Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Prawem człowieka jest grzeszyć   

Dodano 2009-09-11, w dziale recenzje - archiwum

Dorastając, wpajamy sobie pewne zasady, którymi następnie kierujemy się w życiu. Ustalamy własne reguły i granice. Uświadamiamy sobie, co jest dobre, a co złe. Trudno nam później łamać zasady, które uprzednio przyjęliśmy czy też zmieniać poglądy. Jesteśmy bowiem przekonani do swoich racji i rzadko pozwalamy je innym zmieniać. Ewentualna zmiana poglądów jest możliwa, ale wymaga solidnych argumentów, a niekiedy czegoś zaskakującego, szokującego, przerażającego, bo i to potrafi skłonić do myślenia i zweryfikowania poglądów.

Jesteśmy ludźmi. Mamy wolną wolę, a zatem prawo do grzechu i łamania przykazań. Liczymy się z konsekwencjami, ale rzadko kiedy zdajemy sobie sprawę, jak poważne mogą one być. Świat, w którym żyjemy przesycony jest grzechem. Wielu ludzi, którzy uważają się za wierzących, nie zdaje sobie często sprawy z własnej hipokryzji. Grzech jako taki powinien budzić w nich przerażenie. A jednak często jest inaczej.

Oryginalny, pomysłowy i niezwykle ludzki film pt. „Siedem” ukazuję prawdę o świecie, w którym żyjemy. Uzmysławia nam, jak bardzo wszyscy błądzimy w naszej codzienności, pogłębiając nasze wady i łamiąc kolejne granice. Opowiada o zatraceniu we własnych słabościach oraz o tym jak duży wpływ mają one na nas samych.

Dwaj detektywi William Somerset (Morgan Freeman) oraz David Mills (Brat Pitt) prowadzą sprawę morderstwa. Ciemna, zapuszczona kuchnia, wokół walające się puszki po spaghetti, ociekająca resztkami kuchenka i unoszący się wokół swąd zepsutego jedzenia i wymiocin, a pośrodku przywiązany do krzesła spasiony mężczyzna z głową w talerzu. Ofiara umarła z przejedzenia, a na miejscu zbrodni nie znaleziono żadnych śladów sprawcy, poza napisem ukrytym za lodówką: „Obżarstwo”. Gdy dzień po pierwszym morderstwie zostaje odnaleziona druga ofiara oraz napis wykonany przez sprawcę: „Chciwość”, detektywi uzmysławiają sobie, że to dopiero początek makabrycznego planu i że pozostało jeszcze 5 nieodnalezionych ofiar.

Niewątpliwie każda z wykreowanych postaci filmu „Siedem” jest niezwykła - choćby dwójka głównych bohaterów. Somerseta cechuje czystość umysłu, chęć doszukiwania się tego, czego inni najwyraźniej nie widzą, przeraźliwy spokój oraz bariera samotności, odgradzająca go od codziennych utrapień. Mills, to całkowite przeciwieństwo swojego partnera. Jest impulsywny, porywczy oraz - jak sam twierdzi - czerpie energię z emocji. Niewątpliwie najbardziej fascynującą postacią jest tu jednak sam morderca. Wzbudza w nas strach, przerażenie, ale i podziw. Oczytany, wykształcony, potrafiący dostrzec zepsucie otaczającego nas świata. Lekarstwem na popełnione przez nas grzechy ma być więc żal oraz pokuta. Morderca uznaje się za wysłannika Boga, który ma uleczyć nasze splugawione dusze. Wymusza więc na swoich ofiarach skruchę, która wynika jednak bardziej ze strachu niż z miłości do Boga. Jego misja polega na zabijaniu grzeszników grzechem. Do końca nie ujawnia on swojej tożsamości, ponieważ sam uważa się za osobę nic nie znacząca, w przeciwieństwie do swojej „pracy”. Somerset również twierdzi, że nie można traktować go jak zwykłego wariata. „On jest metodyczny, dokładny…a co najgorsze, cierpliwy”. Starannie wybiera swoje ofiary, a są to najgorsi z najgorszych.

W całym filmie ani razu nie widzimy momentu popełniania zbrodni. Pokazane są tylko efekty wspomnianych czynów, co sprawia, że resztę musimy pozostawić naszej wyobraźni. Powoduje to, że film jest jeszcze bardziej przerażający. Bo czy jest coś bardziej przerażającego niż moc ludzkiej wyobraźni? Czy wyobrażając sobie cierpienie ofiar oraz okaleczanie ich, którego dopuszcza się ów psychopata, nie identyfikujemy się z nim nieco? Zakończenie filmu z pewnością niektórych rozczaruje i wyda się niesprawiedliwe. Udowadnia jednak, że na świecie nie ma tak naprawdę rozgraniczenia pomiędzy dobrem a złem, a każdy z nas może być zarówno ofiarą jak i oprawcą.

Misja mordercy ma uświadomić ludziom to, czego sami nie widzą lub też czego nie chcą dostrzec. Grzechy, na które nie zwracamy uwagi, choć każdy z nas je popełnia. 7 grzechów głównych - Zakazy? Drogowskazy? Ostrzeżenia? A może skazy na obrazie naszej egzystencji? Czy morderstwa te musiały być aż tak brutalne? Zdaniem sprawcy tak. Dlaczego? Bo jak twierdzi sprawca: „ By ludzie słuchali, nie wystarczy już klepnąć ich po ramieniu. Musisz uderzyć ich młotem kowalskim, a wtedy na pewno zdobędziesz ich uwagę”.

Grafika: http://images44.fotosik.pl/32/36e917507d1b0e05.jpg

Oceń tekst
  • Średnia ocen 4.8
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 4.8 /12 wszystkich

Komentarze [2]

~K
2009-09-14 21:30

Niewiele w tym jest recenzji bo niewiele osobistego sądu autorki nad filmem.

~anonim
2009-09-12 15:55

Brawo Belek – naprawdę nieźle napisane!

  • 1

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na słonia (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Artemis 27artemis
Hush 15hush
Hikkari 11hikkari

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry