Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Studium o „Hamlecie”   

Dodano 2018-05-23, w dziale opowiadania - archiwum

W klasie pierwszej liceum rozpoczęła się lekcja języka polskiego. Uczniowie siedzieli znudzeni, zaspani, nieco rozczarowani tematem, który nie do końca wydawał im się interesujący oraz ich nauczyciel, który po raz kolejny podjął próbę zainteresowania ich wielką światową literaturą. Tym razem postanowił nawiązać do lektury, którą polecił im przeczytać przed dwoma tygodniami.

- A zatem, czego dowiedzieliście się o Hamlecie? Myślę, że pamiętaliście o wypożyczeniu i przeczytaniu tego dramatu, prawda? – zapytał prof. Zalewski.

Kilkanaście osób podniosło ręce. Pozostali opuścili głowy, a z ich twarzach można było odczytać lekki niepokój.

- A reszta? – Zalewski podniósł nieco głos, ponieważ dotarło do niego, że niektórzy uczniowie po raz kolejny zlekceważyli jego polecenie.
- Karol, dlaczego nie przeczytałeś zadanej lektury? Dałem wam na to ponad dwa tygodnie.
- To nie do końca tak, profesorze. Przeczytałem połowę i mnie znudziła – dodał chłopak lekko przy tym ziewając.
- A możesz rozwinąć swoją myśl? – zaintrygowany odpowiedzią nauczyciel drążył temat, chcąc dowiedzieć się czegoś więcej.
/pliki/zdjecia/ha1_1.jpg- Sama epoka jest chyba najnudniejsza ze wszystkich, a do tego ten bohatera, klasyczny wrażliwiec, którego nikt nie rozumie i ma myśli samobójcze, wypowiadając kwestie „Być albo nie być, oto jest pytanie?” – mówiąc te słowa Karol chwycił się teatralnie za serce i przyłożył twarz do blatu ławki.
W klasie gruchnęła salwa śmiech, a Karol wydawał się być bardzo zadowolony ze swojego krótkiego występu.

- A sądziłeś, że Hamlet będzie szczęśliwy po tym, co go spotkało? – zapytał profesor.
- No, ale żeby tak od razu myśli samobójcze? Jakiś straszny z niego mięczak – Karol nie dawał za wygraną.
- Postaw się w jego sytuacji. Umiera twój ojciec w niewyjaśnionych okolicznościach, a twoja matka po niedługim czasie wychodzi za mąż za jego brata i zostaje królową. Jakby tego było mało, to widać wyraźnie, że nie było jej z tego powodu ani smutno, ani głupio. Przeszedłbyś na jego miejscu nad tym wszystkim do porządku dziennego, ot tak? – Zalewski pstryknął palcami.
- Hmm… chyba nie. Raczej bym się załamał. W końcu to dla syna ogromny cios – dorzucił Karol.
- A widzisz! Co miał zatem myśleć bohater tego dramatu, który jest bądź co bądź postacią tragiczną? – zapytał znów Zalewski.
- Dla mnie opcja samobójstwa głównego bohatera wcale nie jest taka idiotyczna – wtrąciła swoje trzy grosze Róża. – Gdyby się zabił, to oszczędziłyby nam konieczności dalszego czytania, a i tak byłby kolejny szekspirowski trup.
- A gdzie twoje współczucie, gdzie smutek, nie mówiąc już o katharsis? Gdzie wasza wrażliwość? A może jest jednak wśród was ktoś, kto uważa inaczej niż wasza nieczuła koleżanka?
- Ja myślę, – zaczął Szymon – że Hamlet wcale nie był takim mięczakiem, bo gdyby rzeczywiście był, to nie podjąłby się raczej próby pomszczenia swego ojca i zdemaskowania tym samym jego mordercy.
- Hamlet faktycznie jest postacią odważną, ale i tragiczną. Poprzysięga zemstę, ale wyraźnie widać, że kiełkuje w nim jakieś szaleństwo. No, ale przecież to tylko człowiek, marzyciel, idealista, który chce zmieniać świat – zauważyła Ola.
- Celna uwaga Olu – pochwalił swoją uczennicę Zalewski. – A co twoim zdaniem mają w pakiecie idealiści? – zapytał ponownie Zalewski.
/pliki/zdjecia/ha2_1.jpg - Rozczarowanie – dorzucił Hubert, który do tej chwili nie uczestniczył w dyskusji.
- Dobrze, mamy więc już pewien zarys głównego bohatera. Teraz należałoby określić pobudki, które kierowały jego działaniem. Jak myślicie?
- Absolutny brak rozsądku – wyrwało się na głos nieśmiałej Amelii.
- To nie do końca tak. Hamlet był z natury niezdolny do czynów, nieprzywykły do dworskich intryg. Był zdecydowanie człowiekiem wykształconym, wykazującym raczej skłonności do akademickich rozważań. On wierzył w kryształowe pojęcia. Wiecie co to znaczy?
- Jakieś idee? – wtrąciła Ola
- A może są jakieś inne propozycje? – nauczyciel postanowił wyciągnąć do dyskusji jak najwięcej uczniów.
- Określone wartości – powiedział Szymon.
- Jakie? – zapytał Zalewski
- Dobro, czystość, szlachetność, honor, prawość, miłość, szczęście itd. – dokończył Szymon
- Bardzo dobrze, czyli dostrzegliście jednak sposób postrzegania świata przez tego duńskiego księcia. Pamiętajcie, że idealista zawsze będzie skłaniał się ku takim właśnie wartościom, niekiedy sam siebie okłamując. Bohater Shakespeare doznaje jednak wewnętrznej przemiany. Jak myślicie, na czym ona polegała?
- Pod otrzymaniu informacji o otruciu ojca Hamlet zmienia swoją postawę i staje się zamkniętym w sobie samotnikiem – zauważył Hubert.
- Zaczyna szukać sposobu, aby zemścić się na mordercy ojca. Rezygnuje z zasad moralnych, w które do tej pory święcie wierzył – dopowiedział Szymon.
- Nie zapominajmy jednak, że przez pomyłkę zabija Poloniusza, myśląc, że zadaje śmiertelny cios Klaudiuszowi. Jego plan zemsty doprowadza także do tragicznego finału, w którym ginie nie tylko Klaudiusz i jego sprzymierzeniec Laertes, ale również matka Hamleta oraz on sam. – wtrąciła Ola.
- Dokładnie! A zatem metamorfoza głównego bohatera jest negatywna, bo przeistacza go z humanisty w ogarniętego pragnieniem zemsty brutalnego mordercę, a wynika ze zdrady, jakiej dopuściła się jego matka z Klaudiuszem i jest jednocześnie wyrazem nienawiści wobec kłamstwa panującego na dworze nowego władcy – uświadomił uczniom Zalewski.
- No, dobrze, ale czegoś tu nadal nie rozumiem – wtrąciła Amelia.
- Tak?
- Dlaczego w takim razie Hamlet nie zabił Klaudiusza tak, jak Makbet zabił Duncana? W nocy po cichu i nie zwalił potem winy na jakiegoś sługę czy żołnierza?
- Bardzo dobre pytanie! Bo widzisz są dwie kwestie. Pierwsza. Hamlet nie do końca był pewien, czy to faktycznie Klaudiusz był zabójcą, dlatego skorzystał z okazji przyjazdu do miasta trupy teatralnej, której zlecił wystawienie sztuki, opartej na swoich przypuszczeniach związanych ze śmiercią ojca. /pliki/zdjecia/ha3_1.jpg - Tak. Dziękuję.
- Ależ nie ma za co. Od tego tu jestem. >A gdy jego marzycielska, delikatna, czysta natura przestała pasować do intryganckiego środowiska duńskiego dworu, wypowiedział kwestię: “Dania jest więzieniem”. Może ktoś wyjaśni mi znaczenie tych słów?
- Dania stała się dla Hamleta miejscem izolacji? – zapytał niepewnie Szymon.
- Tak. masz rację.
- Uważał, że Dania poprzez liczne przyjęcia na dworze królewskim stała się krajem zacofanym i utraciła znaczenie na międzynarodowej arenie – dodała Ola.
- Widzę, że zrozumieliście. Przejdźmy zatem do dramatu Hamleta, człowieka niezdolnego do działania, a jednocześnie postawionego przed koniecznością honorowego czynu, gardzącego zbrodnią, a zobligowanego do popełnienia jej, tęskniącego do idealizmu, a zmuszonego poruszać się wśród intryg, obłudy i zakłamania. Dramat tego człowieka pokazuje, jak niezgłębiona i mocno skomplikowana jest ludzka natura. Myślę, że zgodzicie się ze mną, gdy powiem, że dramat Szekspira to niezwykły portret psychologiczny nietuzinkowego bohatera, a dramat Hamleta, to także dramat wielu innych jemu podobnych ludzi dręczonych wątpliwościami, postawionych przed zadaniami ponad ich miarę. Dlatego dzieło to ma charakter uniwersalny i ponadczasowy i nie ma na świecie człowieka, który nie znałby kwestii...
– „Być albo nie być, oto jest pytanie!” – powiedział Karol z uśmiechem, powtarzając swój występ z początku lekcji.

Grafika:

Oceń tekst
Średnia ocena: 5 /8 wszystkich

Komentarze [0]

Jeszcze nikt nie skomentował. Chcesz być pierwszy?

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na żyrafę (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Luna 100luna
Komso 31komso
Artemis 24artemis
Hush 10hush

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry