Why men don’t iron?
Przez ostatnie pięćdziesiąt lat psycholodzy zmuszali nas do wiary w to, że różnice pomiędzy kobietą i mężczyzną są głównie rezultatem uwarunkowań społecznych, tego jak dorastamy itp. Zgodnie z tą teorią kobiety mogłyby próbować zawodów, jakie wykonują mężczyźni, a ci z kolei powinni być bardziej udomowieni. Tak zwany „New man” (ang.-„nowy mężczyzna”) miałby być „dotknięty” przez swoją „kobiecą stronę”, a to znaczy: bardziej komunikatywny, wrażliwszy i oczywiście powinien umieć i chcieć, np. prasować.
Nowe teorie - zgodnie z tym, co twierdzą naukowcy – uświadamiają nam, że różnice płci istnieją, ponieważ mózgi kobiety i mężczyzny pracują zupełnie inaczej, a ich biologiczne różnice dają do zrozumienia, że nigdy nie będziemy myśleć, czy zachowywać się tak samo. To po prostu niemożliwe…
Zróbcie sobie taki eksperyment. Czytajcie jakiś fragment artykułu albo książki. W tym samym czasie stukajcie palcem wskazującym jednej ręki w stół, próbując utrzymać jednakowe tempo. Róbcie to, używając najpierw prawej ręki, a następnie lewej. Jeśli jesteś kobietą, utrzymasz tempo w obydwu przypadkach. Mężczyźni zaś, postukując palcem lewej dłoni, będą nieco zwalniać. To tylko jeden z wielu eksperymentów przeprowadzonych na tysiącach ludzi, które dowodzą, że męski mózg podzielony jest na swego rodzaju oddziały, bądź bloki, a część werbalną posiadają po lewej stronie. Po prawej zaś umiejscowione są u nich umiejętności przestrzenne. U kobiet z kolei części werbalna i przestrzenna rozmieszczone są na obu półkulach równomiernie.
W prehistorycznych czasach mężczyźni polowali, aby zdobyć jedzenie, a kobiety zajmowały się dziećmi. Mężczyźni musieli umieć upolować zwierzynę i do tego powrócić do domu tą samą drogą. Kobiety musiały zaś umieć obronić dom, robić wiele czynności naraz i oczywiście mieć zdolności komunikatywne, żeby wytrzymać z innymi kobietami. Dlatego też męski mózg zaprogramowany jest tak, że posiada zdolność do skupienia się w tym samym czasie tylko na jednej czynności, bądź rzeczy związanej z jednym problemem. Kobiety opanowały więcej połączeń pomiędzy dwoma półkulami mózgu, co pozwala im na równoczesne wykonywanie wielu czynności.
Ponieważ części kobiecego mózgu są lepiej połączone, jesteśmy bardziej gadatliwe i mówimy płynniej niż mężczyźni. W ciągu dnia kobieta wypowiada aż 6800 słów, zaś mężczyzna tylko marne 2 400! Kobiety kochają uzewnętrzniać swoje problemy, rozwiązywać je za pomocą rozmowy. Szukają ramienia do wypłakania się i kogoś, kto dokładnie ich wysłucha. Chcą omówić z kimś swój problem i uczucia z nim związane. Mężczyźni natomiast lubią myśleć o swych problemach po cichu, w sobie, ale za to bardzo dokładnie. Psycholodzy twierdzą, że to najczęstsza przyczyna konfliktów międzypłciowych.
Mężczyźni widzą w jeździe samochodem możliwość popisania się swoimi umiejętnościami, a co za tym idzie doprowadzają częściej do wypadków. Często nadkładają drogi, aby dojechać do miejsca, w które mają się dostać. Kobieta natomiast widzi w samochodzie zazwyczaj bardzo przydatną pomoc w szybkim osiągnięciu celu, czyli po prostu dojechania z miasta A do miasta B. Niestety, w przeciwieństwie do mężczyzn, kobiety częściej gubią się i mają problemy z odczytaniem map. Trudniej im parkować na mniejszych przestrzeniach, a pod wpływem stresu zdarza im się często mylić stronę lewą z prawą.
Pora się zastanowić nad tytułem czyli: Dlaczego mężczyźni nie prasują?
Zajęcia domowe oznaczają uporanie się z robieniem wielu czynności naraz, a jak już wiemy, nie należy to do mocnych stron mężczyzn. W jednym z eksperymentów przeprowadzonych w brytyjskiej stacji telewizyjnej, polecono sześciu mężczyznom i sześciu kobietom zrobić kawę, pozmywać, zrobić tosty, odebrać pocztę na sekretarce oraz zapakować drugie śniadanie w 3 minuty. Mężczyzna był lepszy od kobiety tylko w jednym przypadku. Mężczyźni są gorsi w widzeniu detali, dlatego też nie obchodzą ich dodatki dokupowane przez kobiety do wystroju wnętrza - oni naprawdę ich nie zauważają. Nie widzą też, że dom nie jest posprzątany, a ubranie brudne. Nie lubią powtarzających się czynności, jak na przykład prasowanie.
Zadziwiające (i wiele wyjaśniające) jest to, że mężczyźni odziedziczyli po swoich prehistorycznych przodkach tzw. „tunnel vision”, co znaczy, że zwykle patrzą na to, co znajduje się przed nimi, a nie tuż obok. Widzą bardzo dobrze i z daleka, ale patrząc w jedną stronę. Niestety nie widzą np. kogoś, kto stoi tuż obok nich. Skupiają się, tak jak ich przodkowie, na dalekim celu. To wyjaśnia, dlaczego facet nie widzi mleka w lodówce albo gubi kluczyki od samochodu w domu. Kobiety posiadają tzw. „peripheral vision” (wizję poboczną) i to dzięki niej mogą ogarnąć większość tego, co się dzieje dookoła nich.
Te różnice uświadamiają nam, dlaczego niektóre zawody zdominowane są powszechnie przez jedną, albo drugą płeć. Nie jest to przejaw dyskryminacji. Po prostu mężczyźni i kobiety stworzeni są do innych rodzajów pracy. To logiczne, że mężczyźni wolą te zawody, gdzie liczą się umiejętności przestrzenne, jak na przykład inżynieria, architektura, konstrukcje, latanie. Co wcale mnie nie dziwi, w końcu tylko 1% pilotów to kobiety. Dzięki testosteronowi mężczyzn ciągnie do zawodów wymagających ciągłego ryzyka, jak jazda w Formule 1. Kobiety z kolei, wraz z ich werbalnymi umiejętnościami, wybierają zawody takie jak nauczyciel języka, doradca, dziennikarz, pisarz, aktor. Dobrze wypadają też w pracach, gdzie potrzeba umiejętności organizacyjnych.
Na podstawie:
- „Why men don’t iron” Ann and Bill Moir
- „Why men don’t listen and women can’t read maps” Allan and Barbara Pease
Grafika:
http://images.google.pl/imgres?imgurl=http://nowadeba.com.pl
Komentarze [3]
2008-03-20 10:19
heh niektóre fagmenty twojego tekstu świadczą o tym, że..jestem mężczyzną sic! :D
2008-03-17 19:11
boooze… ja bym nawet nie umial tak madrze skomentowac tego… o_O)>
2008-03-17 18:17
poprawnie vix :P
z tym że, skoro kobiety są lepsze jako pisarki, dziennikarki itp – to dlaczego na jedną monikę olejnik przypada sekielski, morozowski, lis, najsztub and more, a na jedną paradowską – 10 żakowskich?
jako oralnie utalentowane powinny też przewazac w parlamencie…
chyba jednak kultura (czyt. masowa produkcja słodkich idiotek przez społeczeństwo) ma większy wpływ od naturalnych predyspozycji…
- 1