Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Witajcie w „Metrze”!   

Dodano 2016-01-06, w dziale recenzje - archiwum

„Metro 2035” to trzecia i ostatnia już część cyklu, zainicjowanego dziesięć lat temu przez Dmitrja Głuchowskiego post-apokaliptyczną powieścią z gatunku science fiction "Metro 2033", którą za niezwykłość opisanego przez autora Uniwersum pokochały miliony czytelników na świecie. W międzyczasie światło dzienne ujrzała część druga - "Metro 2034", którą przyjęto jednak dość chłodno. Część trzecia to kontynuacja i zakończenie historii Artema, pozamykanie wątków i domknięcie całego cyklu.

Głuchowski opowiada w swojej trylogii o mieszkańcach moskiewskiego metra, którzy przeżyli III Wojnę Światową. Przeżyli, bo usłyszeli syreny alarmu i na czas zareagowali, chroniąc się w tunelach metra, /pliki/zdjecia/met1.jpgktóre okazało się być dobrym schronem przeciwatomowym. Teraz na głębokości kilkudziesięciu metrów próbują przeczekać, budując swój nowy świat, który jest jedynie szpetną namiastkę tego utraconego. Kurczowo trzymają się życia i nie poddają się, marząc o powrocie na powierzchnię, gdy promieniowanie ustąpi. Żywią też nadzieję, że nie są ostatnimi przedstawicielami ludzkości, którym udało się tę apokalipsę przetrwać.

Przyznaję, że na książkę tę czekałem od dawna i wreszcie się doczekałem. Powieść ukazała się w naszych księgarniach na początku listopada 2015, ale dopiero w minione właśnie święta znalazłem czas, by się w niej zagłębić.

Akcja rozgrywa się w roku 2035, a bohaterem jest znany nam z pierwszej części trylogii Artem. Śledzimy więc po raz kolejny jego losy w nieprzyjaznym środowisku metra, ale wędrówka z nim nie dostarcza już takiej przyjemności jak wcześniej. Niby nasz bohater dojrzał po wydarzeniach sprzed dwóch lat, lecz jego zachowanie stało się niekiedy irytujące i mało zrozumiałe (choć braku doświadczenia i mądrości nie można mu zarzucić). Nadal jest on stalkerem, czyli osobą, która wychodzi na powierzchnię, by znaleźć surowce potrzebne ludziom w metrze do przeżycia, takie jak benzyna, broń czy amunicja. Nie potrafi jednak nadal znaleźć dla siebie miejsca w tej społeczności i usilnie próbuje nawiązać kontakt z innymi ocalałymi (ma wręcz obsesję na punkcie złapania sygnału radiowego od ocalałych z innych miast).

Kolejnym istotną postacią tej części trylogii jest Homer (podobnie jak w części drugiej). Jego marzeniem jest napisanie legendy, która dodałaby otuchy mieszkańcom metra i pozwoliłaby mu się tym samym zapisać w ich pamięci. Przed wojną był pracownikiem metra, dzięki czemu udało mu się przeżyć atak atomowy na Moskwę. W trakcie pierwszego spotkania z Artemem mówi mu, że zna człowieka, któremu udało się już nawiązać kontakt z innymi ocalałymi. Obaj postanawiają więc ruszyć na poszukiwania po mrocznych stacjach i tunelach metra…

/pliki/zdjecia/met2_0.jpgŚwiat przedstawiony w całej trylogii należy do moich ulubionych. Poza świetnymi opisami poszczególnych stacji metra mamy tu też intrygujące opisy frakcji ocalałych, takich jak: IV Rzesza, Linia Czerwona, Polis czy Hanza. Ta pierwsza nie walczy jednak z „wrogami rasy”, tylko z niepełnosprawnymi i komunistami. Preferują też zdrowy tryb życia, mają własnego Führera i wprowadzili darmowe szkolnictwo dla dzieci swoich obywateli. Linia Czerwona, znajdująca się w samym centrum metra, to zwolennicy komunizmu. Jest to jedyna frakcja, której obywatele nie używają pieniędzy, gdyż każdy pracujący dostaje tam jedzenie i kąt do spania. Frakcja ta posiada również własne służby bezpieczeństwa wzorowane na KGB. Na Linii Czerwonej panuje przekonanie, że wojnę wywołali ohydni zachodni kapitaliści, a Rosja była najpotężniejsza za czasów komunistycznych, dlatego wszędzie wiszą u nich czerwone flagi oraz portrety obecnego sekretarza, Lenina i Stalina. Ich celem jest zaprowadzenie komunizmu w całym metrze. Na ich stacjach panuje jednak głód, który doprowadza często do zamieszek, dlatego jest to najbardziej niestabilna frakcja. Polis to kolejna ważna frakcja – cztery połączone ze sobą stacje, które są ostoją kultury i władają całym metrem. Ich społeczeństwo jest podzielone na kastry. W Polis swoją siedzibę ma Zakon, czyli stowarzyszenie stalkerów, których celem jest utrzymanie porządku w metrze (do zakonu przez rok należał również Artem). Najpotężniejszą frakcją jest jednak Hanza, czyli związek znajdujący się na Linii Okrężnej. Ich obywatele to głównie kupcy. Są bogaci a ich armia potężna. Ze względu na swoją lokalizację, każdy w metrze musi się z nimi liczyć.

Ta część bardziej niż poprzedniczki skupia się na pokazaniu zależności międzyludzkich, polityki i anty-utopijnego obrazu metra, co osobiście bardzo mi się podoba, jednak ucierpiał na tym klimat jaki miały poprzednie części. Ponure otoczenie ukazane przed dziesięcioma laty w "Metro 2033", przekształciło się teraz w przerażające miejsce, /pliki/zdjecia/met3_0.jpgpożerające jakiekolwiek dobre intencje. To pierwsza część bez aury mroku i tajemniczości, która towarzyszyła poprzednim książkom trylogii. Autor ewidentnie pragnął zakończyć tę serię, dlatego chciał uniknąć jakichkolwiek niedopowiedzeń. Nie rozpoczął również żadnych nowych wątków, kończąc definitywnie prawie wszystkie już rozpoczęte. I choć w powieści nie brakuje obszernej galerii barwnie narysowanych postaci, to jestem jednak zawiedziony faktem, że nie ma w niej ani jednego przeciwnika, który byłby efektem post apokaliptycznej ewolucji, jak to miało miejsce w poprzednich częściach. Szkoda, że autor zrezygnował tym razem z sytuacji paranormalnych i zaniechał opisu zmutowanych istot, które na zgubę dusz ludzkich po tym świecie krążyły, bo takie metro mnie urzekło. W najnowszym nie czuć strachu, adrenaliny ani podniecenia, a rolę potworów przejęli ludzie.

Osobiście mam mieszane uczucia po przeczytaniu książki. Na pewno jej plusem jest sugestywne pokazanie antyutopii, ale minusem brak klimatu obecnego w poprzednich częściach oraz specyficznego języka, który w niektórych miejscach tu wręcz męczy. Nie uważam tej książki za wybitną, ale nie jest też zła. Jest po prostu inna.

Grafika:

Oceń tekst
  • Średnia ocen 5.2
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 5.2 /18 wszystkich

Komentarze [1]

~Jacek_21
2016-01-09 16:28

Średnio to Ci wyszło. Warto byłoby wspomnieć na zakończenie cyklu o całym uniwersum, w którym dzieje się akcja mnóstwa innych utworów literackich, które wypączkowały z serii Głuchowskiego. Ja wprawdzie czytałem tylko fanowskie zbiory opowiadań, bo moja wewnętrzna cebula kazała mi się skusić wyłącznie na darmowe publikacje, ale jestem pod wrażeniem całej olbrzymiej serii tego typu książek.
Polecam jeszcze “Piknik na skraju drogi” Strugackich – naprawdę ciekawa lektura, stanowiąca znaczną część inspiracji autora przy tworzeniu serii Metro.

  • 1

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na lwa (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Luna 96luna
Komso 31komso
Artemis 24artemis
Gutek 22gutek

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry