Zanim umrę - cz. 2
- Kochany – szepnęła widząc jego twarz nad sobą. Wyciągnęła ręce i objęła go za szyję. Zanurzył twarz w jej włosach pachnących bzem i przytulił mocno. Wsunął rękę pod jej ugięte kolana i delikatnie, jak niemowlę, wyciągnął z trumny. Położył ją na brzegu, poczym zapierając się rękami wywindował swoje ciało w górę. Usiadła na skraju grobu i wpatrując się w rozgwieżdżone niebo, mocnymi haustami łykała rześkie, nocne powietrze. Ukląkł przy niej, delikatnie ujął jej twarz w swoje dłonie i złożył na zimnych wąskich wargach długi pocałunek. Kochali się przy otwartym grobie w otoczeniu unoszącego się wokół zapachu świeżo rozkopanej ziemi. Kochali się niespiesznie, mocno i głośno, płosząc ptaki przyczajone na nagich gałęziach drzew. Kiedy księżyc zaczął chylić się ku swojemu zachodowi mężczyzna wstał z ziemi i podał jej dłoń, pomagając wstać.
- Dlaczego wróciłeś? – zapytała przymykając oczy jak czarne perły.
- Pamiętasz o czym rozmawialiśmy w przededniu naszego ślubu? W przededniu twojego... wypadku? O co mnie zapytałaś i co ci wtedy obiecałem? – zmrużyła oczy i zmarszczyła czoło.
- Zapytałam cię dlaczego nigdy mi nie powiedziałeś, że mnie kochasz. Odpowiedziałeś, że zdążysz to zrobić zanim umrę – podniosła na niego pytający wzrok.
- Kocham cię – szepnął i pocałował ją w czoło – i zawsze dotrzymuję danego słowa.
Uśmiechnął się niewyraźnie, po czym wziął ją za śmiertelnie zimną rękę i poprowadził ku wyjściu ścieżką wyłożoną kamiennymi płytami.
Temu wszystkiemu przyglądała się sowa, która przycupnęła na granitowej płycie nagrobka. Patrzyła chwilę za mężczyzną idącym ścieżką wyłożoną kamiennymi płytami. Patrzyła za mężczyzną wlokącym po tej ścieżce za rękę na wpół rozłożone kobiece ciało w przegniłej sukience koloru starego wina. Patrzyła na trzewik zgubiony przez czarnowłosą cadaver. Patrzyła i z ptasim niedowierzaniem kręciła głową.
KONIEC
Komentarze [7]
2006-11-09 14:35
za krótkie trochę:/
nie wiem dlaczego wy tak uwielbiacie tę Morganę... nie j4estem z tej szkoły ale takiego cvzłowieka bez talentu to ja nie widziałem…
2006-10-30 14:00
WoW!Intrygujące zakończenie:)
2006-10-20 11:06
super tekścik, moja piękonści. bleeee.
2006-10-19 16:13
:) super
2006-10-17 17:25
i pozostaje mi milczeć w zachwycie :P
świetne!
2006-10-14 18:07
Cukiereczek Morganko,ciasteczko :)
Koniec wazeliny :)
Ale warto było czekać na drugą część :)
2006-10-14 17:02
P.S.
zapomniałam:
cadaver ( z łac.) – trup
- 1