Złoty naszyjnik
Złoty naszyjnik
Był gustowny i naprawdę piękny,
Choć jego blask był trochę mętny.
Jego moc upajała powodzeniem,
choć obarczona była zwodzeniem.
Los każdego był przesądzony,
Gdy radością uniesiony
Wkładał ów naszyjnik na siebie,
Czując się jak w niebie.
Dlatego został ludziom zabrany
I głęboko w odmęty pamięci schowany.
Miłość
O miłości moja.
Dolo moja przeklęta.
Błąkam się po świecie bez ciebie,
Może spotkam cię dopiero w niebie?
I cóż ja mam począć taka samotna?
Radości, czemuż jesteś taka ulotna?
Gdzież jesteś mój wybawco,
Mój szczęścia dawco?
Spokój mój utracony,
zabrany wbrew woli.
Czy coś smutek mój ukoi?
Dom, który straszy
Dwie dziewczyny, przyjaciółki bliskie,
Zakłóciły miejsce spokojne i czyste.
Gdy nocą się tam zakradły,
Pewną cenną rzecz skradły.
I choć szybko z domu tego wybiegły
Przed klątwą szaleństwa nie uciekły.
Nikt potem zajrzeć się tam nie odważył,
Choć niejeden o tym marzył.
Historia
Rocznica dzisiaj, już któraś z kolei,
Drzewko podlewane łzami mojemi,
Jest już rosłe niczym dom wspaniały,
Lecz choć dostojny, to trochę zmurszały.
Opiekunowie moi, czemu żeście zniknęli?
Czyżbyście snem wiecznym zasnęli?
Nie zostawiajcie mnie samą,
Jak matulę mą ukochaną!
Grafika:
Komentarze [0]
Jeszcze nikt nie skomentował. Chcesz być pierwszy?