Janosik – historia prawdziwa
Tytułowy bohater wspomnianego filmu, to podobnie jak w serialu Jerzego Passendorfera sprzed ponad 30 lat, dwudziestoparoletni zbójnik. W filmie Agnieszki Holland i Katarzyny Adamik dostaje się on jednak w niewolę podczas powstania i zostaje wcielony do cesarskiej armii. Tam poznaje Tomasza Uhorczyka – starego herszta zbójników, któremu pomaga w ucieczce. Za pieniądze otrzymane od Uhorczyka ojciec Janosika wykupuje syna z wojska. Janosik wraca więc do rodzinnego domu, zakochuje się i… zostaje odrzucony. Wtedy zjawia się Uhorczyk z intrygującą propozycją.
Tak oto mogłoby wyglądać streszczenie pierwszych scen najnowszej produkcji pani Agnieszki Holland i pani Katarzyny Adamik. Później jest też ciekawie. Po przystąpieniu do zbójników Janosik robi to, co do Janosika należy: grabi, kradnie, ale z zachowaniem złotej zasady – nikt nie może zginąć! Reżyserki stanęły według mnie na wysokości zadania. Niezwykle realistycznie odwzorowały warunki panujące w tej części Europy w XVIII wieku. Dbałość o szczegóły strojów, obrządków, charakteryzacji, a do tego nastrojowa muzyka… To wszytko złożyło się na naprawdę dobre kino.
Widzów, którzy czekali na powtórkę klimatu z filmu Passendorfera muszę rozczarować. Historia opowiedziana w filmie pani Holland różni się nieco od historii opowiedzianej przez jej poprzednika. A i główny bohater odbiega znacząco od postaci wykreowanej przed laty przez Marka Perepeczkę. Václav Jiráček (obecny Janosik), w porównaniu ze śp. Markiem Perepeczką, jest po prostu zniewieściałym chucherkiem. Jego budowa fizyczna nie wskazuje na typ charyzmatycznego zbójnika. Z jego twarzy bije skromność i chłopięcy urok, a nie hardość i buta. Ponadto ma nieco… „olewający” stosunek do zbójowania. Nie uważa tego za najciekawsze zajęcie, a na okres zimowy w ogóle „zawiesza działalność”. Zrabowane pieniądze woli wydać w karczmie niż przeznaczać na szczytniejszy cel. Nie wiem tylko po co wprowadzono w filmie motyw spotkania Janosika z diabłem i Matką Boską…
Zachęcam jednak do obejrzenia tego filmu pomimo paru istotnych i zauważalnych gołym okiem niedociągnięć (choćby widoczne na planie krowy z kolczykami wprowadzonymi przez EU). Niezwykłe momenty miłosne oraz sceny walki (tak cenione w naszych czasach) dodają całemu dziełu dodatkowej pikanterii.
Odpowiadając na postawione w tytule pytanie chciałbym nadmienić, że znana nam serialowa wersja Passendorfera odbiegała od prawdy. Prawdziwy Janosik był bowiem słowackim zbójem napadającym na kupców, głównie w celu wzbogacenia siebie i bandy, choć na Śląsku do dziś istnieje przekonanie, że był to polski zbójnik - dobrodziej. Wersja opowiedziana przez panią Holland moim zdaniem bardziej skłania się ku prawdzie. Pokazane w filmie sceny pobytu Janosika w armii, uwolnienia herszta oraz późniejszego objęcia dowództwa nad zbójnikami, potwierdzają bowiem znane fakty historyczne. Myślę, że warto obejrzeć ten obraz, choćby po to, aby móc skonfrontować go z tak bliskim nam wizerunkiem Janosika z serialu Passendorfera.
Grafika:
Komentarze [8]
2009-10-04 17:29
Dokładnie tak
2009-09-25 20:49
Myślę, że recenzja nie ma za zadanie streszczać filmu, bo to się mija z celem. Jej zadaniem jest zachęcić do obejrzenia filmu podając najciekawsze informacje w oparciu o własną opinię o owym filmie.
2009-09-22 10:02
Jak dla mnie to nic ciekawego.
2009-09-22 08:29
Niestety jugolino, ja też :(
Do korekty: moglibyście poprawić literówkę w moim poprzednim komentarzu? :P
2009-09-21 19:32
Rybosom, ty też? :P
2009-09-21 19:18
Aha, streszczenia nieco za dużo.
2009-09-21 19:18
A ja chciałbym nadmienić, że poza streszczeniem i dokładnym opisem bohatera praktycznie nic o filmie się nie dowiedzałem.
- 1