Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Wstydu absolutnie nie ma   

Dodano 2016-11-08, w dziale recenzje - archiwum

Na naszym rynku muzycznym działa wiele zespołów. Jedne są tak dobre, że na ich kolejne numery czekamy z wypiekami na twarzy, chcemy dzielić się ich muzyką z całym światem i zarażać nią swoich znajomych, natomiast inne uważamy za mało ciekawe, a niekiedy wręcz kiczowate i obok ich twórczości przechodzimy obojętnie. Gdy ktoś pyta nas, czy słuchamy tych drugich, mówimy z reguły, że nie, ale czasem sięgamy po cichu po te ich nagrania i niekiedy ta muzyka zaczyna się nam nawet podobać. Każdy z nas zna chyba także i takie zespoły, który uważa za kontrowersyjne. Ja do takich zaliczyłbym Kult, który od 35 lat występuje na polskich scenach, i który kilkanaście dni temu wydał swoją piętnastą studyjną płytę zatytułowaną „Wstyd”.

/pliki/zdjecia/kul1_2.jpgPłyta jest tradycyjnie bardzo kontrowersyjna w warstwie tekstowej. Autorem wszystkich tekstów jest 53-letni wokalista i lider zespołu Kazik Staszewski, któremu trudno odmówić charyzmy oraz wpływu na rozwój rodzimej muzyki i popkultury. Nie ma na polskiej scenie drugiego takiego artysty, który na przestrzeni kilkudziesięciu już lat tak celnie i radykalnie analizowałby w swoich tekstach polskość, Polskę i Polaków, i wszystko to poddawał tak bezlitosnym komentarzom. Nie inaczej jest i na tej płycie, na której Kazik w swoim stylu opisuje dosadnym językiem współczesne, polskie realia zdominowane prze partyjne podziały i bezsensowną, narzuconą przez polityków, wojnę domową. Muzyka jest natomiast wspólnym dziełem wszystkich muzyków i nawiązuje stylistyką do czasów debiutu grupy.

Już pierwszy rzut oka na okładkę płyty wystarczy, by zrozumieć, o czym traktuje. Na okładce widzimy oto klatkę piersiową mężczyzny ubranego w biało-czerwoną, częściowo rozpiętą bluzę dresową z ogromnym napisem „Wstyd”. Spod tej bluzy wystaje fragment T-Shirtu, na którym widzimy zaś znany wszystkim katolikom wizerunek serca Jezusa. Kazik powiedział w jednym z wywiadów, że pierwotny projekt okładki został ocenzurowany. Z jego wypowiedzi wynika, że przedstawiał on rozerwaną polską flagę, pod którą miał się znajdować widok zniszczonej po powstaniu Warszawy.

Kontrowersje nie kończą się jednak na okładce. W poszczególnych utworach Kazik bardzo mocno nadepnął na odciski wielu ludziom. Przykładem może być już pierwszy numer „Jeśli będziesz tam”, w którym śpiewa, że uwierzy w istnienie Boga, jeśli ten mu się ukaże. To kontynuacja historii z dwóch poprzednich płyt zespołu („Maria ma syna” z płyty „Hurra!” i „Twoje słowo jest prawdą” z płyty „Prosto”). Cała historia jest mega ateistyczną opowieścią o tym, że nic bardziej niż religia nie leży u podstaw wszelakich międzynarodowych konfliktów i wojen. Podobne smaczki znajdziemy też w „Dwururce”, numerze, traktującym o nasilających się w naszym kraju nastrojach homofobicznych. Tu Kazik opowiada historię /pliki/zdjecia/kul2_0.jpgpewnej osoby o innej orientacji seksualnej, która zostaje potępiona przez klerykalne społeczeństwo, i która z tej właśnie przyczyny zmuszona jest ukrywać swoją prawdziwą seksualność.

Kolejnym przewijającym się przez płytę motywem jest rządza władzy i propaganda. Temat ten poruszony został w utrzymanym w biesiadnym klimacie numerze „To nie jest kraj dla starych ludzi”, który mówi o wyobrażeniach Polaków na temat Stanów Zjednoczonych jako najwspanialszego kraju na świecie i ostoi demokracji oraz w tytułowym „Wstydzie”, który z kolei przypomina starą prawdę, że tak naprawdę to pieniądze rządzą naszym światem, a my chcemy ich mieć coraz więcej i więcej. Bardzo intrygującym tekstowo numerem jest także „Cisza Nocna”, zainspirowana zeznaniami Hermana Goeringa z procesu w Norymberdze, gdzie człowiek ten między innymi miał powiedzieć, że osoby o innych niż on poglądach są szaleńcami.

Nie da się ukryć, że płyta ta w swoim przekazie odnosi się do tego, co dzieje się ostatnio w naszym kraju (polityka, nowa i stara władza). Odniesienia te znajdziemy moim zdaniem na najlepszym numerze z tej płyty, dwuczęściowym „Podzielonym Domu”, którego pierwsza część poświęcona jest PiS, a druga PO. Podobną tematykę odnajdziemy we wstrząsającym numerze „Odejdę”, z którym każdy, kto ma już po dziurki w nosie życia w tym kraju, może się utożsamić, gdyż bohater tekstu rozważa na poważnie emigrację. Oba numery przekonują słuchacza, że choć największe polskie partie na pierwszy rzut oka się różnią, to w sumie są stronami tego samego medalu.

W utworze „Madryt” znajdziemy natomiast opartą na faktach frapującą historię mieszkańców pewnej kamienicy w tym hiszpańskim mieście (do której został nawet nakręcony teledysk), a w kończącym płytę numerze „Apokalipsa”, usłyszymy mocny tekst o zwłokach pewnej młodej dziewczyny.

Słuchając tej płyty przez cały czas miałem wrażenie, że Kult, który ma bardzo szeroki i ciekawy skład, gra tym razem jednak jakoś inaczej. Bezsprzecznie bardziej jazzowo, a gitary i klawisze w niektórych numerach są świadomie przesterowane /pliki/zdjecia/kul3_0.jpg(np. w tytułowym „Wstydzie”, czy później w takiej trochę pijacko-knajpianej „Apokalipsie”). Kazik dał tym razem szansę muzycznego wypowiedzenia się młodszym muzykom, szczególnie tym z sekcji dętej. Sam ograniczył się do wokalu, ale pokazał, że w tym zakresie ciągle jest w dobrej formie.

Wielu młodych ludzi zachwyca się dziś tą płytą, uważając ją za co najmniej godną uwagi, ale kto wie czy nie dlatego, że w warstwie tekstowej jest właśnie tak bardzo aktualna. Ciekawe, czy tak samo dobrze będzie się jej słuchało za pięć lat i czy w ogóle będzie się chciało wtedy do niej wrócić?

Grafika:

Oceń tekst
  • Średnia ocen 5.4
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 5.4 /18 wszystkich

Komentarze [0]

Jeszcze nikt nie skomentował. Chcesz być pierwszy?

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na słonia (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Luna 99luna
Komso 31komso
Artemis 24artemis
Hush 10hush

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry