Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Słowiańska Dusza w poliwęglanowym krążku   

Dodano 2012-10-30, w dziale recenzje - archiwum

Nareszcie. Premiera najbardziej wyczekiwanego hip-hopowego krążka roku stała się faktem. „Równonoc”, krakowskiego producenta Donatana, to projekt wiążący muzykę słowiańską z polskim rapem. Prace nad tą płytą trwały aż dwa lata, a pierwsze klipy promocyjne były zamieszczane na YouTube już w kwietniu. Wczoraj zakupiłem tę płytę, bo odsłuch online to absolutnie nie to samo…

/pliki/zdjecia/sd1.jpgOtwieram digipack i od razu wyczuwam, że jest grubszy niż standardowy – w środku są dwie płyty, a całość przypomina raczej książkę. Tak też jest w rzeczywistości. Na okładkach możemy znaleźć miejsca na płyty, a na stronicach mamy słowo od autora, a także specjalne podziękowania i dedykacje. Wszystko ozdobione scenami z teledysków w lekko zielonej kolorystyce. Cała oprawa graficzna krążka utrzymana jest zresztą w tym tonie, który notabene bardzo przypadł mi do gustu. Co przyciągnęło jednak do dzieła Donatana aż tylu ludzi, że już w dniu swojej premiery, „Równonoc” otrzymała status Złotej Płyty ZPAV – muzyki.

Całość otwiera wstęp, napisany przez Czamarę (Donatana), a czytany przez uznanego polskiego lektora, Tomasza Knapika, który przypomniał mi intro z płyty WWO „Życie na kredycie”. Opowiada on o historii naszego narodu w czasach słowiańskich. Można się również z niego dowiedzieć etymologii słowa „Niemcy” – określenia ludzi mówiących niezrozumiałym, niemym językiem. Ta część płyty znakomicie wprowadza nas w następne utwory, o nieco tajemniczym z początku brzmieniu, które jednak znakomicie wpada w ucho.

Drugi utwór z płyty to „Słowianin”, wykonywany przez elbląskiego „bad boya” – VNM-a, reprezentanta wytwórni Prosto. Opowiada on o słowiańskich korzeniach i cechach współczesnych Lachów oraz o etymologii niektórych wyrazów z naszego języka, co dobrze podtrzymuje nastrój wstępu. Całości dopełniają śpiewy zespołu Percival, który odpowiada za oprawę wokalną każdego kawałka. VNM w swoim numerze spisał się bardzo dobrze, rapował do rytmu i zawarł w utworze wystarczająco dużo treści, abym wystawił mu mocną piątkę.

Trzecim tytułem jest „Budź się” w wykonaniu weteranów polskiej sceny hh: Pezeta, Gurala i Piha. W tle słychać bębny, ale utwór jest raczej wyluzowany i nie nawiązuje do naszej historii aż tak bardzo, jak jego poprzednicy. Możemy za to bardziej zwrócić uwagę na umiejętności raperów i cechy współczesnego Polaka. Pezet, którego miałem okazję trochę „powalcować” za jego najnowszą płytę, wrócił do starego stylu, co wyszło mu na plus. Jego zwrotka nawiązuje stylem do „Muzyki rozrywkowej”. /pliki/zdjecia/sd2.jpgMoże jest trochę uboga w treść edukacyjną, ale Pezet pokazał za to dobrą technikę, więc tym razem nie mam mu nic do zarzucenia. Druga zwrotka to popis Gurala i jego flow – tu też nie znajdziemy zbyt dużo ciekawych faktów, ale mamy takie kwiatki, jak np. „czuć afgańskie palenie, jemy ormiańskie jedzenie, świata mam szamańskie widzenia”, do których Górny już nas przyzwyczaił. Zwrotka podobna do szesnastki Kaplińskiego, jednak różniąca się stylem. Ostatnia strofa to dzieło Piha, który zwrócił uwagę na dwie rzeczy, z których jesteśmy w świecie znani – „nawet Meksyku i w Stanach wpier*alają nasz bigos” (mniam) i „tylko nasze kobity tak grzeszą urodą”. Wszyscy trzej artyści zaprezentowali równy poziom i otrzymują szkolne cztery plus.

Następny track to „Z samym sobą” w wykonaniu Sokoła, legendy polskiej sceny hip-hop, właściciela wytwórni Prosto. Kawałek opowiada o Polakach indoktrynowanych przez polityków. Całości dopełniają występujące w klipie błędne ogniki i Rokita, zwodzące wędrowców na bagna. Znamienne są słowa o ogłupianiu obywateli „tematami zastępczymi”. Warstwa dźwiękowa nie powala jednak. Najważniejszy jest tu zdecydowanie przekaz. Sokół za świetny storytelling otrzymuje piątkę z plusem.

Kawałek numer pięć to „Nie lubimy robić”, który na pewno słyszeliście w ostatni czwartek w naszej szkole. Tu nie znajdziecie żadnego przekazu, bo utwór opowiada o błogim nieróbstwie i pijaństwie. Jeżeli gdzieś pojawia się motyw wsi i alkoholu, to nie może tam rapować nikt inny jak Borixon i Kajman z Kielc. Słowa „nie lubimy robić, lubimy się wozić”, śpiewane w refrenie przez zespół Percival, bardzo szybko wpadają w ucho. Co zatem robią Słowianie „nielubiący robić”? „Jest robota – dajemy dyla, pijemy wódkę i psycho killa”, „w wiejskim barze szamiemy śledzia, co przynosi nam pani Krystyna”, którego następnie zalewa się spirytusem, jak również „odpalam konsolę i spliffa, z ziomem w Psa pykam”. Świetny utwór dla ludzi, którzy lubią zalać się czystą i zagryźć śledziem, lub/tudzież ogóreczkiem, jak i dla tych, którzy po prostu lubią muzykę lekką, łatwą i przyjemną. Polecam ten utwór i stawiam obu panom piątkę, bo znakomicie odnaleźli się w temacie i na klipie, który także pragnę zarekomendować.

/pliki/zdjecia/sd3.jpgW następnym utworze występuje tylko Onar – raper znany z Płomienia 81, gdzie nawijał z Pezetem. Kawałek nosi tytuł „To jest takie nasze” i nie opowiada o piciu wódki, lecz piwa. „My lubimy wpie**alać, wpie**alać i pić, to jest takie nasze, to jest takie polskie” oraz w „Łomży piję Łomżę, a w Żywcu piję Żywca, w Lublinie walę Perłę, kocham picie piwa”. Oprócz tego możemy się dowiedzieć, że Polacy dużo przeklinają (nihil novi). Jeżeli pragniecie czegoś ambitniejszego, to zapraszam 2. listopada po płytę Onara pt. „Przemytnik emocji”. Onar dostaje ode mnie cztery, bo kawałkowi brakuje luzu.

Track siódmy pt. „Z dziada-pradziada”, w wykonaniu Trzeciego Wymiaru, opowiada o zapale bitewnym, odwadze Słowian i górskim krajobrazie Wałbrzycha, skąd pochodzą Pork, Nullo i Szad. Nie odnalazłem w tym kawałku bardziej kontrowersyjnych tekstów, ale za dobrą technikę daję ślązakom piątkę z minusem.

Ósma piosenka to „Będą Cię nienawidzić”, w wykonaniu Tego Typa Mesa. Od początku zaskoczył mnie śpiewany refren. Utwór opowiada o tym, jak to ludzie plotkują, nakręcają spiralę nienawiści i są gotowi „własne sprawy i kłopoty odsunąć w kąt”. „Nienawiść w tym kraju – jedyna rzecz za darmo” – to chyba sto procent prawdy o ludzkiej zawiści. Za wykonanie i przekaz stawiam Warszawiakowi piątkę.

Teraz przejdźmy do „Szukaj jej tu” w wykonaniu Palucha, który ostatnio zabłysnął bardzo dobrą płytą pt. „Niebo”. Poznaniak opowiada o tym, co ciekawego możemy znaleźć w Polsce. Dobrze odnajduje się na bicie z mocnym basem. Piękne kobiety, dobra wódka i zimny browar, to właśnie to, czego należy szukać w Polsce. Jednak nie tylko używki i kobiety stanowią o reputacji naszego kraju. „Nie wymienię wszystkich, którzy dostali Nobla – szacunek dla nich, o nich uczyłem się w szkołach”. Z drugiej strony mamy jednak kraj niespełnionych marzeń i zabijania smutków używkami. Utwór niespecjalnie mnie urzekł - daję czwórkę.

/pliki/zdjecia/sd4.jpgKawałek z numerem dziesięć nosi tytuł „Niespokojna dusza” i jest pierwszym z płyty, który ujrzał światło dzienne. Za rap odpowiadają Chada, Słoń i Sobota. Przekaz jest prosty – konsekwencje ciężkich przeżyć. Dla Chady kawałki tego typu to bułka z masłem. Jest człowiekiem po przejściach i ma zdolności do opisywania swoich przeżyć. Zawirowań w jego życiu jest na tyle sporo, że dwa miesiące po premierze klipu do utworu został skazany i obecnie odsiaduje karę. W międzyczasie miała miejsce premiera jego płyty pt. „Jeden z Was”. Zwrotka Tomka zawiera tyle środków stylistycznych, że ciężko mi wybrać choćby jeden cytat, który byłby jej podsumowaniem. Słoń opowiada zaś o tym, jak ludzie staczają się z wiekiem oraz o wsparciu, jakiego potrzebuje każdy z nas. „Bez bliskich i rodzin wszyscy bylibyśmy nikim, wóda, narkotyki, przemoc, agresja i krzyki”. To słowa, które podsumowują tę zwrotkę. Ostatnia zwrotka Soboty mocno mnie rozczarowała i nie mogę w niej znaleźć zbyt dużej ilości przekazu. Chada i Słoń otrzymują ode mnie czwórki, Sobota trójeczkę. Myślę, że to sprawiedliwa ocena.

Track „Pij wódkę” opowiada nomen omen o piciu wódki. Za rap odpowiadają tu Jarecki i BRK (1. miejsce OLiS wraz z Grubsonem). Kawałek jest bardzo zabawny i choć nie jest może najwyższych lotów, to nie można powiedzieć, że jest słaby. Poziom obu wykonawców nie jest zbyt wysoki, ale nie są to także uznani gracze polskiej sceny, daję im więc 4+.

Numer dwanaście to „Słowiańska krew”, z mocną reprezentacją Poznania. Gural, Shellerini, Kaczor, RY23 i Rafi stanęli na wysokości zadania. Lekki kawałek raperów, którzy robili już w życiu wszystko, z kolędowaniem włącznie. Opowiadają właściwie tylko o słowiańskiej krwi i nie ma tu zbyt mocnego przekazu, ale wszystko inne stoi na wysokim poziomie i jest zasadniczo poprawne. Choć Gural wykonał tylko refren, to jednak zrobił to dobrze i dostaje ode mnie pięć, tak samo jak Kaczor, Sheller i RY23. Trochę rozczarował mnie Rafi. Nawinął jakby bez przekonania, wobec czego muszę postawić mu tylko cztery.

/pliki/zdjecia/sd5.jpgCzarna trzynastka to utwór „Jestem stąd, jestem sobą”, który to może pokusić się o opinię najlepszego kawałka z tej płyty. Miuosh, Pelson, Ero i Małpa – wszyscy (może oprócz Małpy) z długim hiphopowym stażem. Klucz do sukcesu tego utworu to przed wszystkim bit, ze świetnym chórem w tle, który przypadł mi do gustu. Kawałek opowiada o tym, skąd wzięliśmy się na ziemi. Artyści doceniają jej piękno, ale podkreślają, że każdego dnia trzeba walczyć na świecie z ludźmi. Wszyscy nawinęli do rytmu i na temat, całego utworu słuchałem już wielokrotnie i to z przyjemnością, więc nie widzę powodu, dla którego nie miałbym dać im szóstki. Szóstka.

Czternaście? „Noc Kupały” – jakaś strasznie głupia nazwa tego pogańskiego święta, jak stwierdził jeden z moich znajomych. W roli głównej Tede. Można się było spodziewać charakterystycznego przeciągania sylab i przekleństw. Do stylu TDFa zdążyłem się już przyzwyczaić. Przez 18 lat nie zmienił się ani trochę. Kawałek na bardzo wysokim poziomie, tylko bit przypomina momentami brzęczenie muchy nad gównem i to psuje nieco efekt. Nie jest to jednak wina Jacka. Mówcie co chcecie, róbcie „bekę z wieprza”, ale ja daję Tedemu pięć, bo o piciu potrafi rapować bardzo dobrze. Od 18 lat robi komercję i nie wstydzi się mówić, że robi to dla hajsu. Dostaje ode mnie zasłużoną piątkę.

Przedostatni utwór na Równonocy to „Zew”, z reprezentacją najlepszych kotów polskiej sceny hip-hop. B.R.O. (Wielkie Joł), Zbuku (Step Rec) i Sitek (Lucky Dice) to chłopcy, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z muzyką. Są niewiele starsi ode mnie – odpowiednio 4, 2 i 4 lata. Pokazują, że można robić dobry hip-hop niezależnie od wieku,co jest właściwie głównym tematem utworu. Discopolowa przeszłość B.R.O. dała o sobie jednak znać. Z bólem serca muszę mu dać 6, a to głównie za genialną zwrotkę i refren. Zbuku przekonał mnie do siebie w kawałkach „Tego nie da się naprawić” (Chada, Jeden z was) i „Witam Cię w Polsce”. Tutaj zaprezentował niezgorsze umiejętności. „To nie blef, tylko zew, który siedzi w nas”. Michał też otrzymuje ode mnie szóstkę za świetną recytację i czucie rytmu. Właśnie, czucie rytmu. Bardzo rozczarował mnie natomiast Sitek, po którym spodziewałem się w tym kawałku znacznie więcej. Zupełnie nie trzymał się rytmu i nawinął nie na temat. Zmuszony jestem dać mu tylko cztery. Moim zdaniem jest on zdecydowanie lepszy w street-bangerach niż w szybkich kawałkach o ścisłej tematyce. Niemniej jednak czekam na jego solową płytę.

/pliki/zdjecia/sd6.jpg„Niech obdarzy, niech obrodzi” to ostatni, szesnasty kawałek na „Równonocy”. Tak jak kiedyś Słowianie modlili się do swoich bogów o bogate plony, tak Hukos i Cira (obaj Białystok) pragną zebrać wielki plon… chmielu i konopii. Jednak hip-hop demoralizuje. Żartowałem. Obaj otrzymują ode mnie pięć, wykonanie poprawne, ale kawałek mnie nie porwał.

Co mogę powiedzieć o całej płycie? Bardzo śmiały krok Donatana i zarazem bardzo udany. Płyta z pewnością odniesie sukces. Mnie brakuje tylko książeczki z tekstami utworów w środku. Ale ten drobny mankament nie powinien zaważyć na całościowej ocenie płyty, która z pewnością jest płytą roku. Zachęcam Was wszystkich do kupienia „Równonocy”, albo przynajmniej do jej odsłuchu, bo zdaję sobie sprawę, że nie każdy może od ręki wydać 35 zł. Online można przesłuchać ją za darmo, do czego jeszcze zachęcam, bo naprawdę warto. Bardzo dobra płyta, znakomita obsada raperska – czego chcieć więcej? Krążek jest przełomem. Nie przypominam sobie płyty, która w dniu premiery zdobyłaby złoto. Jak obiecałem, tak zrobiłem. Oceniłem dla Was płytę, a teraz Wy możecie ocenić mój tekst. Elo!

Grafika:

Oceń tekst
Średnia ocena: 5 /28 wszystkich

Komentarze [6]

~Michaszek
2012-10-30 21:29

Moim zdaniem zdecydowanie zbyt długie. Nie dobrnąłem do końca, gdyż tekst mnie znudził. 2.

~Villemo
2012-10-30 21:27

Uważam, że ta płyta profanuje muzykę słowiańską, szczególnie jeśli chodzi o teledyski do tych piosenek. Po oglądnięciu jednego z nich jestem całkowicie zdegustowana i zniesmaczona.

~Luca
2012-10-30 20:20

Osprey, nie Peja tylko Peja i Decks :) A Proximite nie liczę, bo Małpa ma na koncie tylko jedną płytę, głównie o to mi chodziło. Reszta to już tylko twoja opinia, więc nic mi do tego.

~Luca
2012-10-30 20:18

Do poprawy:
“Nawet Meksyki w Stanach wpierdalają nasz bigos”
“Z ziomem w PSa pykam” – PlayStation, taka konsola
B.R.O. ma 20 lat, a więc jest starszy tylko o 2, mój błąd.

~Osprey
2012-10-30 17:27

Krótką masz pamięć, bo Peja “ozłocił” CNO2 w podobny sposób. Jeśli uważasz, że Małpa ma krótki staż to odsyłam z radością do Proximite ;) VNM mnie trochę rozczarował, z resztą wraz z Onarem. Nie podoba mi się nawijka Piha, Sitka i kawałeki Hukosa/Ciry i Tedego. Pozytywnie zaskoczył mnie Paluch, B.R.O., Zbuku. Niewymieniona reszta to bardzo wysoka liga, a trzynastka pozamiatała całą płytę :D Donatan na szkole pięć ;)

~Nesta
2012-10-30 17:16

uwielbiam ten Twój tekst i te słowiańskie rytmy.

  • 1

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na słonia (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Luna 99luna
Komso 31komso
Artemis 24artemis
Hush 10hush

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry