Sujet: je ne desire pas les animaux mort
Dodano 2005-01-13, w dziale poezja - archiwum
Ciemne gęstwiny
miejskiej zadymy
boisz się- kroisz się.
Swe ciało tniesz, ubrania mniesz.
gdy zjadasz zwierzą, ja obok leżę.
Czuje ten zapach zwierzęcej krwi,
uwierz, że w gardle tak bardzo mocno mnie mdli
Odór ciała otwartego
krwi pozbawionego.
Nie jest Ci potrzebne, zastąp to rośliną,
daj kres miejskim zadymom!
Nie zgadzasz się?- udław się śliną.
Komentarze [4]
~żak szirak
2005-01-21 22:00
2005-01-21 22:00
chyba zostane wegetarianka/wegetarianinem. łooo.tez jestem preciw zabijaniu zwierzat ale musze jesc mieso bo gorge w. bush mowi ze jeszcze jestem mloda/mlody i potrzebuje duzo pierdol ktore sa w miesie. a ja na to: g…o prawda. :)wiecej takich fajnych wierszykow prosze, no i tlumaczenie na polski bo ja nie oczytana/oczytany jestem
~wow
2005-01-15 14:05
2005-01-15 14:05
ale to głębokie :)
~dałk
2005-01-13 20:13
2005-01-13 20:13
wiesz, ze w galaretce sa zwierzatka??
~redcap
2005-01-13 17:18
2005-01-13 17:18
macia:)
- 1