Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Świat bez muzyki byłby pomyłką   

Dodano 2019-05-16, w dziale felietony - archiwum

Muzyka towarzyszy ludziom od zarania dziejów. Już tysiące lat temu nasi przodkowie odkryli jej zbawienny wpływ na odczucia, reakcje i świadomość słuchaczy. Tworzyli ją namiętnie, bo zauważyli, że pozwala im ona wyrażać własne emocje i uczucia. Na początku posługiwali się wyłącznie głosem, ale z czasem zaczęli także korzystać z bardzo prostych instrumentów wykonanych z kości, skór lub muszli. Z historii dobrze wiemy, że muzyka już w tamtych czasach towarzyszyła człowiekowi w pracy, zabawie, odpoczynku oraz w obrzędach i to nie zmieniło się w zasadzie do dziś. Zmieniło się jedynie to, że z czasem zaczęto ją zapisywać. Najstarszy utwór muzyczny, zapisany na glinianych tabliczkach, odnaleziono na terenie starożytnego portu Ugarit i datowano na 1400 rok p.n.e. Według Biblii prekursorem muzyki był potomek Kaina, niejaki Jubal, którego obdarza się tam mianem ojca wszystkich tych, którzy grają na lirze bądź flecie. Natomiast według mitologii rzymskiej praojcem muzyki jest Merkury, bóg handlu, zysku i kupiectwa, który jako pierwszy wykonał lirę ze skorupy wyschniętego żółwia. Oczywiście każdy może wierzyć w co chce, ale zgodzicie się chyba ze mną, że świat bez muzyki byłby uboższy.

/pliki/zdjecia/muz 1.jpgMuzyka to sztuka organizacji struktur dźwiękowych w czasie. Przez tysiące lat ludzie bardzo ją rozwinęli, tworząc utwory o różnym charakterze. Jedne ich uspokajały, a inne pobudzały do działania bądź też podkreślały wielkość dokonań konkretnych osób. Pitagoras powiedział kiedyś, że muzyka to wprawdzie tylko dwanaście dźwięków, ale za to istnieje nieskończona liczba ich kombinacji, co daje twórcom niezwykłe możliwości. Coś w tym musi być, bo jak wszyscy wiemy przez setki lat powstało miliony różniących się między sobą utworów. Według mnie to na swój sposób niesamowite.

Powiem wam, że ja nie wyobrażam sobie życia bez muzyki, która towarzyszy nam obecnie prawie na każdym kroku. Friedrich Nietzsche, dla którego muzyka była wielką pasją, napisał kiedyś, że życie bez niej byłoby pomyłką. I ja się z tym w zupełności zgadzam, bo również uważam, że już jej słuchanie jest niezwykłym doświadczeniem, a co dopiero powiedzieć o jej tworzeniu. To dopiero musi być ekscytujące. Tak czy inaczej muzyka ubogaca naszą duszę. To prawda, że nie musimy być specjalnie przygotowani na jej odbiór, bo każdy z nas posiada intelekt, bagaż uczuć i emocji i jakieś poczucie estetyki i rytmu, ale zapewne warto słuchać jej ze zrozumieniem, a do tego potrzebne już jest jakieś przygotowanie. Bo muzyka jest zawsze nacechowana i nigdy nie jest neutralna. Tak jak nigdy nie jesteśmy w stanie oddzielić autora książki od niej samej, tak samo nie da się oddzielić muzyki od jej twórcy. Zatem to, jakie życie prowadził, w co tak naprawdę wierzył i jakie stawiał sobie cele, ma z reguły odbicie w tym, co stworzył, a w ten sposób może też pośrednio wpływać na odbiorcę. Myślę, że warto podjąć próbę zrozumienia autora i dopiero wtedy razem z nim udać się w podróż po krainie dźwięków. Piękne jest to, że słuchając muzyki lub wykonując ją przenosimy się zawsze w inny świat, w którym jesteśmy tylko my i dźwięki. Muzyka ma ogromną moc oddziaływania na naszą psychikę i wyobraźnię. Psychologowie twierdzą, że godzina spędzona na graniu lub śpiewaniu dodaje nam pewności siebie i łagodzi napięcie. Muzyka musi być jednak zawsze szczera i wypływać z serca, bo inaczej jej odbiór przez słuchaczy może rozminąć się nieco z oczekiwaniem twórcy. /pliki/zdjecia/muz2_3.jpgZauważcie, że najbardziej znane utwory opierają się o te zasady i dlatego trafiają do odbiorców i są przez nich tak chętnie słuchane. Poza tym z tekstami tych utworów mocno się utożsamiamy, bo zazwyczaj świetnie rozumiemy emocje twórcy, gdyż podobne sytuacje sami przeżyliśmy. To daje nam także poczucie pewnej wspólnoty z twórcą. Widzimy, że nie tylko my borykamy się z takimi problemami. Ba, twórca często pomaga nam zrozumieć, dlaczego wpadliśmy w taką sytuację i podaje sposób radzenia sobie z tym naszym kłopotem lub uspokaja i radzi pogodzić się z tym, na co nie mamy wpływu. Jeśli zaś dobry Bóg obdarzył nas talentem, wtedy sami możemy łączyć dźwięki i nadawać tempo granym przez nas utworom. Wtedy też możemy przekazać swoje emocje i odczucia i to dzięki nam inni mogą delektować się muzyką i przeżywać określone emocje.

Nieprzypadkowo mówi się, że muzyka łagodzi obyczaje, łączy ludzi i sprawia, że stajemy się bardziej odprężeni bądź energiczni, a często też po prostu lepsi. „Gdzie słyszysz śpiew, tam wstąp, bo ludzie źli, ach wierzaj mi, ci nigdy nie śpiewają” - pisał Johann Wolfgang von Goethe.

Grafika:

Oceń tekst
  • Średnia ocen 4.3
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 4.3 /10 wszystkich

Komentarze [1]

~MCMLXXXV
2024-09-09 10:35

To kłamstwo twierdzić że muzyka łagodzi obyczaje. Dużo do powiedzenia mają na ten temat ludzie, którzy byli torturowani w więzieniu Guantanamo na Kubie. Tam muzułmańscy więźniowie byli zmuszeni do słuchania heavy metalu, rapu, popowych hitów czy piosenek z reklam. Muzyka może być bronią, która potrafi złamać psychicznie wielu ludzi. Jest to narzędzie tortur bezdotykowych, ponieważ nie pozostawia na ciele żadnych śladów.

  • 1

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na słonia (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Artemis 27artemis
Hush 15hush
Hikkari 11hikkari

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry