Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Tajemnicza historia sióstr Pollock   

Dodano 2021-06-23, w dziale inne - archiwum

Każdy z nas słyszał już zapewne nie raz o reinkarnacji. Według słownika jest to transmigracja ciała, czyli „ponowne wcielenie”, a mówiąc dokładniej jest to pogląd, według którego dusza (bądź świadomość) po śmierci ciała nie odchodzi wraz z nim w zaświaty, tylko wciela się w nowy byt fizyczny, czyli dusza jednego człowieka może przejść w ciało innego, na przykład nowo narodzonego dziecka lub zwierzęcia, a według niektórych nawet w roślinę. Wielu ludzi na świecie, a szczególnie wyznawcy hinduizmu i niektórych odmian buddyzmu, wierzą, że jest to absolutnie możliwe, choć uczonym nie udało się do tej pory racjonalnie tego dowieść. Ja zainteresowałam się tym tematem bliżej, gdy poznałam niezwykłą historię bliźniaczek Pollock.

/pliki/zdjecia/poll1.jpg Bliźnięta są dla ludzi od zarania dziejów zagadką. Ludzie zawsze uważali, że łączy je coś jeszcze poza więzami krwi, coś nieuchwytnego, nadprzyrodzonego. Niektórzy naukowcy próbowali nawet tego dowieść, ale bezskutecznie. Ludzie jednak wiedzieli swoje i przypisywali im nadprzyrodzone umiejętności, uważając, że co prawda posiadają one osobne ciała, ale tak naprawdę są jednością.

Historia, o której mam zamiar dziś napisać, wydarzyła się miasteczku Hexam w Anglii w pierwszej połowie XX wieku. W miasteczku tym mieszkali państwo John i Florence Pollock. John wierzył w Boga, był przykładnym katolikiem, ale wierzył także w istnienie reinkarnacji, której nawet pragnął doświadczyć. Podobno wielokrotnie prosił Boga w młodości o możliwość odrodzenia się w innym ciele. Małżeństwo Pollock doczekało się czwórki dzieci: dwóch synów oraz dwóch córek. Dzieci były zawsze bardzo zadbane, a rodzice starali się dać im poczucie bezpieczeństwa i zapewnić jak najlepsze warunki rozwoju. Z wiekiem siostry Pollock stawały się sobie coraz bliższe. Uwielbiały bawić się razem, a ich ulubioną zabawą były przebieranki w postacie z bajek oraz zabawa w dom i udawanie, że starsza siostra, Joanna, jest mamą młodszej, Jacqueline. Państwo Pollock prowadzili własny sklep spożywczy, dlatego dziewczynki pozostawały pod opieką babci, z którą były bardzo mocno zżyte. Dziewczynki były wesołe, pogodne i pełne energii, choć starsza z sióstr powtarzała często przy różnych okazjach, że ona "nigdy nie będzie panią", jakby sądziła, iż nigdy nie będzie jej dane dorosnąć. Mimo to słowa te były przez rodziców bagatelizowane, gdyż uważali, iż dziecko powtarza po prostu słowa, /pliki/zdjecia/poll2.jpgktóre gdzieś usłyszało, a przecież powszechnie wiadomo, że małe dzieci lubią powtarzać wypowiedzi osób dorosłych. Dzieci wychowywane były w wierze, a cała rodzina regularnie uczęszczała do kościoła.

7 maja 1957 roku doszło jednak do ogromnej tragedii. Gdy dziewczynki (11 letnia Joanna i 6 letnia Jacqueline) szły z koleżanką do kościoła, zostały potrącone przez samochód, którego kierowca był była pod wpływem leków odurzających (notabene była to kobieta). Dziewczynki nie przeżyły tego wypadku, a o tej historii pisały na pierwszych stronach gazety w całej Anglii. Państwo Pollackowie bardzo przeżyli śmierć córek. Pani Pollock zamknęła się w sobie, a jej mąż twierdził, że śmierć ich dziewczynek nie była przypadkowa, a w efekcie religijnych wizji, których podobno w tym okresie doznawał, deklarował publicznie, że już niebawem będzie miał nowe córki. O dziwo rok później (4 października 1958) spełniło się "proroctwo" John'a i Pollackom faktycznie urodziły się bliźniaczki, które otrzymały imiona Gillian i Jennifer. John zaczął wtedy opowiadać znajomym, że dusze jego zmarłych córek wróciły na ziemię w ciałach tych bliźniaczek, czego nikt ze znajomych rodziny nie brał oczywiście na poważnie. Ale do czasu. Z czasem okazało się bowiem, że bliźniaczki wykazują niezwykłe fizyczne podobieństwo do swych zmarłych sióstr. Jennifer miała na przykład taką samą bliznę na czole oraz identyczne znamię na lewym boku jak jej nieżyjąca siostra Jacqueline. A gdy dziewczynki nauczyły się mówić, zaczęły opowiadać różne historie z życia swych nieżyjących już sióstr, których znać nie mogły. Pewnego dnia Gillian patrząc na siostrę powiedziała na przykład, że blizna, którą widoczna była na jej czole, powstała, gdy ta będąc małą dziewczynką nieszczęśliwie wpadła do wiadra. Zaskoczyło to rodziców, gdyż w wyniku takiego wypadku faktycznie powstała blizna na czole ich zmarłej córki./pliki/zdjecia/poll3.jpg Bliźniaczki wydawały się mieć również wspomnienia związane z zabawkami, które należały do ich zmarłych sióstr, a do tego lalkom i różnym pluszakom nadawały dokładnie takie same imiona, jakie wybrały im wcześniej ich nieżyjące siostry. Ba, rozpoznawały podobno też przyjaciół zmarłych sióstr oraz miejsca, w których one bywały. Co jeszcze ciekawsze, dziewczynki bały się samochodów i miewały koszmary, w których przed nimi uciekały. Choć były w równym wieku, Gillian zachowywała się, jak gdyby była starsza od Jennifer. Tych podobieństw między dziewczynkami z czasem dopatrzono się naprawdę jeszcze więcej. Dotyczyły one również cech charakteru, skłonności, zdolności, a nawet lęków. Gdy dziewczyny rozpoczęły dorosłe życie i założyły rodziny, podobieństwa do zmarłych sióstr zniknęły jak za dotknięciem magicznej różdżki. Żyły normalnie, choć Gilian doświadczyła podobno jeszcze jednej wizji, w której widziała siebie jako dziewczynkę bawiącą się z braćmi w piaskownicy przed jakimś domem. Gdy opisała bardzo szczegółowo to miejsce, okazało się, że było to dom, w którym Pollockowie mieszkali w 1950 roku, kiedy jej nie było jeszcze na świecie.

Historia sióstr Pollock posłużyła niektórym naukowcom za dowód na istnienia reinkarnacji, choć nie brak też takich, w tym wielu wybitnych psychiatrów, których nie przekonała. Nikt jednak nie potrafił przekonująco wyjaśnić tego, co by nie mówić niezwykłego, zachowania bliźniaczek. Cóż, oczywiście możliwe jest, że mieliśmy w tym przypadku do czynienia z czymś nadprzyrodzonym i ciągle nauce nieznanym, ale nie mniej możliwy jest także przekręt, gdyż dowodami w tej sprawie są wyłącznie słowa. Zapewne nigdy nie poznamy prawdy, bo tę rodzice dziewczynek, którzy nigdy nie pogodzili się ze śmiercią starszych córek, zabrali ze sobą do grobu.

Grafika:

Oceń tekst
  • Średnia ocen 5.3
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 5.3 /9 wszystkich

Komentarze [0]

Jeszcze nikt nie skomentował. Chcesz być pierwszy?

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na żyrafę (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Luna 96luna
Komso 31komso
Artemis 24artemis
Gutek 22gutek

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry