Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Urodziła się dokładnie tego dnia roku i w tym samym miesiącu co ja.   

Dodano 2004-12-29, w dziale poezja - archiwum

jedna kropka

urodziła się dokładnie tego dnia roku i w tym
samym miesiącu co ja.
na tej samej sali odebrali ją ludzie
podobni do tych co odbierali mnie.
godzina zbliżona do mojej.
gdy ją zobaczyłam nic nie powiedziałam.
słyszałam jak płacze, później
położyli ją w takim łóżeczku z szybką.
żadna z nas nie wiedziała
(w końcu zapytałam jak ma na imie. Matylda. odpowiedziała)
jak to łóżeczko się nazywa. dorastała w swej rodzinie.
miała mame i tate.
MOJA mama kazał mi się z nią bawić.
nie lubiłam jej.
może właśnie
dlatego że jadła piasek? że deptała trawe? nie wiem dlaczego.
kiedyś płakała głośno. poszłam do niej.
zapytałam ‘Matyldziu dlaczego płaczesz?’
nic nie odpowiedziała
wiedziałam ojciec nigdy nie powiedział że ją kocha, twierdził że mówienie córce ze sie ją kocha to kazirodztwo.
matka matka doznała rozdwojenia jaźni. mówiła że ją kocha tylko wtedy gdy była gabrielą.
rodzeństwa nie miała. jej bliźniacza siostra zginęła w wypadku.
nigdy więcej jej nie widziała. zwierzęta? po co skoro jej dziadkowie zatracili się w alkoholu.
nie miała nic. praktycznie siedziała cały czas w pustym pokoju. latem gdy wychodziło słońce Matylda stawała przy oknie by się opalać.
gdy dorosła.
kiedyś poznała mężczyzne. zakochała się w nim.
wzieli ślub. ale cóż z tego skoro Matyldzia była aż zbyt szczera.
powiedziała mężowi że nie kocha go. czuje tylko pożądanie.
mężczyzna choć wykształcony zrozumiał to na opak. często dzwoniłam do matyldy. starałam się by było jej dobrze.
ale ona sama się już straciła, tak mówiła.
ja wiem że matylda jest wartościową kobietą. i tak kiedyś niedawno.
ja teraz zaczynam nauke w liceum a matyldzia zginęła w wypadku. mogłabym ją nazwać moją siostrą bliźniaczą i
tak jak ona kiedyś mi powiedziała mogłabym powiedzieć
moja bliźniacza siostra zginęła w wypadku, nigdy jej już nie widziałam.
ale moje życie trwa dalej,przez długie trzy miesiące płakałam. noc w noc
ale to nie wróci tu matyldzi. widze ją w każdym dziecku które depcze piasek,
w każdym dziecku które robi balony z gumy,ale tak
nap
Raw
de.
nigdy już nie zobacze matyldzi. ani ty ani on ani ona ani oni.
matyldzia odeszła.
a kim ona naprawde była?
matyldzia była zafascynowana robieniem figurek z masy solnej.
przynosiłam jej mąke sól i wode a ona robila godzinami a ja siedzialam na podlodze i patrzylam.
pewnego dnia zrobila cos dziwnego zapytalam ‘matyldziu co to jest?’
nic nie odpowiedziała.
matylda nie miała dzieci. ani nawet krzesła.
gdy dorosła kupiła pędzel sztalugi.
powiedziała wtedy: ‘polcia straciłam ostatnie pieniądze. ale zawsze chciałam malować. rozumiesz mnie, prawda?’
uśmiechnełam się do niej. zawsze ją rozumiałam. kiwnelam głową uśmiechnelam sie i wyszłam z pokoju.
właśnie tego dnia. wsiadła do samochodu. i miała wypadek.
matylda. urodziła się dokładnie tego dnia roku i w tym samym miesiącu co ja.
na tej samej sali odebrali ją ludzie
podobni do tych co odbierali mnie.
godzina zbliżona do mojej.
ale zupełnie inna osoba.



dwie kropki

Przecież ważnych rzeczy nie pisze się codziennie.
depcze liście udaje że ich nie widze
nie chce widziec jesieni
nie chce wspominac lata
wiem ze czeka mnie jesien.
lubie lato ale nie mysle o nim.
korzystajac z okazji…
chce isc jeszcze raz w tym roku na hustawke



trzy kropki

Właśnie
Co by było
gdyby
w mieszkaniu nad fontanną zapaliło się światło
światło spokoju,
Przebywając wśród tłumu
gdybyś
podniósł głowę i zobaczył światło
w tym domu.
Zdziwiło by Cię to?
gdyby tam znów krople stukały o parapet
gdyby tam znów z radia leciała muzyka
gdyby światło żarówki raziło Cię w oczy,
gdyby brudna łyżka znów leżała na zakurzonej szafie
i
gdybyś był tak śpiący.
co by wtedy było?
nie…. nic….. nigdy więcej… żadne światło… nigdzie!
tak tylko pomyślałam, gdyby.



cztery kropki

często będąc w tym stanie
przychodzą mi na myśl różne rzeczy
dobre myśli, myśle o dobrych uczuciach
ale wiem
ale wiem że wtedy nie moge
o nich mysleć
musze myśleć o złych rzeczach
żadnej tam miłości przyjaźni radości
bo wtedy eksperyment się nie uda
wychodzą ze mnie złe uczucia i co?
i dobrze bo nikt tego nie widzi.
złość gniew smutek żal

Oceń tekst
Średnia ocena: 0 /0 wszystkich

Komentarze [0]

Jeszcze nikt nie skomentował. Chcesz być pierwszy?

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na słonia (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Luna 96luna
Komso 31komso
Artemis 24artemis
Gutek 22gutek

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry