Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Ta straszna wiosenna niemoc   

Dodano 2018-03-10, w dziale felietony - archiwum

Wiosna to czas, gdy wszystko dookoła nas zaczyna nabierać jaśniejszych barw. Dzień robi się coraz dłuższy, a ciepłe swetry i kurtki odkładamy powoli do szaf. Natura budzi się do życia i nabiera kolorów, a my musimy na nowo się do tych zmian przyzwyczajać. Stany pogodowe, jakie mają wówczas miejsce (wahania temperatury, skoki ciśnienia atmosferycznego, słońce, deszcz i śnieg na zmianę), oddziałują naturalnie na samopoczucie i sprawiają, że czujemy się trochę słabsi i mamy też gorsze samopoczucie. Częściej boli nas głowa, czujemy się ciągle zmęczeni i niewyspani, ale na szczęście wszystkie te objawy są chwilowe i nie mają u większości ludzi nic wspólnego z depresją. O ile jestem w stanie zrozumieć powody jesiennego obniżenie nastroju, to trudno mi jednak pojąć, dlaczego takie obniżenie nastroju dopada nas również wiosną, gdy świat wygląda o wiele radośniej?

Psychologowie twierdzą, że zmiana pór roku od zawsze związana jest u ludzi z chwilowym pogorszeniem samopoczucia, nastroju i wydolności fizycznej, ale w wypadku niektórych bywa też niestety przyczyną znacznie poważniejszych problemów natury psychicznej. Według nich, /pliki/zdjecia/dep1_0.jpgci drudzy mają po prostu skłonność do tzw. depresji sezonowych, które związane są bezpośrednio ze zmianą pór roku i utrudniają im lub wręcz uniemożliwiają normalne funkcjonowanie. Zatem za każdym razem, gdy zmieniają się pory roku, depresja ta daje w ich przypadku o sobie znać i to wyjątkowo silnie. Jej najczęstsze objawy to smutek, apatia, brak chęci do podjęcia jakiejkolwiek aktywności, stany lękowe i trudności z koncentracją. Dziś to choroba powszechna, dlatego trochę mnie dziwi, że osoby cierpiące na tę dolegliwość są mimo to nadal społecznie stygmatyzowane, co skutkuje z kolei tym, że wstydzą się szukać pomocy. Z danych Światowej Organizacji Zdrowia wynika, że dotyka to około 10 procent populacji (głównie młodych ludzi i kobiet) i stanowi czwarty najpoważniejszy problem zdrowotny na świecie.

Termin „depresja” jest dziś często nadużywany. Niekiedy używa się go na przykład na określenie smutku związanego z trudnymi wydarzeniami życiowymi lub pustką egzystencjalną. Nie ma to jednak za wiele wspólnego ze wspomnianą dolegliwością, bo ów smutek mija, chociażby dzięki wsparciu rodziny czy przyjaciół bądź wtedy, gdy dana osoba podejmie jakieś bardziej satysfakcjonujące ją zajęcia. Natomiast nastrój depresyjnie obniżony jest przeważnie znacznie trwalszy i pocieszanie ze strony bliskich w takiej sytuacji nie pomaga.

Depresja, to pojęcie z terminologii psychiatrycznej, odnoszące się do zespołu objawów występujących w chorobach afektywnych (zaburzenia nastroju). Wspomniany zespół objawia się głównie obniżeniem nastroju (smutkiem, przygnębieniem), niską samooceną, małą wiarą w siebie, poczuciem winy, pesymizmem (u części pacjentów nawet myślami samobójczymi), niezdolnością do przeżywania przyjemności, obniżeniem napędu psychoruchowego (spowolnieniem), zaburzeniem rytmu dobowego (bezsennością lub nadmierną sennością) oraz zmniejszeniem apetytu (rzadziej wzmożeniem apetytu).

Depresja jest chorobą, która może dotknąć każdego. Nie tylko dyrektorów czy prezesów wielkich firm, ale również nastolatków, którzy nie osiągają w szkole wyników na miarę swoich oczekiwań, czy też kobiet, które czują się niedocenione i niespełnione. Rodzice nastoletnich dzieci często ignorują objawy pogorszonego samopoczucia u swoich pociech, tlumacząc je wiekiem. Brak chęci życia, czy wypowiadane przez młodych ludzi deklaracje samobójcze, uważają bowiem z reguły za efekt okresu dojrzewania. Chorobę tę faktycznie bardzo trudno u młodych ludzi zdiagnozować, /pliki/zdjecia/dep2_0.jpg bo oczekują oni czesto od swojego najbliższego otoczenia, skupienia na sobie całej uwagi. Próbują to robić na milion sposobów, chociażby poprzez to, że mówią zupełnie otwarcie o swoich złych emocjach, myślach sambójczych albo też się okaleczają. Mężczyźni, z ich wrodzoną dumą, również nie są skorzy do szukania pomocy w takich sytuacjach. Nie chcą przyznać się nawet sami przed sobą, że mają taki problem, bo to wskazywałoby na tkwiącą w ich psychice pewną słabość, a to w powszechnym rozumieniu, postrzegane jest jako cecha bardzo niemęska. Poza tym mężczyźni przekonani są o tym, że wiedzą lepiej i mają rację, co skutkuje z reguły tym, że niechętnie słuchają rad innych i przyjmują od nich pomoc. U kobiet depresja występuję podobno dwukrotnie częściej niż u mężczyzn, a jej objawy, przebieg jak i skutki też bywają nieco inne. Zapewne wynika to z ich większej wrażliwości i mniejszej odporności na stres.

Czy można sobie poradzić z depresją? Oczywiście, ale raczej nie samamu. Naiwne jest założenie, że to jedynie chwilowe załamanie nerwowe, które uda nam się samodzielnie pokonać. Tak więc leczenie na własną rękę, co potwierdza wiele przykładów z życia, może skończyć się tragicznie. Stąd tak ważne jest, by nie przeoczyć momentu, w którym ta podstępna choroba zaczyna przejmować nad nami kontrolę i udać się do specjalisty, bo tylko dzięki właściwie poprowadzonej psychoterapii, wspomaganej o ile to konieczne farmakologicznie, można z czasem pozbyć się tej dolegliwości.

Grafika:

Oceń tekst
Średnia ocena: 5 /9 wszystkich

Komentarze [0]

Jeszcze nikt nie skomentował. Chcesz być pierwszy?

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na słonia (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Luna 96luna
Komso 31komso
Artemis 24artemis
Gutek 22gutek

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry