Waga
W kącie siedział niepozorny stworek i z wielką starannością składał z drobnych elementów jakieś cudeńko.
- Ej Cosiek, co ty tam znowu psujesz? – odezwała się do niego nieco większa czerwona, istota, podchodząc bliżej.
- Nic Muśku, nie zawracaj sobie tym głowy!
- No wiesz? Ja testem geniuszem i mnie zajmują wyłącznie sprawy arcyważne! A ty powinieneś mi pomagać, abym mógł skupić się na naprawdę ważnych sprawach i nie marnował czasu na jakieś tam błahostki. A skoro tak, to czy możesz mi wytłumaczyć, dlaczego w domu nadal nie jest posprzątane?
- Już się za to zabierałem, ale do głowy wpadł mi fajny pomysł!
- Czy ty w ogóle zrozumiałeś, co do ciebie przed chwilą powiedziałem? Myślenie zostaw mnie, a ty zrób mi coś do picia, bo strasznie mi zaschło w gardle od tego gadania!
- Już idę Muśku, już idę (odszedł w stronę prowizorycznej kuchenki, wyciągnął kubek i wlał do niego bursztynowy napój i podał go przyjacielowi). - Proszę, Muśku! Twoja herbatka.
- Muśku, co ty robisz? – spojrzał na czerwoną istotę, która leżała rozleniwiona na kanapie.
- A co cię to Cośku obchodzi? Czy zrobiłeś już to wszystko, o co cię prosiłem? Widzę, że nadal nie posprzątałeś!
- Wiem Muśku, wiem, ale przecież robiłem ci herbatę.
- To nie umiesz robić dwóch rzeczy naraz! To dla ciebie za trudne? No tak, czego ja wymagam od takiego jak ty niedołęgi! Ciesz się, że urodziłeś się jako Cosiek, bo gdybyś tak był mną, to nie dałbyś sobie rady! – otworzył oczy i spojrzał na żółtą istotę pełnym lekceważenia wzrokiem. - Idź już, idź, bo mnie zdenerwowałeś i nie chce mi się już nawet na ciebie patrzeć.
Cosiek poczłapał smutny do swojego kąta. Spojrzał na elementy, które tak misternie i z taką zawziętością chwilę wcześniej układał. Popchnął klocek stojący najbliżej niego, tak, aby ten przewrócił następny i wywołał efekt domina. Ostatnia w szeregu była mała żółta kuleczka, która potoczyła się przed siebie i z rozpędem wpadła na szalkę wagi. Szalka, na której się w tej chwili znalazła, opadła gwałtownie, unosząc w górę szalkę obok, na której leżała trochę większa czerwona kulka. Cosiek spojrzał na kulkę, która przeważyła większą od siebie.
- Nawet nie przypuszczasz Muśku, ile jestem wart. – pomyślał.
Grafika:
Komentarze [0]
Jeszcze nikt nie skomentował. Chcesz być pierwszy?