Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Zamieszkajmy na… Księżycu!   

Dodano 2013-05-06, w dziale felietony - archiwum

Nie wiem jak Wy, ale ja uwielbiam kosmos. Czasem nudzi mnie już życie na Ziemi. Nie to, żebym chciał ją już dziś tak fizycznie niczym Werter opuścić, ale moje marzenia wcale nie są tak zupełnie niemożliwe do zrealizowania. Inne planety czekają w końcu na swoich kolonizatorów! Jak się jednak okazuje, to, co bywa tłem dla naszych marzeń, może być także świetnym sposobem na… biznes!

/pliki/zdjecia/moon1.jpg Dennis Hope. Znacie tego pana? Bez konsekwencji możecie powiedzieć, że nie. Warto jednak wiedzieć, że ten jegomość jest właścicielem największej przestrzeni na świecie. Jeśli imponują Wam majątki ziemskie niektórych przywódców, to wiedzcie, iż Dennis posiada praktycznie cały Układ Słoneczny. Brzmi abstrakcyjnie? A jednak to prawda.

Od 1968 roku w myśl artykułów z Traktatu o Przestrzeni Kosmicznej, żadne państwo nie może przywłaszczyć sobie terenów znajdujących się w kosmosie i nie może również sprawować nad nimi kontroli. Zapewne od razu zauważyliście, że traktat mówi o państwach, a nie o osobach prywatnych. Krótko mówiąc ta drobna luka w prawie pozwoliła temu sprytnemu człowiekowi podjąć działania, których w żaden sposób nie reguluje ani prawo narodowe ani międzynarodowe.

Po 1980 roku Dennis wystosował pismo do ONZ, w którym informował, że bierze w posiadanie Księżyc oraz pozostałe planety Układu Słonecznego wraz z ich księżycami. Oczywiście nie dostał żadnej odpowiedzi. Bądźmy szczerzy, a za kogo Wy uznalibyście Dennisa na miejscu urzędników ONZ? Tak, macie racje. Jednak ten brak odpowiedzi nie podciął mu skrzydeł i właśnie wtedy Hope ogłosił się samozwańczym właścicielem wcześniej wspomnianych obszarów. Co ciekawsze, żadne państwo i żadna organizacja nie podważyły do tej pory aktu własności tego amerykańskiego przedsiębiorcy.

Jak się okazuje obrót terenami w kosmosie wcale nie jest na tyle abstrakcyjny, żeby nie zachęcić zwykłych ludzi do ich kupna. Do tej pory sprzedano ponad 460 milionów hektarów na Księżycu, Marsie, Wenus, Merkurym i Io, czyli jednym z księżyców Jowisza. /pliki/zdjecia/moon2.jpgNie martwcie się jednak. Zostało jeszcze około 40% całkowitej powierzchni działek, które można nabyć.

Kto kupuje takie działki? Szaleńcy, bogacze, szpanerzy? Klienci pochodzą ze 193 krajów. Właścicielami są staruszkowie po dziewięćdziesiątce oraz noworodki. Swoje działki mają nawet prezydenci USA: Jimmy Carter, Ronald Reagan i George W. Bush. Nawet duże firmy i korporacje są zainteresowane działkami. Mogą one kupić sobie największą z możliwych parceli, czyli działkę o powierzchni dwóch milionów hektarów za bagatela 42 miliony złotych. I tutaj odezwał się dopiero głos rozsądku - jeszcze nikt nie skusił się na tę niewyobrażalną przestrzeń. Jeśli jednak i ty chciałbyś mieć swoją działkę w kosmosie, to musisz skontaktować się z firmą Moon Estates. Obiecują, że mają coś dla każdego. Chyba i ja się skuszę.

Statystyki firmy dotyczące sprzedaży są bardzo ciekawe i ukazują psychologiczny aspekt posiadania działki na księżycu. Ponad 17% klientów kupiło sobie działkę, bo jest to zwyczajnie modne. Większość korporacji chce również posiadać działkę pod inwestycje, które będę możliwe do zrealizowania w momencie większego rozwoju technologii. Czy jest to jednak faktycznie dobra inwestycja na przyszłość?

Samo posiadanie działki to czysta przyjemność. Możemy w końcu pochwalić się przed znajomymi posiadaniem rzeczy, która jest absolutnie nieziemska. Dosłownie. Najlepsze, że nasza działka będzie leżała na terenie specjalnej republiki, nad którą pieczę sprawuje Rząd Galaktyczny (z własną konstytucją). Rząd ten utrzymuje stosunki dyplomatyczne z 30 państwami. Apetyt rośnie w miarę jedzenia, więc kolejnym celem powinno stać się posiadanie udziału w Międzynarodowym Funduszu Walutowym. Wydawać by się mogło, że ktoś tu postradał zmysły. Jednak Dennis twierdzi, że wszystkie swoje oszczędności i aktywa ma zabezpieczone w postaci hellu-3. Na terenach jego posiadłości jest go tyle, by mógł szczycić się skarbcem o wartości 6 kwadrylionów dolarów!

/pliki/zdjecia/moon3.jpg Rząd Galaktyczny prowadzi szeroko zakrojone badania naukowe. Już w 2008 roku opatentował pierwszy projekt napędu antygrawitacyjnego. Wdrożenie go do produkcji ma nastąpić wraz z rozwojem technologii, co być może nastąpi przed 2020 rokiem. Dzięki temu statki będą mogły docierać na Księżyc w niecałe 30 minut, a na jego powierzchni rozpocznie się budowa miasta. Wniosek? Jeśli ziemi przydarzy się coś nieoczekiwanego, to wcześniej będziemy mogli uciec gdzieś daleko. Bardzo daleko. A miejsca będzie dużo. Miasto zostanie zasiedlone przez 70 000 mieszkańców. Brzmi to, jak scenariusz filmu sci-fi, a jednak wszystko to, choć tak odległe, wydaje się jednocześnie tak bliskie.

Tak czy inaczej interes kwitnie, a ludzie chcą kupować te działki. Do dziś sprzedano ich ponad 6 milionów. Dla mnie jest to prawdziwy fenomen. Być może trąca to niezłą mistyfikacją i oszustwem, ale pomysłu można autorowi pozazdrościć. Kolejne granice zostały chyba przekroczone. Wydaje mi się, że jest to całkowicie nowa forma ludzkiej kreatywności. Wszystko wydaje się tak abstrakcyjnie absurdalne, że staje się ciekawe i nabiera w końcu pewnej wartości. Mam mieszane uczucia, ale w sumie to chyba sam zainwestowałbym w jakąś małą działeczkę, gdybym tylko miał co. A potem… potem zaparkowałbym tam najpiękniejsze klasyczne samochody, które na księżycu zwyczajnie by nie rdzewiały! Fajnie byłoby leżeć tak sobie na swojej posiadłości, pić zimne piwko i patrzeć na Ziemię. Kto by mi zabronił? Niech żyje kreatywność!

Grafika:

Oceń tekst
  • Średnia ocen 5.1
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 5.1 /33 wszystkich

Komentarze [1]

~mike
2013-05-06 20:24

Ciekawy tekst, jeszcze o działkach na Księżycu nie słyszałem! Ode mnie 6.

  • 1

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na żyrafę (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Luna 98luna
Komso 31komso
Artemis 24artemis
Hush 10hush

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry