Oj się działo?
12 stycznia tego roku odbył się 11 finał Wielkiej Orkiestry wiątecznej Pomocy w Tarnobrzegu, jak co roku organizowany przez panią Danutę Stec. Choć mróz trzaskał i tak było gorąco. Tarnobrzeg mimo wzrostu bezrobocia i ogólnego upadku wcale nie wypadł źle na tle innych "miast" naszego regionu. Zebraliśmy 47 774,62 zł oraz trochę biżuterii. Nad powodzeniem akcji pracowało 350 wolontariuszy wspieranych przez dość liczna grupę Przyjaciół.
Nasza szkoła, jak co roku miała duży wkład w sukces Orkiestry. Uczniowie naszego liceum jak zwykle okazali się niezwykle aktywni. Oprócz tradycyjnego wrzucania pieniążków do puszek zrobili znacznie więcej. Nauczycielka z naszej szkoły, pani Beata Dul z pomocą klas 3i i 4i oraz dzięki życzliwości tarnobrzeskiego Domu Kultury zorganizowała koncert. Wystąpili w nim przedstawiciele wielu szkół tarnobrzeskich i nie tylko. Jak można było przewidzieć furorę zrobił występ popularnej, jak widać nie tylko w naszej szkole grupy - "Dziurawe Mokasyny". Wystąpili również inni uczniowie naszej szkoły. Podczas trwania koncertu odbywała się zbiórka pieniędzy na rzecz WOŚP. Wspaniała atmosferę w czasie trwania występów zawdzięczamy profesjonalizmowi prowadzących, naszych kolegów - oraz wspaniałej, gorącej publiczności.
W czasie gdy w TDK wrzało wielu wolontariuszy marzło w kilkunastostopniowym mrozie zbierając pieniądze na stacjach benzynowych, pod kościołami i sklepami. Dużą część tych zmarzniętych, marzących o gorącej herbacie biedaków stanowili uczniowie naszego LO. Gdy tylko zdołali odtajeć stwierdzali, że hojność i życzliwość ludzi wynagrodziła im wszelkie niewygody.
Na nadmiar ciepła nie mogli też narzekać wolontariusze układający na dziedzińcu SP10 serduszko z aluminiowych puszek. Tą czynnością staraliśmy się ustanowić rekord Guinnessa. Jeszcze nie wiemy czy odnieśliśmy sukces. Mieliśmy także swoich przedstawicieli wśród tzw. "żółtych i czerwonych koszulek". Okazali się oni niedoścignionymi ekonomistami, ochroniarzami oraz wchodzili w skład grupy do zadań specjalnych.
Najbardziej zabiegany wśród "czerwonych koszulek" był uczeń klasy 4e, Dobry Duch Orkiestry - Łukasz Raźniewski znany jednak w naszym mieście pod pseudonimem artystycznym Kalafior. Od wielu już lat pomaga on w organizacji tarnobrzeskich finałów WOŚP. Dzięki jego poświęceniu i zaangażowaniu Orkiestra w Tarnobrzegu "grała" tak intensywnie. Młodzież naszej szkoły królowała także w Fantomie, gdzie odbywały się dyskoteki i inne imprezy wspierające akcję. My także tam byłyśmy, marzłyśmy, pracowałyśmy, gorącą herbatkę piłyśmy i satysfakcję z tego miałyśmy.
Komentarze [0]
Jeszcze nikt nie skomentował. Chcesz być pierwszy?