Śledzi jej los cały świat...
Na świecie tym są takie dni, gdy niebo drży, bo padł gol.
To był strzał, to jest szał,
To jest sport, to sport.
Futbol, futbol, futbol - w to dzisiaj gra cały świat,
bo dobry mecz to piękna rzecz.
Znana małym i dużym chłopcom, dorosłym mężczyznom, a także kobietom. Kochają ją amatorzy i zawodowcy. Chyba każdy kopnął ją choć raz, a powiedzenie polskiego trenera wszechczasów - Kazimierza Górskiego „piłka jest okrągła, a bramki są dwie”, powtarzane jest przy każdej nadarzającej się okazji przez komentatorów wszystkich stacji telewizyjnych. Teraz chyba już nikt nie ma wątpliwości, iż mówimy o najbardziej popularnej dyscyplinie świata – piłce nożnej.
Kilka dni temu nasze serca znów zaczęły mocniej bić, gdy na murawę boisk wybiegli wysportowani mężczyźni. U niejednej dziewczyny uśmiech pojawił się na twarzy. Niejedna westchnęła, gdy patrzyła na umięśnione ciała sportowców biegających po niemieckich stadionach. Nie ma wątpliwości, piłka nożna przyciągała, przyciąga i będzie przyciągać swoich fanów na całym świecie.
Przed telewizorami i na stadionach spędzamy te dziewięćdziesiąt minut i - czy to zafascynowani, czy też przerażeni grą piłkarzy - w skupieniu śledzimy losy owej kuli toczącej się po boisku. A każdy z nas wie, co znaczy zerwać się z miejsca i krzyknąć GOL!
Choć od pamiętnych Mistrzostw Świata rozgrywanych w 1974 roku w byłej RFN minęło już ponad 30 lat, to warto, jak się wydaje, odwołać się właśnie dziś do tych wspomnień i to nie tylko z uwagi na zbieżność miejsca tamtych i obecnych rozgrywek. Wtedy to, na pamiętnych dla nas Mistrzostwach Świata, legendarny polski trener wraz ze swoją drużyną zajął trzecie miejsce. A dziś? Każdemu kibicowi w Polsce marzy się taki finał mistrzostw świata, w którym biało-czerwoni nie tylko zagrają, ale i wygrają. Nie jest to jednak proste, bo wybitnych piłkarzy wielu teraz nie mamy
– mawiał Kazimierz Górski. Czy polscy piłkarze powtórzą sukces sprzed kilkudziesięciu lat? Niestety, chyba nie tym razem. Ale jak wszystkim wiadomo, w sporcie, a w szczególności w grach zespołowych, o niespodziankę nie trudno…
Komentarze [5]
2006-06-20 17:17
W sumie racja!Nie ma się czego cieszyć bo piłkarze jak piłkarze ale trener…ehhh fatalne rozstawienie,brak nie wiem czego chyba.. głowy i wogole co mnie zastanawia :dlaczego nie dokonał wczesniej zmian na boisku??:( Moze kiedys bedziemy jeszcze krzyczec tak jak dzisiaj,teraz inni :GOL!A tak na marginesie Brawo Madzia!Znowu odwaliłas kawał dobrej roboty!::
2006-06-17 14:02
a ja sie prawie poryczalam:(
2006-06-15 11:23
grr złośliwość rzeczy martwych: “chusteczkę” oczywiście :P
2006-06-15 11:22
..chcesz husteczkę??
2006-06-15 08:55
Chlip, chlip…
Dlaczego na obecnym Mundialu jeszcze nie krzyczeliśmy GOL!?
Chlip, chlip…
W sporcie wszystko jest możliwe, ale i tak Polska zawodzi.
Chlip, chlip…
Jak ta 91 minuta bardzo boli.
Chlip, chlip…
- 1