nie powinno być podporządkowane nauczaniu jednej z wielu religii funkcjonujących w naszym kraju.
Jeśli Twoi dziadkowie wierzyli w taką bozię, która nie pozwalała im samowolnie skrócić sobie życia, to ich sprawa.
Moja bozia (Niewidzialny Różowy Jednorożec) nie zabrania zakończenia sobie życia w wybranym przez siebie momencie.A co do Twojego wcześniejszego komentarza o arszeniku dla babci, to dosyć prymitywny chwyt retoryczny.
Nikt nie ma prawa zabraniać drugiej osobie “nie wybierać” sobie chwili śmierci.A redakcja znowu cenzuruje mój nick!!!
2013-01-08 23:06
@ Jacek:
Wybacz, że odniosę się do kwestii prywatnych. Przypadkiem się składa, że o dziwo, nie wiadomo skąd miałem dwóch dziadków (jeden mocno niepełnosprawny-stracił obie nogi a drugi z tragicznym Alzheimerem), więc z łaski swojej nie mów mi o czym mam pojęcie a czego nie wiem nie znając mnie wcześniej. Widziałem również poświęcenie moich babć, i pośrednio mojej najbliższej rodziny. Nie wiem, nie mam i chyba nie będę miał prorokowania, ale jestem prawie pewien, że w tych konkretnych przypadkach, Oni nigdy nie pomyśleli, żeby skrócić swoje życie. Wydaje mi się (mogę się tylko domyślać), że eutanazja byłaby dla nich niemal równoznaczna z samobójstwem. Bo w ich przestarzałym rozumieniu (ludzi urodzonych lekko przed wojną), życie było największym darem od Boga. Idąc dalej tym tokiem, jakim cudem i jakim prawem mogliby się stawiać na równi z Bogiem, który w Ich mniemaniu (abstrahując od Twoich poglądów na ten temat) stworzył Ich, a w odpowiednim momencie ma Ich powołać z powrotem? Jakie prawo moralne usprawiedliwia nie skrócenie cierpień, ale zabójstwo? Bo śmierć zawsze pozostanie śmiercią, niezależnie od tego jaką ją nazwiemy.
2013-01-08 22:01
ode mnie 6! super tekst. a Luca znowu krytykuje
2013-01-08 21:28
@August.yn:
Nie masz zielonego pojęcia, jak wygląda starość i ciężka choroba. Nie wiesz, czym jest dla wielu starych i ciężko chorych ludzi ich wegetacja zmuszająca ich bliskich do wycierania tyłków i wymiany pampersów, oglądania ich gnijącego ciała w przebiegu głębokich odleżyn.
Niejeden czuje się tym wszystkim upokorzony; traktowany przez życie poniżej swojej własnej godności. Niejeden z nich, mimo dobrej opieki i otoczenia kochającą rodziną, modli się codziennie o szybką śmierć. Postęp medycyny sprawia jednak, że takie tortury mogą trwać bez końca.
A gdy taka osoba błaga o skrócenie jej życia, to czymże jest pomoc w odejściu, jak nie aktem miłosierdzia?Mam nadzieję, że gdy sam będę już stary i schorowany, to będę w dostatecznej władzy ciała i umysłu, żeby nie dręczyć niepotrzebnie świata swoją obecnością.
Poglądy pana Owsiaka na temat eutanazji rozumiem (zapewne w przeciwieństwie do Ciebie) i podzielam, dlatego i w tym roku dorzucę swoje parę groszy do zbiórki.