Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Tragedia jest, ale…   

Dodano 2010-04-14, w dziale teksty czytelników - archiwum

W Smoleńsku zdarzyła się katastrofa lotnicza. Zginęło sporo osób – bardzo ważnych osób, w tym i nasz pan Prezydent. Teraz naród, jak to zwykle u nas po wielkiej tragedii bywa, zjednoczył się i wyszedł na ulice, by pożegnać Go i oddać Mu hołd. Żegnał Go ze łzami w oczach ten sam naród, który jeszcze nie tak dawno dworował sobie z jego zadartych butów, kanapek trzymanych w reklamówce, które wnosił do samolotu czy też śmiał się z określenia „Kartofel”, jakim obdarzyły Go kiedyś niemieckie media.

Zaiste trudno to zrozumieć. Niezaprzeczalnym za to faktem jest, że prezydent Kaczyński nie był człowiekiem medialnym, co potwierdzają liczne autorytety w tej dziedzinie. Kamery go "nie kochały" i popełniał liczne gafy (on sam lub jego otoczenie, ale w sumie to i tak szło to wszystko na jego konto). Pamiętacie choćby odwróconą flagę naszego kraju na masce jego prezydenckiej limuzyny, albo te lapsusy językowe vel. "niełapactwa" czy Irasiad? Na pewno tak. Ale czy taki był prezydent Lech Kaczyński naprawdę? Tego niestety nie wiem, bo nie miałem okazji poznać Go osobiście, ale wszyscy dziś mamy świadomość, że taki właśnie wizerunek Prezydenta wykreowały polskie media. Miast przymiotów, którymi niewątpliwie był obdarzony, do granic absurdu wyolbrzymiały jedynie jego ludzkie ułomności. Dziś okazuje się, że te same media znalazły jednak w swoich archiwach zdjęcia pana Prezydenta, które nie przedstawiają Go, jak się oblizuje czy też jak robi jakieś dziwne miny. Nagle media odszukały w swoich archiwach całkiem ładne zdjęcia prezydenckiej pary i bardzo ciepłe filmy z jej udziałem.

Osobiście nie byłem zwolennikiem polityki uprawianej przez pana prezydenta, ale dziś żal mi Go po prostu jako człowieka. Żal, że odszedł w tak tragicznych okolicznościach. Współczuję jego bliskim. Żegnam Go pochylając symbolicznie głowę nad tragedią tych wszystkich, którzy w tej katastrofie stracili swoich bliskich. Nie ukrywam jednak, że czekałem na koniec kadencji pana Prezydenta. Koniec, ale z pewnością nie taki. Przeciwnicy polityczni pana prezydenta chwilowo zamilkli. Potrafię to jednak zrozumieć, bo wymaga tego takt i pokora wobec bólu i cierpienia zmarłych i ich bliskich.

Rozumiem powszechną żałobę i żal, bo w katastrofie tej zginęli ludzie i to ludzie z pewnością bardzo ważni z rożnych względów dla naszego państwa, ale nie rozumiem tego medialnego popadania ze skrajności w skrajność, która tym razem przybiera postać zbiorowej histerii pełnej patetyzmu. Nie rozumiem kreowania tego tragicznego wydarzenia na kolejną polską Golgotę, a jego ofiar na męczenników.

Co dalej Polsko?

Historia uczy, że nie minie miesiąc i znów usłyszymy wzajemne oskarżanie się polityków i słowa pełne nienawiści... Cóż, w zrywach narodowych jesteśmy naprawdę świetni, ale niestety równie szybko potrafimy wrócić do złej "normy". A może jednak się mylę? Może tym razem będzie inaczej? Czas pokaże.

Micado

Oceń tekst
  • Średnia ocen 5.2
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 5.2 /11 wszystkich

Komentarze [10]

~Jorg
2010-04-19 21:06

Widzę długie komentarze, ale nie chce mi się wszystkich czytać. Moja nieobecność tutaj spowodowana była obecnością w Warszawie. Nie, nie stałem w kolejce, bo uważam poświęcenie 8 godzin dla zobaczenia trumny za dziwaczny fetysz. Zresztą doświadczenia mojej ciotki z kolejki nie były zbyt miłe. Ale sobotnie uroczystości, zarówno na placu Piłsudskiego, jak i późniejsza msza w katedrze św. Jana wypadły całkiem przyzwoicie. Co do propagandy, na placu rozdawano ulotki przeciwko PO. Sam nie jestem zwolennikiem tej partii, ale chwilę i miejsce uważam za co najmniej niestosowne. Cała tragedia mojego zdanie o prezydencie oczywiście nie zmieni. Każdą postać historyczną należy ocenić obiektywnie, a ta ocena niestety jest negatywna. Jednak jeszcze za wcześnie, aby rozwijać tę kwestię. Bardzo żal mi natomiast pani Kaczyńskiej – niezwykle niedoceniona osoba przez media. Za to bardzo kompetentna, skromna i skłonna do dialogu.

Cieszę się, że już koniec żałoby narodowej. Nie lubię publicznej żałoby, bo zawsze staje się cyrkiem obłudy. Rozumiem wagę masowych doświadczeń dla leczenia traumy, dlatego też wybrałem się na uroczystości, ale przeraża mnie płytkość wszelkich przeżyć, widowiskowy charakter uroczystości, bieganie z aparatem za trumną dla najlepszych ujęć. Zresztą obwożenie trumny w te i we w tę ku uciesze tłumów jest conajmniej denerwujące. Peany na cześć prezydenta z ust dopiero co zaciętych jego krytyków są naprawdę żenujące. A zaszlochaną panią, która mówiła do kamery, że przeżyła smierć prezydenta bardziej niż śmierć własnej matki pozostawię bez komentarza.

Teraz jednak zaczynam rozumieć znaczenie pojęcia “cywilizacja śmierci”. Najlepsze, co osoba publiczna może zrobić dla swojej kariery, to zejść z tego świata.

~Moczo_absolwent
2010-04-19 20:46

No to zacznę od końca. Z naszą służbą zdrowia jest rzeczywiście źle.
Szpitale przekształcają się w spółki publiczno-prywatne, przez co zaczynają być zarządzane przez menadżerów z prawdziwego zdarzenia – tragedia!
Składka na NFZ wynosi około 9,5% dochodów, w porównaniu do 12-16% w pozostałych państwach UE. Jakie kokosy ten fundusz nam zabiera na tle innych krajów! Dramat!
We wrześniu 2009r. weszła w życie tzw. ustawa koszykowa (wielki plus dla nieżyjącego prezydenta, bo ją podpisał) i od tej pory już nie wszystko się wszystkim należy za pół darmo, dzięki czemu zakłady opieki zdrowotnej generują mniejsze zadłużenie. Płacz i zgrzytanie zębów!
Reformuje się system kształcenia lekarzy. Od nowego roku akademickiego w toku studiów przybędzie 6 miesięcy nauki, kosztem rocznego stażu. W związku z tym za 6 lat na rynek pracy wejdzie dodatkowe 20 tysięcy lekarzy. Straszne!
Ja też mam nadzieję, że minister Kopacz odejdzie, bo takie ukrócenie totalnego socjalizmu, jaki szczęśliwie panował w ochronie zdrowia zasługuje ze wszech miar na potępienie.

WłOS, chciałbym z ciekawości dowiedzieć się, jakie serwisy informacyjne czytujesz. Chętnie posłucham innych głosów. Zaznaczam, że blogów politycznych nie czytuję.

