Spacer po Detroit
Idę po chodniku,
pusto jak w sobotę
pytają o papieros
dziękuję, może potem
Obcinam sklepowe witryny
blask zaświeconych świateł
nikogo prócz właścicieli
mój spacer po Detroit
Mijam po lewej pub - nie wchodzę
dużo młodych tam tkwi
marzą o wielkim świecie
pełzając przekroczą próg drzwi
Wybieram bar następny,
choć przytulny, nie wchodzi tu nikt
bywam tu często, wpadam, by coś zjeść,
wyciągam banknotów plik
Wybieram stolik przy oknie,
tu postawmy spację...
...bo oto wena obok mnie,
dzisiaj z nią zjem kolację
Lampa świeci przy smutnej ulicy
ja piszę, patrząc na samochody,
to miasto, w którym słynne przysłowia,
którą stroną psy idą do wody
Szczekają też zgoła inaczej,
to zatopionych marzeń świat
ja też uciekam z tego statku,
będąc marynarzem już naście lat
Został tylko on, ostatni na statku kapitan,
on umrze tu, już nie ma sił,
zakładam kurtkę, idę wieść żywot samotnika,
marzyć o NY w zimowe dni.
Komentarze [11]
2013-03-15 14:08
do pisania dla malutkiej grupy ludzi, którzy rozumieją przekaz wiersza
którzy rozumieją przekaz wiersza
rozumieją przekaz wiersza
przekaz wiersza
przekaz
2013-03-15 13:05
Na kryzys wieku średniego trochę za wcześnie, Luka ;)
@polako: like it
2013-03-15 01:05
Jak już piszesz to chociaż staraj się równomiernie rozkładać sylaby, jeśli nie taka sama ilość w każdym wersie, to chociaż porównywalna. Bo w obecnej formie czyta się to niestety z wielkim trudem.
2013-03-14 21:19
polako, ja tę krytykę jak najbardziej przyjmuję, ale jako jedyny podejmujesz jakąkolwiek dyskusję. Co do konsultacji, to taki właśnie jest urok rodziny, kolegów i koleżanek, że czego byś nie zrobił, to i tak Ci powiedzą, że jest dobre. A co do twórczości, to mogę pracować nad rymami i będę to robił w kolejnych wierszach, które, mam nadzieję, nie będą ucinane. Ponownie proszę o rzeczową krytykę, a nie debilne teksty w stylu “ośmieszasz się” i “szach-mat” autorstwa ludzi, którzy nie zadali sobie nawet trudu przeczytania wiersza. Na takie uwagi jestem bardzo odporny, mnie naprawdę fascynuje ludzka ignorancja. Następny wiersz poszedł do publikacji jakiś tydzień temu, więc siłą rzeczy zostanie opublikowany. Nie zamierzam rzucać poezji, bo po prostu chcę pisać coraz lepszą i jestem gotowy na każde słowa, nawet ludzi, którzy czytali tylko opakowanie papieru toaletowego. Trzy lata ja krytykowałem, teraz mnie krytykują i bardzo dobrze, bo jest to potrzebne, ale ja nie zamierzam przejmować się uwagami na poziomie gimbusa, one mnie tylko motywują do pisania dla malutkiej grupy ludzi, którzy rozumieją przekaz wiersza, bo technika to kwestia pracy. Dzięki polako za twoją opinię, a co do “ośmieszania” to i tak pół szkoły woła za mną “szach-mat”, więc raczej nie mam nic do stracenia ;) Na dniach pewnie ukaże się mój kolejny wiersz, a także jeden lub dwa inne teksty.
Pozdrawiam ostatnie bastiony inteligencji w Koperniku :)
2013-03-14 19:45
@polako
On miał na myśli ogólne szlifowanie składania rymów.
Co nie czyni tych… rzeczy lepszymi.
2013-03-14 19:13
Co bym nie powiedział, jest źle. Ja wiem, że Ciebie to boli, ale jako “artysta” udostępniający swoją twórczość publiczności musisz się liczyć z krytyką, ZWŁASZCZA w takim wypadku. Każesz mi się nie wypowiadać, a następnie sam sobie strzelasz w kolano, twierdząc, że jeszcze nad tym pracujesz. Upubliczniłeś niegotowy utwór? No litości… Jeśli chcesz sprawdzić czy to się nadaje, to pytasz mamy, siostry, brata, kolegi, a nie publiczności! Kiedy wystawiasz cokolwiek na widok publiczny, równocześnie potwierdzasz, że jest to wersja jest ostateczna i tak miało być. Tłumaczenia, że nad czymś pracujesz są dziecinne i nie na miejscu. Dobrze Ci radzę: odpuść sobie i wróć do tego, co potrafisz najlepiej. Każda następna Twoja wypowiedź pod tym “wierszem” będzie Cię jeszcze bardziej dyskredytować, więc zakończmy temat słynnym już: SZACH MAT!
2013-03-13 23:07
Człowieku skończ bo się tylko ośmieszasz, ludzie przechodząc obok ciebie na korytarzu chichrają się pod nosem.
2013-03-13 23:03
Urzekła mnie ta historia, ale prosiłbym o analizę i interpretację, dzięki której może chociaż trochę zrozumiem ten twór… :P
Za to że się dobrze pośmiałem 3 :)
2013-03-13 22:14
polako, właśnie dlatego, że nie rozumiesz, nie powinieneś się wypowiadać. Nad rymami ciągle pracuję, a że nie jestem człowiekiem, który bierze takie opinie do siebie, to będę pisał z dedykacją :)
2013-03-13 17:53
Bardzo niespójna treść, nie wiadomo co z czego wynika; powtórzenia – zapewne nie zostały użyte jako środek stylistyczny i co najgorsze częstochowskie rymy (sobotę – potem, spację – kolację, itp.). Bardzo ciężkostrawne, żadnych emocji to we mnie nie wzbudza. Najciekawszy urywek to na pewno:
“to miasto, w którym słynne przysłowia,
którą stroną psy idą do wody”
Sądzę, że tylko autor wie, o co tutaj chodzi… Luca ilu ludzi mówiło żebyś dał sobie z tym spokój? Nie brnij w to, tylko się ośmieszasz stary. Mam nadzieję, że NIGDY więcej nas nie uraczysz swoją “twórczością”.
- 1