Przygotowania do studniówki dobiegły końca
Tarnobrzeski „Kopernik” to tradycja i nowoczesność. Staramy się być szkołą na wskroś nowoczesną, ale nie zapominamy także o naszej ponad stuletniej tradycji. W zgodzie z nią bal studniówkowy i w tym roku odbędzie się w murach szkoły. Jesteśmy ostatnią szkołą w mieście i prawdopodobnie jedną z ostatnich w całym regionie, która organizuje ten bal w swoich murach, gdyż nasi maturzyści czują się tu na tyle dobrze, że nie zamierzają wyprowadzać tej imprezy na zewnątrz. Przygotowania do tegorocznego balu rozpoczęły się już we wrześniu ubiegłego roku, kiedy to po zebraniu rodziców ukonstytuował się komitet studniówkowy, który od razu zabrał się do działania. Uczniowie młodszych klas mogli poczuć klimat tego wydarzenia chyba dopiero w listopadzie, gdy z sal gimnastycznych zaczęły dobiegać dźwięki poloneza, do którego maturzyści ćwiczyli wymyślone przez siebie układy taneczne.
Tuż po feriach zaczęliśmy dostrzegać tak w salach lekcyjnych jak i na korytarzach różne materiały dekoracyjne, które trzecioklasiści zaczęli przezornie wcześniej gromadzić, by na kilka dni przed imprezą móc przystąpić do dekorowania szkoły, a dokładniej tych miejsc, w których będą spędzać gros czasu. Nastrój zbliżającego się wydarzenia zaczął wtedy udzielać się także młodszym rocznikom, które z ogromnym zaciekawieniem patrzyły na porozkładane w różnych miejscach szkoły bele materiałów oraz różnego rodzaju elementy dekoracyjne, które miały zostać wykorzystane przez maturzystów w najbliższej przyszłości do wykonania idealnych dekoracji, którymi zamierzali przyćmić dokonania wcześniejszych roczników. Na korytarzach słychać było również coraz częściej ich rozmowy na temat efektywnego wykorzystania tych materiałów, konieczności ich ewentualnego uzupełnienia oraz problemów technicznych, na które mogą w trakcie swoich prac natrafić. Widać było, że bardzo przejmują się czekającym na nich zadaniem i zależy im, by możliwie najlepiej wypaść w oczach całej naszej szkolnej społeczności. Chyba wszystkim towarzyszył potezny stres, który wynikał z ogromnej ilości zadan zadań do wykonania i krótkiego terminu.
Dziennikarze „Lessera” ustalili w tym czasie, że w zgodzie z tradycją swojej gazety powinni te ich działania podejrzeć i opisać, oceniając pomysły, zaangażowanie jak i uzyskane efekty. W tym roku zadanie to zostało przydzielone nam, czyli Iris i Nyks. Na początku trochę nas to przeraziło, bo bałyśmy się, że możemy nie podołać, ale po krótkiej rozmowie postanowiłyśmy podjąć jednak to wyzwanie. Maturzyści rozpoczęli prace dekoracyjne w środę (5 lutego). My ustaliłyśmy, że odwiedzimy ich, gdy prace nabiorą tempa i będą już widoczne jakieś efekty, dlatego ruszyłyśmy na spacer po szkole dopiero pod koniec drugiego dnia. Odwiedziłyśmy wszystkie osiem klas, obserwując jak pracują, jak współpracują ze sobą oraz innymi klasami i jak się przy tym bawią.
Na początek odwiedziłyśmy klasę 3 A, która wybrała sobie salę 22 i jej dekoracją się zajęła. Od razu zauważyłyśmy, że ich motywem przewodnim jest kasyno, czego zalążek było już widać. Ściany i sufit przystrojono materiałami w kolorze jaskrawej czerwieni i czerni, jakże charakterystycznymi dla tego typu lokali. W dekorowanie sali zaangażowani byli wszyscy uczniowie i sprawiali wrażenie, że doskonale wiedzą, co kto ma robić. Widać było, że projekt mają przemyślany, a prace zostały rozdzielone wzorcowo. Przyjęli nas życzliwie, ale nie mieli dla nas zbyt wiele czasu, stąd też dowiedziałyśmy się jedynie, że na głównej ścianie pojawią się jeszcze karty do gry, a w innym miejscu staną wielkie kostki do gry, które mają uzupełnić dekorację. Pomysł może mało oryginalny, ale podziwiałyśmy przez chwilę ich determinację w walce z materią i dbałość o detale.
Kolejna sala, do której zajrzałyśmy, była oznaczona numerem 40, a jej dekoracją zajmowali się uczniowie klasy 3 B. Ich zaangażowanie również wywarło na nas ogromne wrażenie. W dekorowanej przez nich sali dominowała biel w połączeniu zielenią. Jak stwierdził jeden z pracujących tam uczniów, postawili na klimat rustykalny. Tu również uczniowie dobrze się dogadywali i co ważne, mimo nawału prac, znaleźli trochę czasu, aby z nami porozmawiać i opowiedzieć nam o swoich planach dekoracyjnych. W trakcie tej naszej rozmowy na ścianach zaczął pojawiać się dekoracyjny bluszcz, a pod sufitem montowano bardzo efektowne kule ze sznurka i drewna ozdobione światełkami, które samodzielnie wykonali. Całość miał dopełnić napis Studniówka 2020, który dwaj uczniowie z tej klasy misternie wykonywali z tektury i naklejonych na niej malutkich drewnianych patyczków. Wydaje nam się, że może to być bardzo efektowny element dekoracji. Na koniec dodamy jeszcze tylko to, że spodobał się nam ten ich pomysł wykorzystania do dekoracji nietypowych materiałów, jak i to, że nie korzystali z gotowych elementów.
Idąc dalej odwiedziłyśmy klasę 3 C, która jako jedyna wybrała sobie miejsce na korytarzu na I piętrze obok windy. Uczniowie tej lasy powiedzieli nam, że była to konieczność, bo są dużą klasą i w żadnej innej sali lekcyjnej by się nie zmieścili. Oni również postawili na biel, którą przełamali nieco delikatnymi kwiatami z bibuły w odcieniach różu, które znalazły się choćby na zasłonach i ściankach. Dziewczyny z tej klasy również ciepło nas przyjęły i chętnie z nami porozmawiały. Zauważyłyśmy, ze poziom stresu nie miał tu wpływu na atmosferę, która była naprawdę życzliwa i sprzyjająca efektywnemu działaniu. Spodobała się nam także ich ścianka do zdjęć. Wrażenie zrobiło na nas również tempo ich działań. Odniosłyśmy wrażenie, że ta klasa większość prac ma już za sobą i jest blisko celu.
Następnie postanowiłyśmy udać się do znajdującej się w pobliżu sali 23, którą zajęła klasa 3 D. Uczniowie tej klasy postawili na trochę weselną elegancję. Niestety, wszyscy byli tu tak zaaferowani i zajęci pracą, że nikt nie miał specjalnie ochoty z nami porozmawiać, dlatego nie uzyskałyśmy żadnych dodatkowych informacji. Szkoda.
Sąsiadującą z nimi salę 24 zajęła klasa 3 E. Tu niestety również nie zostałyśmy przyjęte tak miło jak w poprzednich salach, jednak mamy wrażenie, że był to głównie efekt stresu, jaki towarzyszył dekoratorom. Podobnie jak w sąsiadującej z nimi sali 23 wyczuwało się napiętą atmosferę. Ich dekoracja wykonana była starannie, ale efektu "wow" nie przeżyłyśmy. Nie udało nam się także dowiedzieć, jak będzie wyglądał efekt finalny, ale życzymy im, aby udało im się zrealizować swoje plany.
Klasa 3 F wybrała sobie salę 44. Gdy do nich zajrzałyśmy, dekoracja wyglądała już niemal na ukończoną, a uczniowie wyglądali na zrelaksowanych i zadowolonych z uzyskanego efektu. Ich inspiracją była podobno Starożytna Grecja, o czym świadczyła dominująca w wystroju biel. Ściany spowił tiul, pod którym umieszczono światełka choinkowe. Podobnie rzecz miała się z sufitem. Tak jak w klasie 3 B oni również wykorzystali na ścianach dekoracyjny bluszcz. Wszystkie detale wydawały się mieć tu swoje miejsce. Klasa sprawiła na nas wrażenie bardzo zgranej, a uczniowie chętnie opowiedzieli nam zarówno o swoich planach, jak i trudnościach, na jakie natrafili, i które musieli jakoś pokonać. Dowiedziałyśmy się również, że pojawią się jeszcze w ich sali przeźroczyste balony wypełnione konfetti oraz - co nas chyba najbardziej zaciekawiło - „ogródek”, który miał stanąć pośrodku sali. Twierdzili, że u nich będzie jak w bajce.
Z sali 44 udałyśmy się prosto do sali 38, gdzie będzie się bawić klasa 3 G. W tej sali przyjęte zostałyśmy równie sympatyczni jak w poprzedniej i z entuzjazmem opowiadano nam o tym, co się tu jeszcze pojawi, choć już w tamtej chwili dekoracja wyglądała naprawdę imponująco. Dostrzegłyśmy jednak, że uczniowie tej klasy mieli tu wsparcie dwóch pań dekoratorek. Tak czy inaczej bawili się świetnie i nieustannie żartowali. W trakcie naszej rozmowy na oknach zaczęły powoli pojawiać się ich zdjęcia klasowe, które zdołali zgromadzić przez 3 lata, a na frontowej ścianie wielki napis studniówka, który również został wykonany z ich zdjęć. Mimo braku motywu przewodniego, jesteśmy przekonane, że w tej ich dekoracji naprawdę będzie można poczuć się dobrze.
Na sam koniec naszego spaceru po szkole zajrzałyśmy jeszcze do sali 39, gdzie rezydowała klasa 3 H. Od razu zauważyłyśmy, że świetnie się dogadują ze sobą, a przy tym naprawdę nieźle bawią. Przyjęli nas serdecznie i chętnie z nami porozmawiali. Dowiedziałyśmy się, że jako humaniści doszli do wniosku, że ich wystrój sali musi mieć coś wspólnego ze sztuką i po krótkiej dyskusji zdecydowali się na motyw Hollywood, czyli blichtr i przepych. Wystrój sali utrzymano w ciemnej kolorystyce. Spodobał nam się materiał z brokatem, który zawieszono na ścianach sali i czerwony dywan przed wejściem. Ich ścianka była utrzymana w tej samej konwencji.
Z przyjemnością musimy przyznać, że wszystkie klasy podeszły do zadania bardzo poważnie, a uczniowie mocno zaangażowali się w prace, a nawet odniosłyśmy wrażenie, że klasy chyba trochę ze sobą rywalizowały. Oczywiście jedne dekoracje podobały nam się bardziej niż inne, ale nie zamierzamy tworzyć rankingu, bo zdajemy sobie sprawę, że to rzecz gustu. Poza tym najważniejsza jest chyba to, by realizacja tego projektu była dla wszystkich dobrą zabawa. W imieniu całej redakcji SGI lesser chciałybyśmy więc teraz życzyć tegorocznym maturzystom z naszego „Kopernika” wspaniałego balu, który pozostanie w waszej pamięci na długie lata.
Grafika: własna
Komentarze [2]
2020-02-13 10:03
Zgrabnie napisane. Gratulacje
2020-02-13 09:14
Nic dodać nic ująć. Miło było i trochę żal, że to już za nami.
- 1