Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Ostatni   

Dodano 2006-06-12, w dziale inne - archiwum

Kochana W**** !

Zastanawiam się od czego właściwie mam zacząć? Może od małej wskazówki. Widzisz ten wielki wykrzyknik, tam na górze? Tu jest początek listu. Piszę o tym po to, abyś się przypadkiem nie zgubiła i nie zaczęła czytać listu od tyłu. Nie, nie chodzi mi tu wcale o to, że jesteś blondynką (między innymi dlatego, że nią nie jesteś). Po prostu ostatnimi czasy moje pismo całkowicie się zeszmaciło i bywa, że sam nie potrafię go odcyfrować. Tak więc sprawy techniczne mamy już za sobą. Przejdźmy zatem do konkretów. Nie odzywałem się od ponad dwóch lat, a to cholernie duży kawał czasu. Założę się, że przez ten czas zaszło mnóstwo zmian, u Ciebie, u Twojej rodziny, Twoich przyjaciół itede. Czemu więc czytasz to wszystko? Otóż szukałem dziś czegoś w moich starych papierach i znalazłem Twój ostatni list. Oczywiście przeczytałem go ponownie i łzy stanęły mi w oczach. Z tego listu emanowało tyle dobrej energii, tyle pozytywnych wibracji, ze poczułem się strasznie staro. Pomyśl tylko. Dzieli nas ledwie kilka kilometrów, ale to strasznie duża odległość. Dosłownie kilkaset lat świetlnych – ogrom czasu i przestrzeni.

Chciałem zacząć jakoś wesoło np.: od wielkiego soczystego buziaka, ale jak czytam wstęp, to czuję jak bardzo wieje od niego pesymizmem. Normalnie aż się przeciąg zrobił. Pewnie dopadła mnie jakaś jesienna depresja, wiesz - brak światła i te sprawy. Ciekawa tylko jest sprawa jesiennej depresji trwającej od końca wiosny. Pewnie to jak z tym wirusem grypy (ale nie ptasiej) – ciągle mutuje. Ale mniejsza z tym.

Czas upływa, a wszystko się zmienia. Popatrz tylko na sposób, w jaki mówię / piszę. Patos wylewa się bokami i od patetyzmu pękają szwy koperty. A wracając do spraw technicznych, to przepraszam za to pochylenie. Wyjaśnienie jest proste. Normalny człowiek pisze mając kartkę na wprost przed sobą. W trakcie pisania tych słów ta oto kartka leży pod kątem 45 stopni. Ciekawe czemu?

Popatrz tylko jak się wycwaniłem. Cała strona pisania o niczym. Niewielu to potrafi. Tak więc może wyjawię Ci wreszcie powód, dla którego złapałem za pióro. Otóż dzieje się coś niedobrego. Nie mówię tu o świecie, kraju, czy naszych miastach. Mówię o mojej głowie. Od wielu miesięcy nowe kłopoty walą mi się na głowę. Nie. Nie będę mówić Ci o nich wszystkich. Jesteś ostatnią osoba, którą miałbym obciążyć czymś takim. Naprawdę ostatnią. Tak naprawdę piszę też po to, aby otrzymać od Ciebie porcję słońca, optymizmu i uśmiechu. Zawsze miałaś tego mnóstwo, a moje pokłady dobrych fluidów zdają się być wyczerpane. Czuję się strasznie wyczerpany tym wszystkim. Tak bardzo zmęczony tą nieustanna czujnością. Nie daję już rady kochana. A problemy? Choć typowe, to w takiej ilości i dawce, jaką trudno znieść. Czuję powoli, jak tracę kontakt z rzeczywistością. Mój brat codziennie wychodzi do kumpli pograć na komputerze, albo polatać za piłką. A ja? Jeszcze parę lat temu moim ulubionym zajęciem było siedzenie z nosem w jakiejś ciekawej książce. Teraz po prostu kładę się na łóżku i gapię w sufit. Czas przecieka mi przez palce, a ja nic nie robię. Nie jestem w stanie podać konkretnej przyczyny tego rozprężenia, tej wariackiej huśtawki nastrojów. Może to ta kłótnia z J******?

Nie rozmawiamy od wakacji.

Czemu?

Zawiodła mnie.

Wyjechała bez słowa i zostawiła mnie samego.

Kiedyś odpowiem jej tym samym.

Czuję, że zaczynam otaczać się ludźmi, których znam jedynie na poziomie molekularnym. Jeśli chodzi o dusze, to nie znam już nikogo. Wokół sami obcy. A ja czuję, jak ta beznadzieja mnie stopniowo wchłania i wysysa ze mnie resztkę chęci do życia. Popatrz na mnie teraz. Zamiast siedzieć nad wielomianami i myśleć tylko o tym, aby przejść z fizyki – ja użalam się nad sobą i swoim nudnym i smutnym życiem.

Myślisz pewnie, że jak zwykle stanowczo przesadzam, ale kochana – nic na to nie poradzę. Jestem jak sflaczały balonik, bez powietrza, bez siły. W takiej chwili jesteś jedyną chyba osobą, która może mi pomóc. Proszę Cię, nie dawaj mi dobrych rad, nie staraj się pomóc mi naprawić to, co zepsułem. Prześlij mi tylko tyle dobra i ciepła, ile tylko będziesz w stanie. Za to przecież najbardziej Cię pokochałem. I kocham nadal. Prześlij mi troszkę Twojego słońca. Całe mnóstwo uśmiechu. I co najmniej tonę dobra. Bardzo tego potrzebuję. Pamiętaj, że bardzo, bardzo Cię kocham. I nigdy o Tobie nie zapomnę.

M******

Oceń tekst
Średnia ocena: 0 /0 wszystkich

Komentarze [8]

~marley123
2006-06-25 16:29

Przeczytałem, ale nic nie napiszę.

~marley123
2006-06-25 16:29

Przeczytałem, ale nic nie napiszę.

DE
2006-06-13 23:26

mm, eat dust like us, never the more, never the less.

~Morgan
2006-06-13 18:25

Mała mi:
Jesli oczekujesz utarczki słownej spowodowanej moim goracym zaprzeczaniem, to się grubo mylisz.
Bo masz rację.
Oto obraz Morgany.
Morgany w wieku 13, 14, 15, i 16 lat.
Dobra Bozia dała mi spotkać na swojej drodze kobietę, która skutecznie wyleczyła mnie z młodzieńczej depresji.
Ale kogo to obchodzi.
Morgana z opowiadania to widmo, zimny trup, duch z przeszłości.

Goldie:
A co ja na to poradzę jak zabronić nie mogę?!
Rozmawiałyśmy już o tym. Lesser jest dziwny pod tym względem, że paradokslanie zwykłemu dziennikarzowi wolno więcej niż redaktorowi NACZELNEMU.

Goldie
2006-06-13 17:40

Oj, Morgana, coraz więcej tych tekstów, których nie wiesz po co, każesz publikować.

~mała mi
2006-06-12 20:37

Czarny przed tobą otwiera się świat
Więc robisz pokaz swojej depresji
Dobrzy sąsiedzi Cię z trawy podnieśli
Jeśli mnie nie chcesz ja ci pokażę
Jestem jedyna na tym obszarze
Podetnę żyły, odkręce gaz
Ratujcie kochani kolejny raz
Kolejny raz, kolejny raz

myslovitz
bunt 16-latki

tak sobie ciebie wyobrażam Morgana i masz racje nie warto było publikować “to to “

~Morgan
2006-06-12 20:03

Durnota. Im bardziej czytam tym bardziej głupsze to to jest.
Panie psorze, nie da się już tego zdjąć, co?
Nie wiem co mnie podkusiło, żeby to to opublikować.

~futrzaczek
2006-06-12 19:04

ojej, powiało blogiem… wystarczy zmienić rodzaj męski na żeński i otrzymamy całkiem ciekawy obraz.

bleeee… :/

  • 1

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na żyrafę (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Artemis 27artemis
Hush 15hush
Hikkari 11hikkari

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry