Oszołomieni szampanem w Zakopanem
Szkolny Przegląd Talentów w naszym „Koperniku” to już wieloletnia tradycja. Od 26 lat uczniowie naszej szkoły dostają każdego roku szansę pokazania publiczności swoich uzdolnień artystycznych i promowania własnych dokonań. Co ciekawe, ten nasz przegląd przyciąga każdego roku do nas, w roli uczestników lub widzów, również uczniów innych tarnobrzeskich szkół. Co możemy powiedzieć o tegorocznej edycji. Na scenie zaprezentowała się spora rzesza uzdolnionych wokalistów, muzyków i tancerzy. I to byłoby niestety tyle. Kolejny rok z rzędu nie dane nam było bowiem obejrzeć scenek teatralnych, kabaretowych ani filmów promujących szkołę. W jury konkursowym zasiedli znani łowcy talentów, profesorowie: Dorota Paruzel, Marzena Kuzara, Marzena Gorzała i Zbigniew Ryba. Za stołem mikserskim usiadł akustyk "Kopernika" Jakub Bartyzel (3b), wspierany przez swoich kolegów z klasy, a przegląd poprowadzili: Dominika Pikus (3f) i Krzysztof Nowak (3c).
Przegląd Talentów rozpoczęła kategoria taneczna. Na początek dynamiczny układ, osadzony w klimacie hip-hopowym, zaprezentowała nam Marta Wesolińska z klasy 2a. Drugi rok z rzędu poradziła sobie świetnie. Marta tańczy całą sobą. Na pierwszy rzut oka widać, że czuje ten klimat i wie, co chce wyrazić swoją choreografią. Dotarły do nas co prawda wieści o wielkiej improwizacji tancerki, ale nawet gdyby była to prawda, to była to dla nas improwizacja stosunkowo udana. Dlaczego nie całkiem? Ano dlatego, że Marta nie zaproponowała w tym roku widzom niczego nowego, niczego świeżego. To było trochę jak odgrzewanie ubiegłorocznego dania, które wówczas zrobiło na nas wrażenie, ale przecież nic dwa razy się nie zdarza. Jako kolejna pojawiła się na scenie w kategorii taniec towarzyski Gabriela Drabik z klasy 1b ze swoim tanecznym partnerem Jakubem Łygasem. Zaprezentowali nam dwie krótkie choreografie do walca angielskiego i jive’a. Tancerze skradli zapewne niejedno serce, ale my uważamy, że zaproponowane przez nich choreografie trwały zdecydowanie za krótko i trudno było nam, widzom, wyrobić sobie własne zdanie, co do ich faktycznych umiejętności. Może warto było zamiast dwóch tak krótkich układów przygotować jeden, ale za to dłuższy? Pozostawiamy to wspomnianej parze pod rozwagę. Jako ostatni w tej kategorii wystąpili dwaj nasi koledzy z klas pierwszych (Krystian Chara 1e i Jakub Kieraga 1a), wspierani przez swoich kolegów i zaprezentowali nam bardzo dynamiczny taniec z dużą ilością elementów siłowo-sprawnościowych, czyli tzw. breakdance. Prowadzący zapowiedzieli ich jako zespół Dwa w Jednym Banda. Swoją drogą nazwa mocno intrygująca - nie uważacie? Mimo wcześniejszej rozgrzewki, rozpoczęli bardzo spięci i usztywnieni, ale już po chwili, gdy udało im się efektownie wykonać kilka trudnych elementów, rozluźnili się i od tego momentu czuli się jak ryby w wodzie. Nie trudno było zauważyć, że nie tylko wiedzą, o co w tym tańcu chodzi, ale potrafią się także przy tym wspaniale bawić. Ich występ był naszym zdaniem w tej kategorii najlepszy. Zauważyłyśmy, że widownia również była pod wrażeniem tej ich prezentacji.
Żałujemy, że w kategorii tanecznej, która przez lata cieszyła się podczas przeglądów talentów sporym zainteresowaniem, zaprezentowało się tym razem tak niewiele osób. Występy, które dane nam było obejrzeć, uważamy jednak za udane, bo było w nich dokładnie to, co w tańcu cenimy najbardziej, czyli ciekawe choreografie, niezłą technikę, wysoką sprawność fizyczną, a przede wszystkim dynamikę i energię.
I przyszedł czas na kategorię muzyczną. Zaczęli soliści i duety. Jako pierwszy zaprezentował się przez jurorami i publicznością znany nam już z koncertu charytatywnego Kamil Jesionek (1b). Kamil zaśpiewał wzruszającą piosenkę Adama Stachowiaka „Mamo”, wspierany przez Michała Smyklę (1b), który akompaniował mu na keyboardzie. Piosenka piękna, ale wokalista trochę zbyt mocno zestresowany, co przełożyło się niestety na kilka drobnych wokalnych wpadek (być może miało na to wpływ również miejsca na liście występujących?). Doceniamy jednak chęci Kamila i jego potencjał. Jako kolejna weszła na scenę Aleksandra Kuroczko (1a), która również z akompaniamentem Michała Smykli na keybordzie wykonała niełatwą piosenkę Sama Smitha „Writing on the Wall”. Ola ma dużo większe doświadczenie sceniczne, co dało się zauważyć, a i głosowo poradziła sobie z wyższymi dźwiękami znacznie lepiej. Następnie na scenie pojawiła się Joanna Gorzała (1d), o której sporo już pisaliśmy w ostatnim okresie w naszym Lesserze, z racji kreowania przez nią głównej roli w musicalu „Przebudzenie wiosny”, wystawianym przez Port Kultury w Sandomierzu. W konkursie Asia wykonała piosenkę z musicalu „Wonderland” pod tytułem „Mad hatter”. Mimo początkowych problemów natury technicznej z mikrofonem, poradziła sobie znakomicie. To jedna z tych nielicznych szkolnych wokalistek, która swą charyzmą przyciąga wzrok publiczności i nie pozwala jej oderwać od siebie oczu. Duże brawa. Po niej na scenę wszedł Marcin Tomczyk (2b) i wykonał utwór Miracle Alignera „The last shadow puppets”. Marcin akompaniował sobie sam na gitarze, ale u jego boku zobaczyliśmy koleżankę z jego klasy, Justynę Micek, która wspierała go na drugiej gitarze. Marcina słuchamy drugi rok i z przyjemnością zauważamy, iż w ciągu tych kilkunastu miesięcy znacznie poprawił swoje umiejętności wokalne. Trafnie też dobrał sobie tym razem utwór, który po prostu wpadał w ucho. Po prezentacji Marcina zobaczyliśmy na scenie Weronikę Kowalczuk (2b), która w tym roku pokazała się nam w piosence Maryli Rodowicz „Wariatka tańczy”. Dziewczyna ma naprawdę mocny głos, rozległą skalę i spore umiejętności, podobnie jak jej rówieśnica Weronika Pietranis (2c), którą zobaczyliśmy po chwili w utworze Shawna Mendesa „There’s nothing holdin’ me back” (akompaniował jej również Michał Smykla, ale tym razem o dziwo na gitarze). Wysoki głos Weroniki, nad którym naprawdę nieźle panuje, świetnie wybrzmiał w jej własnej, akustycznej aranżacji tej piosenki. Jednak o wiele bardziej zachwyciła nas Izabela Dąbek (2g), która zaprezentowała publiczności własną piosenkę, którą zatytułowała „Wymarzona gra”. Jej utwór wzruszał, a Iza pokazała w nim niemały kunszt literacki i muzyczny. Klasę 2g reprezentowała w tej kategorii również Wiktoria Szymaszek w utworze Beyonce „I was here” (jej także akompaniował Michał Smykla na keyboardzie). Głos Wiktorii ma niezłą moc i śmiało można powiedzieć, że był to jeden z jej lepszych występów. Dobrze poradziła sobie również Dominika Dudek (2f), która wykonała naprawdę trudny utwór Sam Brown „Stop”. Dała radę zarówno w wysokich partiach jak i w tych niższych, dodając charakterystyczną chrypkę Sam. Po niej pojawiła się na scenie Sandra Mrówczyńska z klasy 2h z piosenkę „Najpiękniejsza” Seweryna Krajewskiego, która nie należy do łatwych, ale poradziła z nią sobie całkiem nieźle. Następnie Sandra wraz z Dominiką wykonały utwór Daft Punk „Get Lucky”. Ta bardzo rytmiczna piosenka wypadła w ich wykonaniu naprawdę dobrze, a niski głos Sandry dobrze współbrzmiał z wyższym Dominiki. Ostatni występ w tej kategorii należał do Izy Dąbek, której na ukulele akompaniował Piotrek Swobodziński (2b). Wykonali piosenkę zespołu Foster The People „Pumped up kicks”. Do występu podeszli na luzie i to było widać od początku. Ich wykonanie bardzo spodobało się widzom, a wokalu Izy, w zestawieniu z grą Piotrka na ukulele, słuchało się z przyjemnością.
Podsumowując tę kategorię możemy powiedzieć, że w tym roku usłyszeliśmy bardzo wiele spokojnych, melancholijnych, czasem wręcz przygnębiających piosenek. Zdecydowanie za mało było jednak tych skocznych, radosnych i energicznych, zachęcających do wspólnego śpiewania, co wydaje nam się charakterystyczne dla tego rodzaju przeglądów. Mimo to musimy przyznać, że wśród wokalistów dostrzegłyśmy prawdziwe perełki.
Za to w kategorii zespołów naprawdę się działo. Jako pierwszy wystąpił zespół SOLARETKI (Aleksandra Solarska, Natalia Dobrzańska oraz Angelika Wiącek z klasy 1c), prezentując utwór "Dach" zespołu Tabb and Saund ‘n’ Grace. Piosenka dobrze znana większości z nas, dlatego w refrenach słychać było chórki dobiegające z widowni. Dziewczynom klasy dodały również stroje, które podkreślały ich jedność. Równie dobrze wypadły wokalnie, śpiewając miejscami na trzy głosy. W kategorii zespołów wokalno - instrumentalnych jako pierwszy zaprezentował się na scenie dobrze wszystkim znany zespół NOT YET, w którego skład wchodzą: Krzysztof Ordon (2a) Przemek Tymuła (3b), Wiktor Pluta oraz Piotr Pluta. Chłopaki naprawdę świetnie poradzili sobie z utworem Muse „Panic Station”. Ich bardzo dynamiczny i charyzmatyczny wokalista szalał na scenie, przekraczając granice, w tym i te wyznaczone przez jury. Klasa sama w sobie. Wrażenie robiła swoboda, pewność siebie oraz współbrzmienie wszystkich instrumentów. Kolejnym zespołem, który pojawił się po krótkiej przerwie, by pokazać nam swoje umiejętności, był RED CAMEL. To kolejna dobrze znana naszej szkolnej społeczności kapela, której skład w ostatnim okresie nieco się zmienił. Obecnie w zespole tym grają: Marcin Tomczyk (2b), Jakub Pacura (2b), Maksymilian Kozdęba (2b) i Filip Fietko (2a). Gościnnie wystąpił z nimi tym razem Kamil Jesionek. Chłopcy zagrali piosenkę Drake’a „Hold on we’re going to Home” i pokazali, że można zrobić coś dobrze i mieć przy tym niezły fun. Jako ostatni wystąpił zespół KIEDYŚ TO BYŁO. Fani Sławomira z „Kopernika” - Jakub Bartyzel (3b), Przemysław Tymuła (3b), Marcin Tomczyk (2b), Filip Fietko (2a), Karol Widuch (3a) oraz Krzysztof Ordon (2a) - zrobili wielkie show. Było głośno, energetycznie i radośnie. Porwali z miejsc nie tylko widownię, ale również jurorów, którzy ruszyli do tańca. Zarówno pełen uroku wokalista jak i popisy instrumentalne członków zespołu, nie pozwalały publiczności oderwać od nich oczu. A popisy Przemka na gitarze elektrycznej czy też Krzyśka na perkusji, rzuciły widzów na kolana. Gdyby ich wersję swojej piosenki usłyszał Sławomir, na pewno zachwyciłby się nią, podobnie jak wszyscy słuchacze, którzy głośno domagali się bisu, co nastąpiło i doskonałe dopełniło tegoroczny przegląd.
Trzeba przyznać, że w tym roku było naprawdę dużo dobrej zabawy, a poziom prezentacji był przyzwoity. Mieliśmy okazję usłyszeć kilku debiutantów i przekonać się naocznie, czy znani nam już wykonawcy czynią dalsze postępy. To prawda, że nie wszyscy z nich zrobili w swoim muzycznym rozwoju widoczny krok do przodu, ale większość dowiodła, że czasu nie marnuje. Debiutanci przekonali nas, że „Koperniku” będzie miał z nich pociechę, o ile nadal będą nad sobą pracować. Chciałybyśmy wierzyć, że w przyszłym roku zgłosi się jednak więcej chętnych, którzy odważą się spróbować swoich sił na naszej szkolnej scenie.
Grafika: własna
Komentarze [9]
2018-04-20 00:27
Jaskier, zrób se sam, tylko czekasz na gotowe?
2018-04-15 23:55
Są jakieś nagrania z pokazu?
nk linka.________________________________________________________
Klikam słonia.
2018-03-25 12:32
Ależ zasługuje, tylko – jak mówi przysłowie, które w życiu niestety się sprawdza – co za dużo, to nie zdrowo. A tu czuć już przesyt. Co mam na myśli? Już spieszę z wyjaśnieniem. Był wywiad, była recenzja spektaklu, powyżej znów mowa o “Przebudzeniu wiosny”. Czy trzeba to wciąż powtarzać? Wiem doskonale, że zbyt dużo pochwał dla osoby w tak młodym wieku rzadko kiedy wpływa dobrze na rozwój takowej. Zamiast motywować prowadzi do (znów przysłowiowego) osiadania na laurach. Nie życzę Asi oczywiście, aby w jej przypadku miało to miejsce, jednak wiem z autopsji, że ciągłe głaskanie po główce prowadzi do rozleniwienia i potem trudno z tym wygrać. Może w poprzednim komentarzu rzeczywiście pojechałem za ostro, więc jeśli ktokolwiek (a przede wszystkim Asia) poczuł się urażony – przepraszam. Mam jednak nadzieję, że teraz jest już jasne, o co mi chodziło.
2018-03-24 22:22
Ale o co ci chodzi? Czyżbyś uważał ze nie zasługuje na kilka ciepłych słów. A może to tylko typowa polska zazdrość?
2018-03-24 20:09
Brawo! Reklamy Asi Gorzały ciąg dalszy. Ciekawe, kiedy zacznie się dopisywanie do jej nazwiska znaku trade mark…
2018-03-22 07:35
Brawo za recenzję!!!!!!!!!!!!
2018-03-21 23:39
Bartyzel to przyszła gwiazda, sztos, klasa sama w sobie.
2018-03-21 22:17
Faktem jest ze Kuba pozamiatal.
2018-03-21 22:15
Fajnie się cżyta te recenzje. Brawo dziewczyny. Zgadzam się z waszymi spostrzezeniami.
- 1