Ukojenie ciała i duszy
Środek nocy. Kolejny raz przewracam się z boku na bok, wyczekując upragnionego nadejścia snu. Zaczynam być poirytowana. Wiem, że jutro czeka mnie kolejny trudny dzień w szkole, a ja wstanę niewyspana i niezdolna do pracy. Brzmi znajomo? Myślę, że podobna historia przydarzyła się nie raz i wam drodzy czytelnicy. Bezsenność, to dziś problem ogólnospołeczny. Błogi sen, który jest ukojeniem dla ciała i duszy, to rarytas, a współczesnemu, zestresowanemu człowiekowi pozostaje jedynie szukanie środków, które pozwoliłyby mu choć trochę pospać.
Nikt nie potrafi jednoznacznie wyjaśnić, dlaczego tak naprawdę śpimy i przesypiamy zasadniczo jedna trzecią życia. Sen i marzenia senne należą do największych tajemnic ludzkiego organizmu. Są niby niezbędne do życia, ale też niewytłumaczalne i frustrująco bezproduktywne. Ile rzeczy moglibyśmy jeszcze zrobić, gdybyśmy tylko mogli się bez niego obejść? Okazuje się jednak, że niedobór snu przekłada się na nasz ogólny stan psycho-fizyczny. Wedle danych Światowej Organizacji Zdrowia na bezsenność cierpi dziś prawie połowa mieszkańców naszego globu. Bezsenność nie jest jednak przypadłością tylko współczesnej cywilizacji, ale jej skala zwiększa się z każdym rokiem.
Co jest przyczyną bezsenności?
W większości przypadków bezsenność ma podłoże emocjonalne. Środowisko, w którym żyjemy (szkoła, praca, rodzina), stawia przed nami coraz to wyższe wymagania, które nie zawsze potrafimy spełnić. Próbujemy jednak jakoś im sprostać, przez co nadmiernie się denerwujemy i stresujemy. Do tego dochodzi jeszcze zmęczenie. Nie raz zdarza się, że wracamy do domu wykończeni po zajęciach, marząc tylko o prawdziwym odpoczynku. Wielu próbuje wówczas uciąć sobie drzemkę, ale okazuje się, że sen jakoś nie nadchodzi. Nie pozwala na to nasze ogólne podenerwowanie wydarzeniami minionego dnia i usilna próba zapomnienia o tych najgorszych. Dodatkowo zaśnięcie utrudnić nam może posiłek zjedzony tuż przed snem lub też wypicie kawy, herbaty czy też coca-coli, które pobudzają nasz organizm, a nie wyciszają. Innymi, jeszcze bardziej poważnymi przyczynami bezsenności mogą być: problemy rodzinne, śmierć bliskiej nam osoby, zmiany ciśnienia atmosferycznego, depresje, stany lękowe czy też nadczynność tarczycy.
Jak więc radzić sobie z bezsennością?
Najprostszym rozwiązaniem jest zażycie tabletki nasennej. Pamiętajmy jednak, że zbyt częste jej stosowanie może mieć ogromny wpływ na funkcjonowanie naszego organizmu. Poza tym jest to tylko rozwiązanie tymczasowe, gdyż podobnie jak w wypadku leków przeciwbólowych, tabletka nasenna nie likwiduje przyczyny tej dolegliwości, a tylko usuwa skutek. Zdecydowanie złym rozwiązaniem jest spożywanie alkoholu przed snem. To prawda, że wypicie małej dawki alkoholu odpręża, jednak sen, który po takim spożyciu następuje, nie przynosi upragnionego wypoczynku. Wręcz przeciwnie. Sen jest wówczas płytki, niespokojny, a rano wstaje się zmęczonym i z silnym bólem głowy. Cóż więc robić? Po pierwsze musimy znaleźć przyczynę naszej bezsenności. Jeśli uda się to ustalić, to możemy zacząć szukać odpowiedniego rozwiązania naszego problemu. Na pewno nie zaszkodzi nam także nabycie umiejętności radzenia sobie z własnym stresem. Dobrze jest zaplanować sobie każdy dzień, w tym i godzinę, o której zamierzamy udać się na spoczynek. Chodzi o to, aby zdążyć się zrelaksować i wyciszyć wewnętrznie przed snem. Nie myślmy wieczorem o swoich różnych kłopotach, problemach w szkole, niewykonanych zadaniach i obowiązkach. Przewietrzmy pokój, w którym śpimy i weźmy ciepłą kąpiel. Posłuchajmy też muzyki, ale najlepiej tej relaksacyjnej. Natomiast w ciągu dnia unikajmy drzemek, a pod wieczór picia nadmiernej ilości płynów (wiąże się to z ryzykiem nocnego wstawania do toalety) oraz nadmiernego wysiłku i ćwiczeń fizycznych.
Myślę, że każdy z nas powinien rozważyć swój styl życia i zastanowić się czy jest w nim miejsce na relaks i wypoczynek, ponieważ ich brak będzie miał bez wątpienia poważny wpływ na nasze samopoczucie i zdrowie (poczynając od braku koncentracji i uczucia otępienia, a na chorobach serca, zaburzeniach krążenia, bólach głowy, stanach depresyjnych oraz zwiększonej podatności na infekcje skończywszy). Nie zapominajmy, że u osób cierpiących na bezsenność zwiększa się wydzielanie hormonów stresu, podwyższa się też ciepłota ciała i przyspiesza metabolizm. Dlatego tak ważne jest, aby każdy z nas miał szansę pospać. Pomijam już fakt, że jest to jedna z przyjemniejszych czynności, które wykonujemy w ciągu doby.
Grafika:
Komentarze [12]
2009-10-31 02:21
Na dobry sen polecam przede wszystkim wypróbowane placebo :)
2009-10-30 23:32
Zazwyczaj jak nie mogę zasnąć to mam natchnienie i wymyślam przeróżne rzeczy których nie mogę zrealizować bo jest za późno albo jutro trzeba wstać rano. Do muzyki, książek, filmów dodałbym pisanie tekstów i MODLITWĘ. Może Bóg nam nie daje spać, bo do nas przemawia.. a my zwyczajnie go zagłuszamy?
2009-10-29 12:45
Leva, “antagonistyczne” problemy? Azaliż słownictwo takie bufonadą nie jest?
2009-10-28 19:53
Tematyka nudna, gdy to czytam przypomina mi rozdział z podręcznika do biologii opisujący role snu w życiu.
2009-10-27 15:00
Szczerze to nie mam takich problemów.Wręcz antagonistyczne. Czasami jestem tak zmęczona, że nawet kawa mnie usypia. Jak byłam mała to chcąc obejrzeć jakiś film do końca usilnie próbowałam utrzymać otwarte oczy, więc zasypiałam z półotwartymi. Teraz już nie robię tego błędu i po prostu je zamykam. A jeśli jestem zestresowana to zasypiam zestresowana… i to przekłada się na koszmary o nauczycielach czy innych zjawach.
2009-10-26 18:49
Pisząc o “piasku za powiekami” miałem na myśli to jak nasze oczy reagują na nadawanie im wysiłku w czasie gdy powinny być zwilżone dzięki zamkniętym powiekom co oznacza samo w sobie dla nich odpoczynek a dla nas – sen. Napewno wszyscy mieli kiedyś takie odczucie powiedzmy gdy późno kładli się spać lub czytali do drugiej nad ranem ciekawą (bądź nieciekawą) książkę ;) Z pewnością nie jest to dla nas przyjemne a dokuczliwe i rozpraszające.
2009-10-25 22:24
Co do piasku za powiekami to chyba dobrze ;)) Co do muzyki to pisałem pod siebie. Dla mnie wystarcza jakakolwiek muzyka.
2009-10-24 19:22
Nie byłbym pewny całkowitej skuteczności czytania lektury przed snem. Po całym dniu oczy bywają zmęczone a czytanie to dla nich kolejny “wysiłek”, który może zaowocować tym, że będziemy się czuli jakbyśmy mieli piasek za powiekami. Słuchanie muzyki jak najbardziej ale takiej, która wpływa na nasz mózg relaksująco, odpręża. Proponowałbym oczywiście muzykę klasyczną. Aktywność fizyczna to także dobre rozwiązanie lecz ćwiczenia należy wykonywać w pewnym odstępie czasu przed snem. Mleko z miodem wymiata jednak taka mała uwaga – mleko najlepiej lekko podgrzać tak aby nie było gorące. Miód jest bowiem “wrażliwy” na wysoką temperaturę i jego liczne, korzystne właściwości jak choćby działanie przeciwbakteryjne nie będą mogły być w pełni wykorzystane :]
2009-10-24 16:42
Myślę, że każdy ma indywidualne sposoby na zaśnięcie. Wiem, że jeśli pójdę wieczorem biegać to będę spał bardzo dobrze, ale nie zawsze chce mi się opuszczać ciepłe mieszkanko i zrezygnować z wieczornego filmu :PP Polecam czytanie czegokolwiek lub słuchanie jakiejkolwiek muzyki. Czytanie, począwszy od lektury szkolnej, kończąc na Robercie Ludlumie, po jakimś czasie na pewno się znudzi. Chyba, że możecie czytać do samego rana… Tak samo słuchanie muzyki. Nie musi być wybitnie spokojna lub relaksacyjna. Mi osobiście pomaga nawet Sabaton. Ale dla każdego jest to indywidualna kwestia, więc myślę, że wszyscy mają jakiś wypróbowany sposób na zaśnięcie
2009-10-24 14:43
Dodałbym jeszcze do tego porządne bieganie na świeżym powietrzu, ewentualnie inne formy aktywności fizycznej i dopiero wtedy mleko z miodem.
2009-10-24 09:39
Zgadzam się z chemistry =]
2009-10-23 23:49
Tekst bardzo ciekawy i przyzwoicie napisany. Na bezsennośc proponowałbym użyć mleka z miodem – pomaga, naprawdę :)
- 1