~WłOS
2010-04-19 19:53

fhg: Żałoba teoretycznie dobiegła końca i już można zaobserwować wznowienie kampanii propagandowej PO w internecie. Cytuję : “...wysoki, umiarkowany, ojciec piątki dzieci, praktykujący katolik…” – o kim mowa na zabetonowanym Onecie? O Komorowskim! Rozumiem, że tu wszystkich zaskoczyłem. “...bezdzietny kawaler, sobowtór, bliźniak Lecha…” – a to kto? Czyżby pan Jarosław Kaczyński? Zobaczcie jak obrzydliwa jest ta postsowiecka propaganda partii rządzącej, jedynej Platformy. Toż to w oczy razi! Po prostu najbardziej “rzetelne” i “prawdziwe” przedstawienie obu postaci jakie czytałem. Na “Pardon” od jakiegoś czasu nie wchodzę bo jak mawia pan Cejrowski “Z głupotą trzeba walczyć”. W odniesieniu do “komentatorów” internetowych – “Z głupkami się nie dyskutuje, przed głupkami trzeba się bronić”. Metodą prostej dedukcji zrezygnowałem więc z czytania dziennikarskich wypocin, które komentowane są zapewne w większości przez tych samych dziennikarzy, którzy je napisali. Piszę o tym bo wydaje mi się, że masz rację – przy takim stanie mediów, rządu nie ma realnych szans czy to na odchamienie życia publicznego czy też na obecność ludzkich odruchów wśród dziennikarzy i większości polityków. Nadzieja umiera jednak ostatnia. Pamiętajmy, że jakiś czas temu pełnię władzy posiadał AWS. Kim byli ci ludzie? Ehhh, tymi samymi, których mamy okazję oglądać w wytworach propagandy partii rządzącej obecnie. Z tego co mi wiadomo wspomniane AWS ostro się przejechało na swoim liberalizmie, przemianach, których nikt nie widział. Niestety ci sami ludzie wrócili do władzy. Pożyjemy, zobaczymy. Wierzę, że najlepsze jeszcze przed Polską. Kiedy to “najlepsze” przyjdzie? Tego powiedzieć nie mogę. Z pewnością nie w ciągu najbliższych dwóch lat. Z puentą zgadzam się w 100 procentach. Najlepiej zacząć od siebie zmieniać świat. Tak na marginesie to zastanawiam się (co może być ważne dla pana Macieja) na kogo będzie szanowna pani minister Kopacz zwalała teraz swoje niepowodzenia, klęski związane z prowadzeniem służby zdrowia… Prezydent już nie żyje. Jakże pasuje teraz hasło wyborcze PO z 2005 roku – “Pełna Odpowiedzialność”. Hah, z niecierpliwością oczekuję najbliższych miesięcy. Daj tylko Boże aby minister Kopacz przestała być ministrem. Przynajmniej tak ważnego resortu. Z naszą służbą zdrowia jest naprawdę źle.

~fhg
2010-04-18 20:24

Osobiście muszę powiedzieć ze dzięki tej katastrofie miałem mozliwosć poznać blizej postać prezydenta i to jest dla mnie przykry plus tej sytuacji ale spotkałem się też z porównaniem wcześniej wymienionych prezydentów i pewnien publicysta stwierdził ze p. Kwaśniewski był miłym człowiekiem który nie zaprzątał sobie głowy wetowaniem ustaw tylko bez namysłu ich podpisywaniem a p. Kaczyński cóz cieżko było nie wetować kiedy ma się inną wizje niz rząd(a sprowadzanie tego do konfliktu PO-PiS to uproszczenie) i ja sie z tym godzę. A do WłOSa : Ciesze sie ze wierzysz ze coś sie zmieni ale to raczej mało realne.
A do Wszystkich: Spróbujmy aby wyciągnięte pozytywne wnioski pozostały w sercu a nie na ustach ok?

~WłOS
2010-04-16 21:01

Moczo_absolwencie: Każdy ma prawo do swoich poglądów o ile są one w jakimkolwiek stopniu uzasadnione i przyzwoicie przedstawione. Prezydentura Lecha Kaczyńskiego jest różnie oceniana. W moim przekonaniu była ona najlepszą po odzyskaniu przez Polskę wolności w 89r. Nie chcę teraz porównywać Jego i jego poprzednika w kontekście poglądów politycznych. Ludzie, czy to z prawicy czy z lewicy powinni oceniać przede wszystkim czyny, dokonania, sposób zachowywania się. Wątpię żeby pan Kwaśniewski był w stanie mówić przez ponad 2 godziny z głowy na naprawdę trudne tematy, zwłaszcza gdy był pod wpływem. Osiągnięć wielkich w okresie ww prezydenta RP nie dostrzegam. Wstąpienie do NATO było przeprowadzone całkiem sprawnie ale to raczej zasługa ówczesnego rządu. Co niektóre wypowiedzi pana Aleksandra skłaniają do przemyśleń. Mianowicie takich, że moskiewska szkoła manipulacji i “czarowania” wypowiedziami dała mu się ostro we znaki. Tu jednak zakończę. To nie czas na tego typu oceny, na to będzie jeszcze wiele czasu. Tak z innej beczki to jak dotąd, obserwując wypowiedzi czytelników Lessera przywrócona została mi wiara w opamiętanie przynajmniej większej części społeczeństwa polskiego. To, że nikt nie porusza tematu miejsca pochówku śp. Lecha Kaczyńskiego świadczy tylko o dobrym wychowaniu. Wierzę, że do końca żałoby wytrzymają wszyscy. Chciałbym też aby ludzie potrafili odnaleźć choć odrobinę współczucia dla rodzin zmarłych, dla Marty Kaczyńskiej, dla pana Jarosława Kaczyńskiego, którzy muszą przeżywać życiową tragedię. Wielka szkoda, że istnieją środowiska, którym okres przyzwoitości, przemyśleń i szacunku dla drugiego człowieka bardzo przeszkadza.

~Nike
2010-04-16 19:17

Oj tak… pani Maria była z pewnością wspaniałą kobietą. Nie rozumiem jak ludzie mogli z niej szydzić, przecież od niej aż biło wewnętrznym ciepłem i nawet media niechętnie ukazujące prawdziwe oblicze pierwszej damy nie mogły tego zagłuszyć.

~Moczo_absolwent
2010-04-15 20:04

WłOS, nie wiem, co Ci chodzi po głowie w związku z moim zdaniem o Pani Marii Kaczyńskiej, ale uważam że ta kobieta osobowością wyrastała ponad poziom wszystkich, bez wyjątku, dzisiejszych polityków. Żadna z osób pojawiających się dosyć często w mediach nie dorównywała Jej poziomem kultury osobistej, inteligencją, charakterem i poczuciem humoru jednocześnie. Fakt, że przez większość czasu ta wspaniała osoba umiała pozostać w cieniu męża tylko ją nobilituje, bo oznacza kolejną cnotę jaką jest pokora.
Nie brakowało Jej jednak odwagi, by mimo wiadomej linii politycznej męża, apelować o zdrowy rozsądek w ważnych społecznie sprawach, za co z resztą została nazwana czarownicą nie przez kogo innego jak pana Tadeusza Rydzyka.
Domyślam się więc, że wylewasz żale na kampanię medialną pod Jej adresem, a nie na moje zdanie na Jej temat, którego to zdania wcześniej nie znałeś. Dla mnie żałosne było zwłaszcza medialne i poniekąd społeczne postrzeganie tej wielkiej osoby przez pryzmat wyglądu.
Co do prezydentury Lecha Kaczyńskiego pisałem już, że na pewno był gorącym patriotą i wierzę w czystość jego intencji. Szanuję go za to, co nie znaczy, że muszę popierać wizję państwa, jakie chciał stworzyć, a co za tym idzie, dobrze oceniać jego prezydentury.
Nie czas teraz na dyskusje, czym mnie zraził, ale mam wystarczającą liczbę argumentów, żeby uważać, iż nie piastował tego urzędu lepiej niż jego poprzednik.

Co do myśli wyprzedzającej fakty, na temat samej katastrofy, to zgodzisz się chyba, że nic nie dzieje się bez przyczyn (celowo użyłem liczby mnogiej).
Jeżeli zdarzyła się taka katastrofa, to muszą być winni i temu nie zaprzeczysz.
Poza tym zauważ, że w poprzednim komentarzu nie napisałem, że ktoś wpływał na decyzję pilota, więc nie przypisuj mi takiego twierdzenia.
Nie zmienia to faktu, że nacisków wykluczyć nie można; z tego co wiem, zapis z czarnych skrzynek dotyczy tylko kabiny pilotów, a nie przedziału pasażerskiego. Ale, tak jak napisałem poprzednio, jakie to ma znaczenie?
ze smutkiem pozdrawiam

~WłOS
2010-04-15 19:18

Panie Moczo: Po pierwsze, czekam na prezydenturę Komorowskiego, którego wybór jest raczej tylko kwestią czasu na nieszczęście Polaków. Zobaczymy czy będzie ona taka apolityczna, pozbawiona przychylności jakiejkolwiek partii. Wybudowany przez media i grupę wpływowych ludzi nowy PZPR pod przyjemną nazwą Platforma Obywatelska straciła wszystkich poważnych konkurentów do fotela prezydenckiego. Koryto stoi w pełnej okazałości. Co ciekawe do niedawna politycy PO gotowi byli zaszczuć publicznie i zbesztać z błotem połowę pasażerów sobotniego lotu Tupolewem. Czy dwa lata rządów PO nie było jedną, wielką propagandą? Czy to nie była kampania wyborcza? Była – tylko w ujęciu bardziej prymitywnym, takim… zachodnim. Dlaczego oceniasz od razu, że to tylko pan Jarosław zdecydował o miejscu pochówku brata? Masz takie informacje? Kto Ci je podał, pan Wajda? Dlaczego więc od razu mieszasz politykę do każdej swojej wypowiedzi? Pan prezydent był sztuczny? To ciekawe. Zakładam, że informacji o świecie dostarcza Ci TVN. Taka stacja, która zamiast pozostawiać widzowi wolność poglądów sama dokonuje analizy i oceny wydarzeń, zamieszcza komentarz. Komentarz niesprawiedliwy. Cała prezydentura pana Lecha Kaczyńskiego była oceniana przez znaczną część mediów wyjątkowo nieprzychylnie, niesprawiedliwie. Świadomie niszczono wizerunek prezydenckiej pary, obrażano ich na każdym kroku. To byli konkretni ludzie, o których warto pamiętać. Mówię tu o większości dziennikarzy z TVNu, Monice Olejnik, Durczoku i wielu innych. Strumienie łez z ich oczu to wg mnie czysta hipokryzja. Nie wierzę w to, że naprawdę się opamiętali, przemyśleli swoje zachowanie. To już jednak inna bajka i oceniać nikogo pod tym kątem nie chcę. Tak w ogóle to zastanawiam się jak możesz pisać te wszystkie, śmieszne oceny na temat Jarosława Kaczyńskiego. Czy ty zdajesz sobie sprawę, że On stracił brata? Że pozostał sam z umierającą matką, która jeszcze o niczym nie wie? Czy zdajesz sobie sprawę z dramatu tego człowieka? Myślisz, że teraz zastanawia się tylko nad tym jak wypromować siebie? Chyba żartujesz i obrażasz tym samym ludzi myślących ignorując ich zdolność do analizy sytuacji. Jak możesz sugerować, że ktokolwiek wpływał na decyzję pilota o lądowaniu? Znasz cały zapis czarnych skrzynek? Analizowałeś je, człowieku myśli wyprzedzającej fakty? To cholernie niesprawiedliwe z Twojej strony. Dopiero teraz dowiadujemy się jaki nasz prezydent był naprawdę. Medialna kampania zakończyła się poniekąd sukcesem. Zniszczono człowieka tylko “nieco” zbyt mocno. Dopiero teraz dowiadują się ludzie, że ta “głupia, ciężko oddychająca kobieta” na jaką w mediach była kreowana Maria Kaczyńska znała 4 języki. Dopiero teraz wiedzą wszyscy, że Lech Kaczyński nie był “zapatrzony w siebie”, że nie był zamądrzały. Pojawiło się nawet określenie “skromny” co niektórym dziennikarzom z pewnością trudno przeszło przez gardło. Gdzie są teraz : Niesiołowski, Palikot, Sikorski, Nowak? Czemu wcześniej nie powiedzieli choć jednego ciepłego słowa pod adresem Lecha i Marii Kaczyńskich? Już teraz widać co jest nagłaśniane od nowa. Już teraz widać tę hipokryzję w mediach. Chcieli co niektórzy wyjść z twarzą po swoich wcześniejszych tekstach, wypowiedziach a tu już piszą wszyscy o “olbrzymiej” manifestacji 500 zdegenerowanych chłopców w kapturach. 500 w skali prawie 40-milionowego narodu. Do tego doliczmy jeszcze Wajdę, którego jeszcze do wczoraj uważałem za ikonę, człowieka dobrego. To przykre jak bardzo ten reżyser postanowił skomplikować ludziom przemyślenie ostatniego czasu, postanowił się ośmieszyć. Nie bez przyczyny zamieścił swoje wypociny w Gazecie Wyborczej, o której swoje zdanie ma chyba każdy. Ocena tego należy do ludzi lecz w moim przekonaniu śp. prezydent Lech Kaczyński zasłużył na takie miejsce pochówku. Dla wahających się i wierzących w dobre intencje Wajdy proponuję dokładnie przestudiować życiorys tego reżysera, bardzo dokładnie. Nie rozumiem wrogości i chamstwa płynącego z ust wielu pod adresem pary prezydenckiej. Szkoda, że jedynymi powodami do krytykowania i drwin z prezydenta okazały się jego przejęzyczenia i wygląd. Bądź co bądź Kwaśniewski był bardziej medialny co nie zmienia faktu, że w porównaniu z Lechem Kaczyńskim wygląda blado. Niewielu zostało w Polsce ludzi tak kulturalnych jak śp Lech Kaczyński. Niewielu zostało takich patriotów, takich dobrych ludzi, którzy interes narodu przedkładali nad swoje dobra, nad Unię i nad cały, zepsuty świat.

~Moczo_absolwent
2010-04-15 18:39

Katastrofa i liczba jej ofiar jest rzeczywiście naszą największą narodową tragedią od 1989 roku.
Osobiście nigdy nie wątpiłem w patriotyzm prezydenta, jednak kompletnie nie zgadzałem się z jego wizją państwa i jego śmierć absolutnie nic w moim postrzeganiu prezydentury Lecha Kaczyńskiego nie zmieniła. Fakt, że zginął w wypadku, w moim odczuciu nie przydaje jego postaci ani odrobiny chwały.
Jeśli patrzeć na jego postać przez pryzmat typowo ludzki, Lech Kaczyński jawi się mi jako dobry ojciec, mąż, czy dziadek, jako uczciwy człowiek; chwilami uroczy fajtłapa, odrobinę oderwany od takiej bezpośredniej, prostej rzeczywistości, za to pochłonięty sprawami państwa i bez reszty oddany realizacji swoich planów związanych z Polską. Mam wrażenie, że był mocno zmanipulowany przez swojego brata, któremu jak na razie nie jest dane zaznać małżeństwa (a to wpływa na osobowość jak cholera). Jestem przekonany, że gdyby nie przemożny wpływ brata-bliźniaka (od którego nigdy się politycznie nie uniezależnił – brakło odwagi?), polityka prezydenta Kaczyńskiego byłaby nieco inna, a medialny wizerunek kompletnie odmienny od tych nieudolnych prób wykreowania go na spiżowy posąg polskiej polityki. Gdyby nasz nieżyjący prezydent pozostał autentyczny, słynny Irasiad wywołałby krótką falę życzliwego rozbawienia, a nie powszechne naigrawanie się ludzi z lapsusów, które w końcu zdarzają się każdemu.
Żeby nie wyglądało to jak laurka wystawiona Lechowi Kaczyńskiemu, napiszę jeszcze raz; pozostał ogromny żal po ludziach, po głowie państwa, ale nie żal po prezydenturze.

fhg:
Nic się nie zmieni. Nawet miejsce pochówku pary prezydenckiej ma kontekst polityczny, bo trudno o bardziej znaczące dla zbiorowej świadomości miejsce niż Wawel. Nie znaczy to, że najbardziej odpowiednie do pochówku prezydenta. Przypominam, że primo Kaczyńscy nigdy nie byli związani z Krakowem, secundo w warszawskiej katedrze św. Jana spoczywa już premier Ignacy Jan Paderewski oraz prezydenci Ignacy Mościcki i Gabriel Narutowicz. Może ten ostatni nie spodobał się Jarosławowi Kaczyńskiemu ze względu na poglądy polityczne? Bo trudno przecież odmówić Narutowiczowi heroizmu; został przecież zamordowany właśnie za poglądy polityczne.
Ale najważniejsze jest postawienie sobie pytania, jak by to brzmiało w TVP: “Kandydat PiS na prezydenta Jan Kowalski przed spotkaniem z wyborcami w stolicy, odwiedził grób prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Katedrze św. Jana i np. złożył na nim kwiaty”
Teraz w tym zdaniu za “stolicę” podstaw sobie “Kraków”, a za Katedrę św. Jana – Wawel. Brzmi duuuuużo donioślej. Uważam więc, że cicha kampania wyborcza już się zaczęła.
Co ciekawe, zarówno Jarosław Kaczyński, jak i Stanisław Dziwisz zapierają się teraz rękami i nogami wobec stwierdzeń, jakoby to któryś z nich wymyślił ten Wawel dla pary prezydenckiej. I znowu wygrała polityczka.
Najpierw katastrofa w Smoleńsku; nie wypadało się spóźnić na obchody, więc pilot podszedł do lądowania w Smoleńsku. Rosjanie nie zamknęli tamtejszego lotniska mimo mgły w obawie przed wywołaniem skandalu.
Piszę w pierwszym zdaniu bezosobowo, bo myślę, że nie dojdziemy ostatecznie, czyja to była decyzja, nie ma to w tej chwili większego znaczenia.
Dość.

~emka
2010-04-15 15:46

Świetny tekst.
Podpisuję się obiema rękami.

  • 1

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na żyrafę (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Artemis 27artemis
Hush 15hush
Hikkari 11hikkari

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry