Wiersze Yossariana
“pies Pawłowa”
Stłuczona czara wspomnień
rozpada się na nieskończenie małe cząsteczki płynu zapomnienia
( Drzwi trzaskają),
który wsiąka w gąbkę mojego mózgu
zabierając mi całą przeszłość
( Mosty płoną)
Bez przeszłości, bez samego siebie
dotykam gorącego żelazka by przekonać się, że parzy.
(Karta bieleje)
Bez miłości, bez nienawiści
rzucam kamieniem w szybę, by przekonać się,
że się stłucze.
(Drzwi zostały zatrzaśnięte przez gorący podmuch ognia,
który strawił most. Razem z nim spłonęła karta)
Bez strachu, bez zastanowienia
skaczę w przepaść, by przekonać się, że się zabiję.
“Bóg nie żyje”
Przyszła do mnie wczoraj
i zrobiła żyletką dwie białe kreski.
Podszedłem, obejrzałem,
dotknąłem, powąchałem
i zrozumiełem, że wiem wszystko.
Mogłem mrugnięciem oka stworzyć świat,
który potem mogłem zniszczyć jednym oddechem.
Co się stało potem?
Potem się okazało, że Nietsche miał rację.
“Do Ewy”
Wstałem rano i
w pośpiechu zacząłem
naprawiać promienie wschodzącego słońca
Wtedy przyszłaś Ty
i już nie musiałem się
bać nadchodzącego dnia.
Trzymasz w rękach cały mój świat.
“Nie upuść go” – poprosiłem.
Teraz wiem, że nie pozwolisz,
by runął.
“Imo pectore”
Z czarnego blasku moich marzeń
wyłania się promień twojego uśmiechu
nie wiem czy to Ty
czy urojenie które na dwie wielogodzinne sekundy
odbiera mi oddech
Ile ich będzie
zanim mój wzrok zbiegnie się z dotykiem?
gdy już się pojawisz
po ilu kilkusekundowych godzinach znikniesz?
A kiedy spakuję walizki
i wsiądę do pociągu
relacji chwila – zawsze
czy pomachasz mi chusteczką na pożegnanie?
“Do Ewy o mnie”
Wybuch bomby rozstania
zniszczył fundamenty wieży mojego świata
która runęła z wielkim hukiem
i zapada się powoli
w grząskie błoto normalności
kto podpalił lont?
W panice szukam po kieszeniach zapałek
Czy one tam w ogóle są?
Odchodząc zabrałaś największą
możliwą część mojej jaźni
Czarne Słońce zgasło
i nie zapali go już...
Z Tobą odeszły Anioły.
Komentarze [1]
2008-04-15 19:20
Kupa na kupie, kupą poganiana. Przydałby się pastuch z kijem do opędzania tego od much.
- 1