Rozterki
Rozterki
podświadomie ją złoszczę
szarpię za kasztanowe struny na głowie
czy boli to bardziej niż gdyby same wypadły
z samotności
moja mała dziewczynko
niezdarnie budujesz sobie szczęście
jak pajączek za szybką terrarium
z tak wielkim trudem
kolejny raz ludzie ci je zniszczą
wyuczonym gestem przywitasz mnie u swego boku
usiłując odnaleźć we mnie swoją przeszłość
Terapia
chciałabym Cię pochwycić ulotna Chwili
dotknąć oczarować przytulić
wpisać w stronicę mózgu
jak 1 września w kronikę świata
tyś nieśmiertelna przy mnie śmiertelnej
spijam czar twój
uśmiechem słonecznym przyganiam serotoninę
i łzą księżycową serotoninę karmię
dlaczego więc nie powiesz mi które twoje oblicze wspomnę ostatnim
dlaczego nie nakierujesz nie krzyczysz
patrz to ważne
przecież możesz wszystko
oczyścić serce wzbudzić miłość zabić
czemu zatem spoglądasz ledwie zza opuszczonych z żalem powiek
okryta szalem swych rozwianych włosów
a wiatr nie wieje
Komentarze [2]
2011-03-10 09:06
drugi tak mniej i niekoniecznie, pierwszy za to bardzo mi się podoba. chociaż żadnego z nich nie rozumiem (dobrze interpretuję tylko te z podręcznika, bo trzeba) tak do końca, to przynajmniej brzmią ładnie. chyba o to brzmienie chodzi, bo w drugim raz linijka dłuuuuga, raz krótka. ale tak miało być, wiem. whatever, taka ze mnie poecina jak z koziej… pa. :)
2011-03-08 18:02
menadżer Kombi po wydaniu płyty: oj chłopaki przeKOMBInowaliście.
- 1