Zapomniany rock?
W ostatnich latach na światowych estradach pojawiają się co raz to nowe zespoły, które robią dosłownie wszystko, aby przypodobać się publiczności. Wiele z nich nie wartych jest jednak uwagi i pozostaje nam tylko żałować, że w mediach tak rzadko gra się obecnie utwory tych artystów, którzy faktycznie mieli coś do powiedzenia. Lubię posłuchać muzyki, pewnie tak samo jak i wielu z was, ale ja zastanawiam się zawsze nad przekazem utworu i jego sensem, a gdy słucham niektórych współczesnych zespołów, czuję się po prostu zdruzgotany.
Nie tak dawno w jednej ze stacji radiowych pewna słuchaczka próbowała przekonać mnie do posłuchania piosenek Justina Biebera. Twierdziła przy tym z pełnym przekonaniem, że jego piosenki są niezwykle prawdziwe i niosą naprawdę głęboki przekaz… Jasne, szczególnie takie jak „Babe”. Przeraził mnie także poziom identyfikowania się fanek z tym wokalistą. Przypominam sobie, jak ktoś kiedyś dla kawału (notabene idiotycznego i prawdziwie niesmacznego) puścił plotkę, że Bieber ma raka i w wyniku chemioterapii stracił włosy. Fanki zamarły z przerażenia, ale natychmiast dla okazania jedności ze swoim ulubionym artystą i wsparcia go w walce o życie zaproponowały na jego fanpagu symboliczną akcję golenia się na łyso. I rzeczywiście wiele dziewczyn to uczyniło, wrzucając potem swoje zdjęcia na wspomnianej stronie. Ciekaw jestem, jak się czuły, gdy sprawę sprostowano i gdy oficjalnie dowiedziały się, że był to tylko głupi żart?
No to jakie utwory dominują dziś w popularnych programach muzycznych? Prawdziwe szaleństwo przeżyliśmy w związku z utworem „Gangnam Style”, zaproponowanym przez południowokoreańskiego artystę PSY, „Baladą” Gustavo Limy oraz „Umbrellą” Rihanny. Jak miło było pośpiewać sobie: cie cie recie albo parasol, parasol, parasol. Przeraża mnie ta tendencja. Im bardziej idiotyczny tekst, tym utwór zyskuje więcej fanów. Czyżbyśmy nie słuchali już słów, a kierowali się w swoich wyborach - na wzór ludzi pierwotnych - wyłącznie rytmem i melodią? Nie potrafię zrozumieć, dlaczego znani muzyczni prezenterzy zaczęli w swoich programach grać takie właśnie utwory, odchodząc od tego, co naprawdę wartościowe? Dlaczego tak rzadko sięgają po utwory fantastycznych kapel sprzed lat, które mówiły o sprawach ważnych, zachęcały do refleksji nad sobą i swoim życiem? Dziś nie chcemy już chyba słuchać utworów mówiących o trudnościach, problemach i meandrach życia. Dziś wolimy słuchać utworów lekkich, mówiących o beztrosce, przyjemnościach, seksie bądź robieniu kasy.
Moja wiara w ludzkość podupada. Na szczęście spotkam jeszcze na swojej drodze takich ludzi, którzy słuchają prawdziwie szlachetnej nuty. Niejednokrotnie muza ta nie podchodzi pod moje klimaty, ale szanuje ją, ponieważ ma sens i niesie jakiś przekaz.
Chciałbym Wam dziś opowiedzieć o kilku moich ulubionych zespołach i ich muzyce. Mam nadzieję, że nie tylko ja ich jeszcze słucham, a jeśli nawet tak jest, to chciałbym niniejszym zachęcić was do sięgnięcia po te krążki i przesłuchania ich.
Naszą podróż proponuję zacząć od klasyka, jakim jest bez wątpienia australijski zespół hardrockowy AC/DC. Na pewno znacie takie ich przeboje jak: „Back in black”, ”Highway to hell”, ”T.N.T” czy „Ride on”. Jeśli nie, to koniecznie powinniście ich posłuchać, bo oni poruszają w swoich piosenkach problemy, które dotyczą nas wszystkich. Mówią o pragnieniu bycia wolnym, o lęku przed światem, który nas otacza albo o tym, że trzeba cieszyć się chwilą. Ich muzyka porusza zmyły, wzbudza prawdziwe emocje i fascynuje.
Na trwałe w historii światowej muzyki zapisał się także amerykański zespół heavymetalowy Metallica. Z ogromną przyjemnością sięgam zawsze po ich utwory, takie jak choćby: „Until it sleeps”, „Master of puppets” czy ”Nothing else matters”. Ich muzyka, to esencja uczuć i emocji, które potrafią poruszyć nawet najbardziej zatwardziałe serca, a ich piosenki opowiadają o bólu, zwykłym, szarym życiu, o pozornej wolności oraz o miłości i wierze w siebie.
Zespołem, który także bardzo mocno poruszał problemy ludzkiej egzystencji, ale nie zrobił już tak oszałamiającej kariery, jest System of a down. Ich najbardziej znanym utworem jest chyba „ Chop suei”, w którym muzycy opowiadają o myślach i emocjach, jakie towarzyszyły im po samobójczej śmierci ich przyjaciela. Warto zauważyć, jak świetnie w tym utworze muzyka wspiera i uzupełnia tekst. Zachęcam także do przesłuchania „Fuck the system”, w którym artyści mówią o koniecznej walce ze stereotypami oraz panującym systemem.
Niektóre grupy poruszają natomiast w swoich utworach wątki historyczne. Takim zespołem jest na przykład szwedzka grupa Sabaton (muzyka z pogranicza power i heavy metalu), która w swoich utworach nawiązuje do wielu ważnych wydarzeń historycznych. Fascynujące jest w tym przypadku dla nas Polaków głównie to, że artyści ci sięgają również do naszej, polskiej historii. Ich teksty mówią o poświęceniu i ofiarności warszawskich powstańców, pilotów Dywizjonu 303 czy też żołnierzy kampanii wrześniowej. Musze przyznać, że mnie osobiście napawają za każdym razem dumą z mojego kraju i narodu.
A co możemy powiedzieć o polskiej scenie muzycznej? Zawiedziony nie jestem, ale i nie jakoś specjalnie szczęśliwy. Tak jak na całym świecie popularność zdobywają u nas ostatnio artyści, których utwory nie wnoszą nic nowego, nic wartościowego, a ich jedynym atutem jest prosty tekst, mocny rytm i łatwość wpadania w ucho. No bo cóż więcej można powiedzieć o takim utworze jak „Cztery osiemnastki” Tomasza Niecika czy „Ona tańczy dla mnie” zespołu Weekend. Na szczęście nadal grają u nas także zespoły warte zauważenia i docenienia. Zaliczyłbym do nich np. Happysad, Strachy na lachy, Farben lehre czy też Luxtorpedę (17. lutego odwiedzi Tarnobrzeg). Zachęcam do odsłuchania utworów tych zespołów. Zawarte w nich przesłania, emocje i muzyka skradną serca wielu z was, a pytania o sens życia, o istnienie Boga czy też o sens miłości, która przemija i jest nietrwała, nie pozostawią was obojętnymi.
Grafika:
Komentarze [9]
2013-02-24 12:23
Muszę przyznać ze smutkiem ze tekst jest dość słaby. Miło że ktoś poruszył problem dzisiejszej muzyki, ale to za mało. Prawdziwa muzyka umarła w latach 90’ i tylko nieliczni teraz idą dalej. Szkoda że nie napisałeś nic o muzyce klasycznej, ale brakuje mi tu kilku zespołów. I w muzyce nie liczy się tylko tekst, co wywnioskowałem z tego artykułu; dla mnie muzyka to zbiór harmonii, idealnie pasujących do siebie dźwięków, wręcz matematyki wśród fal powietrza. W przeciwnym razie ktoś mógłby powiedzieć że rap też jest muzyką bo ma fajne teksty. Także no słabiutko, już nawet nie dowalam się do przedstawionych tutaj zespołów, choć bardzo mnie korci. Brakuje mi tu wielu wykonawców, ale przeboleję. Dam 4 bo porusza tutaj dość wazne kwestie, jednak na moje oko jest to zwyczajnie źle ujęte i, jak pisałem powyżej, niektóre elementy tekstu mi tutaj po prostu nie pasują.
Pozdrawiam.
2013-02-14 21:11
Wszystko pięknie, ale… cudze chwalicie, swego nie znacie! Wspominasz światową czołówkę, ale zapominasz o wspaniałym polskim rocku z lat 80’! Przecież takie zespoły jak: Republika, Lady Pank, TSA, Perfect, Budka Suflera, Bajm, Kobranocka, Lombard, Maanam, Oddział Zamknięty, IRA, Sztywny Pal Azji i wiele innych to naprawdę to naprawdę świetne brzmienie, ale również wielki kunszt tekściarzy. Dlaczego nie wspomnisz o nich? To jest naprawdę zapomniany rock. Zespoły, które wymieniłeś to gwiazdy światowego formatu, które tak czy owak zostaną zapamiętane, więc nie sądzę, żeby ktoś za 10 czy 20 lat nie wiedział kim była Metallica, natomiast o tych zespołach co wymieniłem w większości wiedzą tylko Wasi rodzice..
2013-02-13 11:57
Nic odkrywczego… Sabaton w Krakowie!!
2013-02-11 21:10
"Zaufałem ci a w zamian przyje... m iw pysk czymś bardzo ciężkim"
piękne słowa
2013-02-11 15:40
Artykuł poprawny.
Ostatni kawałek z kanonu tzw. muzyki popularnej, jaki wpadł mi w ucho, to “This is the life” Amy MacDonald, ale to incydent.
Moje zainteresowanie muzyką popularną kończy się gdzieś tak na “In the end” Linkin Parka.
A współcześnie polecam kapelę Zacier, braci Figo i Fagot – te formacje nie udają, że grają cokolwiek ambitnego, a i tak każdy ich kawałek muzycznie i tekstowo na tle współczesnego popu powinien uchodzić za fenomen.
2013-02-11 02:55
Piszesz rock, wymieniasz zespoły które do rocka nie bardzo się zaliczają, a ponadto Metallicę, która skończyła swoją karierę wraz z płytą Kill ‘Em All
Happysad jako wartościowy artysta?
Szanujmy się
2013-02-10 20:09
Jeden z gorszych artykułów jaki pojawił się ostatnio na lesserze. Strasznie słabo, aż mi smutno.
2013-02-10 13:58
happysad z małej litery, Arturze :D
2013-02-10 13:56
Wszystko spoko, ale cała akcja z rzekomym goleniem głów to była prowokacja 4chana. Oprócz tego artykuł poprawny, daję 5.
- 1