Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Szpilki - rozmiar trzynaście i pół   

Dodano 2011-09-29, w dziale felietony - archiwum

Takie rzeczy nie śniły się chyba nawet samej Coco Chanel. Czasy, w których odsłonięcie kostki przez kobiety wywoływało niemałe oburzenie, odeszły już w zapomnienie. Dzisiaj nie wyobrażamy sobie mody kobiecej bez wygodnych topów (na „standardy” sprzed powiedzmy siedemdziesięciu lat, mocno wydekoltowanych), krótkich spódniczek, czy - co jeszcze nie tak dawno byłoby po prostu nie do przyjęcia – damskich spodni.

/pliki/zdjecia/szpil1.jpg

Teraźniejszy świat zupełnie inaczej patrzy na sprawy związane z modą oraz ogólnym „kultem ciała” panującym nieprzerwanie już od kilku (jeśli nie kilkudziesięciu) dobrych lat. Ale czy jesteśmy na tyle tolerancyjni, by pozwalać wpływać modzie na życie bardzo młodych istot?

Może wydawać się to absurdalne, ale świat Zachodu już dawno przyzwyczaił się do tak zwanych dziecięcych konkursów piękności. Wybory młodych miss do złudzenia przypominają te ze świata dorosłych. Czteroletnie dziewczynki, w pełnym makijażu, fantazyjnych fryzurach i nadzwyczaj wyzywających strojach (nawet dla niejednej dojrzałej kobiety), z trudem poruszają się po wybiegu. Publiczność zachwycająca się takim nadzwyczajnym widowiskiem, nie dostrzega jednak ogromnej krzywdy wyrządzanej każdej z tych młodych dam (a może nie chce dostrzec?). Bo jak inaczej nazwać spełnianie przerośniętych ambicji rodziców, którzy sukcesami własnych dzieci pragną zatrzeć swoje kompleksy ukrywane przez lata dorosłego życia? Kto właściwie pozwala na tak krzywdzące dzieci widowiska?

Ubrana (a może przebrana?) w różowy kostium 4-letnia Maddy Jackson w zamyśle matki miała przypominać słodką królową lat 70-tych – Dolly Parton. Do przeobrażenia się w mini - kopię ikony epoki plastiku, nie wystarczył jednak odpowiednio dobrany strój. Niezbędne okazały się także: wyrazisty makijaż i lśniące dodatki, ogromna peruka w kolorze platynowy blond oraz poduszki na pupie i piersiach dziewczynki do odpowiedniego wymodelowania owych części ciała, które najwidoczniej dla matki dziecka stanowią najważniejsze atrybuty kobiecości. Najbardziej zaskakujący był jednak wywiad z kilkuletnią miss, która na pytanie stylistki dotyczące możliwości rezygnacji z dwóch ostatnich punktów „garderoby” odpowiedziała ze zdziwieniem przełamanym ekscytacją: „Uwielbiam te wkładki. Pragnę pokazać sędziom, jaka mogę być piękna!”

Przypadek ten w świecie internetowych nowinek nie pozostaje jednak odosobniony. Kilka miesięcy temu świat obiegła kontrowersyjna historia małej Britney oraz jej mamy Kerry, która podobno „na życzenie” samej sześciolatki wstrzykiwała jej botoks w usta oraz depilowała woskiem delikatne ciało dziewczynki. Po ujawnieniu tej sensacji dziecko zostało zabrane spod opieki matki, a całą sytuację CPS (Child Protective Services) uznał za zagrażającą zdrowiu psychicznemu młodej księżniczki./pliki/zdjecia/szpil2.jpg Obecnie organizacja ta przygotowuje się do przedstawienia zarzutów niedoświadczonej opiekunce. Stoi przed nią jednak długa i żmudna droga do rozwiązania problemu, bowiem sprawa aż roi się od niewiadomych, na które należy znaleźć odpowiedzi. Miejmy jednakowoż nadzieję, że decyzja sądu nie zaszkodzi jeszcze bardziej tej rozdartej między dwoma światami małej Britney.

Nie tylko kraj Wuja Sama stał się miejscem podobnych absurdów. Młoda matka z Wielkiej Brytanii - Aly Gilardoni (cierpiąca na otyłość od szesnastego roku życia), była gotowa dla jednej z córek wejść w rolę jej osobistego dietetyka. Dzienną dawkę kalorii dla ośmioletniego dziecka ograniczyła do zaledwie 700, zmniejszając tym samym wzorcową porcję o ponad połowę. Pediatrzy i dietetycy zaczęli bić na alarm. Bezskutecznie. Aly, spożywająca dziennie ponad 3000 kalorii, odburknęła jednak, że nie w smak jest jej zmienianie diety córki, bowiem robi to wyłącznie dla jej dobra. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że ta sprawa, wzorem przedstawionej poprzednio, nie trafi jednak pod jurysdykcję sądu, a po prostu skończy się pouczeniem matki, która najwidoczniej nie dorosła jeszcze dostatecznie do wychowywania własnego potomstwa.

Śledząc podobne historie, z którymi w dzisiejszym świecie spotykamy się niemal codziennie, przecieramy oczy ze zdumienia, a w naszej głowie zaczyna kotłować się góra pytań, na które nie łatwo jest znaleźć odpowiedzi. Co kieruje tymi rodzicami? Czy mają oni prawo do tak ogromnego wpływu na rozwój swych dzieci? Jak to możliwe, że społeczeństwo, zamiast reagować na podobne historie, śledzi je z otwartymi ustami na szklanym ekranie?

Przyzwyczailiśmy się już, że Ameryka jest nie tylko krajem innowacji i wątpliwego ostatnimi czasami dobrobytu, ale także porażających swoim ogromem, a przede wszystkim bezmyślnością, absurdów, których zaczyna przybywać tam w iście kosmicznym tempie. Zauważamy, że kontrowersje wywoływane przez Madonnę ćwierć wieku temu, dzisiaj, w dobie półnagich piosenkarek, chcąc czy nie chcąc, coraz bardziej przypominających gwiazdy pornograficznych wideo, nie byłyby już niczym nadzwyczajnym. Raz po razie zwiększamy i tak już ogromne tempo swojego życia, wykorzystując każdą wolną jeszcze sekundę. Kiedy więc nareszcie staniemy pośrodku owego, przepełnionego nonsensem świata i zauważymy innych? Kiedy w końcu potrzeby innych zaczną znaczyć dla nas tyle, co znaczą te własne? Może czas już, by zrozumieć, że pogoń za sukcesem nie może wiązać się z wykorzystaniem każdego dostępnego nam środka? Że jad kiełbasiany nie pasuje do ust czteroletniej dziewczynki, drastyczna dieta nie zapewni jej dobrej przyszłości, a matka, kosztem własnego dziecka, nie powinna gonić za rozgłosem, który i tak, w stercie podobnych historii, potrwa zapewne przysłowiowe „pięć minut”.

Grafika:

Oceń tekst
  • Średnia ocen 4.9
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 4.9 /34 wszystkich

Komentarze [8]

~Mila
2011-10-07 12:09

Oh no, po prostu żartuję. ;)
Przeczytałam nawet tekst drugi raz, ale i tak się z Tobą nie zgodzę – przejścia wcale nie są złe. Jest jeden fakt, potem drugi, kolejny, przykłady opisujące problem, po czym następuje podsumowanie. Wszystko całkiem nieźle się zgrywa. Poza tym, przecież to faktycznie jest takie beznadziejnie egoistyczne, pisałam w poprzednim komentarzu już – mamusie pasztety leczą swoje kompleksy. “No bo to przecież moje geny”...

~Luca
2011-10-05 19:42

Mila, nie o to mi chodzi. Autor skacze od wątku do wątku. Zamiast rzeczowo opisać problem i cały proceder, skupia się na tym “jakie to jest egojistyczne”.

~Sally
2011-10-03 12:27

Powaleni ludzie. Problem jest taki: za parędziesiąt lat ta cielesna powłoczka będzie pomarszczona i odpychająca, a jedyne, co będzie można zrobić, to pogładzić po pokrytej starczymi plamami ręce. Wszyscy tacy będziemy. Prędzej, czy za pomocą wszystkich tych medykamentów, później.
Ale wszyscy zmierzamy w jednym kierunku.
Czy w takim razie dobrze jest robić komuś z życia bajkę, ściemę, z której i tak wpadnie w narkotyki, wódę albo inne gówno, bo w głębi duszy będzie tylko pustka i nieszczęście?
Ten świat sam w przepaść leci…

~Mila
2011-10-01 19:01

Haha, Luca, czyżbyś był zazdrosny przez mój komentarz? ;)

~Luca
2011-10-01 16:07

Mnie osobiście jakoś ten tekst nie urzekł, brak mu spójności… Trzy.

~Mila
2011-09-30 15:25

Jak tak czasami trafię w tv na te wybory dziecięcych miss, to ręce mi się załamują... to taka trochę fabryka pustaków, że z wesołej czterolatki robią damulkę, dla której zaczyna się liczyć tylko wygląd. A matki tych dzieci… większość to takie właśnie otyłe pasztety, co leczą sobie kompleksy. Powinny się raczej zgłaszać do psychoterapeuty… .
Był już jakiś czas temu o malutkich miss, ale ten znacznie bardziej trafia. Gratuluję udanego debiutu. ;)

~Agape
2011-09-29 22:13

Wiesz, co mi się podoba? To, że przedstawiasz szeroko pojętą modę i kontrowersję jako coś znaczącego wiele w naszym życiu i wiele zmieniającego. Że nazywasz te absurdy nonsensem i nawołujesz do altruizmu :) Mądry tekst, o ile nie interesuję się modą, podoba mi się.

~andrew
2011-09-29 21:51

świetny artykuł, podoba mi się. solidny i najlepszy z dotychczasowych debiutów. gratulacje!

  • 1

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na słonia (zabezpieczenie przeciw botom)

Najczęściej czytane

Najaktywniejsi dziennikarze

Luna 100luna
Artemis 27artemis
Hush 15hush
Hikkari 11hikkari

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry