Życzeń moc – czyli wigilijna opowieść
Kiedy z serca płyną słowa
uderzają z wielką mocą...
Akurat
Za oknem prószył śnieg. Delikatne płatki smagane wiatrem szukały najkrótszej drogi by dostać się na ziemię. Jedne tańczyły w chocholim rytmie, niespokojnie, jak ludzie pełni namiętności i wewnętrznej chęci życia. Inne powoli i dostojnie, niczym ludzie pełni wewnętrznej harmonii i poczucia niesamowitego spokoju - tak mawiał zawsze ojciec Agaty. Co roku siedzieli oboje w wigilię przy oknie i wpatrywali się w te płatki śniegu. Ojciec opowiadał jej wówczas o matce, która umarła przy porodzie Agaty, o jej dzieciństwie, o tych wszystkich niezapomnianych chwilach, które teraz stanęły jej przed oczyma. Agata nakreśliła na zamarzniętej szybie wielkie koło. Po policzku popłynęła jej łza. Te chwile już nie wrócą. Dobrze o tym wiedziała, że nie podzieli się już z tatą opłatkiem. Chociaż nie... odwiedzi jego grób po pasterce, zapali znicz... Będzie boleć, to zaledwie dwa tygodnie. Ale przynajmniej będzie mogła się wygadać. O tym co czuje, o Darku. Jak mógł ją opuścić w takim momencie?
Z tego zadumania wydarł ją wydobywający się z kuchni swąd przypalającego się karpia. Pobiegła do kuchni, ale nie mogła porzucić myśli. Tak, postanowiła, że na wigilijnym stole postawi trzy talerze. Tradycyjne puste nakrycie oraz talerze dla taty i dla niej. Przecież on tu na pewno z nią będzie. Właściwie to wszystko już gotowe. Pachnie jodła i świeży chleb. Teraz trzeba tylko poczekać na pierwszą gwiazdkę. Czekać samotnie... Postanowiła, że nie będzie już dziś płakać. Tata byłby z niej dumny. Przecież są jeszcze ludzie dla których musi żyć. Jej przyjaciele - Ewa, Kordian i Jemioła. To dla nich, przede wszystkim. Po raz pierwszy tego dnia uśmiechnęła się. Ciekawe jakie życzenia otrzyma od nich w tym roku? To niby kilka słów, a tak potężna dawka optymizmu. W końcu to jedyne słowa, które w tym roku usłyszy. Słowa, z których emanuje zwykle szczerość, bezinteresowność i serdeczna miłość.
Śnieg przestał padać, a na niebie pojawiła się pierwsza gwiazdka, gwiazda nadziei. Wstała od okna i zasiadła do wieczerzy. Obok położyła opłatek. Jadła w ciszy, którą przerwał przeraźliwy dzwonek przychodzącego SMS-a. To była Ewa.
Agatko, zdrowia, szczęścia, pomyślności, spełnienia marzeń i żebyś mogła wreszcie wyrzucić te kulę. Ewa
SMS taki sam, jak w ubiegłych latach... ale... kula. Przecież już nie chodzi o kuli od trzech miesięcy. Przez głowę przebiegło jej tysiąc myśli. Spojrzała w kąt, gdzie stała jej stara i znienawidzona towarzyszka. Kiedyś ją przeklinała, teraz poczuła, że chce mieć ją znowu. Chce by stała się częścią jej życia, tak jak kiedyś. Drugi SMS... Jemioła
Zdrowia, spełnienia marzeń, a w szczególności rozpoczęcia nowej drogi życia z Darkiem
SMS taki sam jak roku temu. Tylko teraz nie ma już Darka - Jemioło! Trzeci SMS Kordian.
Wesołych i pogodnych Świąt Bożego Narodzenia i szczęśliwego Nowego Roku, a także wymarzonego wyjazdu wraz z tatą do USA
Straciła wszystko. A przede wszystkim straciła swój ,,optymizm”, ,,szczerość” i ,,bezinteresowność”. W jednej chwili zgasła dla niej nadzieja. Nie miała nawet siły płakać. Za oknem szalała śnieżyca. Podeszła do okna, wyjęła z szuflady garść tabletek. Tak, to nic nie boli. Połknęła garść ,, nowej nadziei” i położyła się na łóżku...
***
Na pogrzeb Agaty przyszło wiele osób. Wśród nich byli też Ewa, Jemioła i Kordian. Nikt nie mógł sobie wytłumaczyć, czemu miała służyć śmierć tej młodej dziewczyny. Stawiano wiele pytań, na które nikt nie potrafił odpowiedzieć. Zabobonny lud pochował Agatę daleko poza ludzkimi osadami, pod wielkim dębem, by nie zakłócała spokoju żyjącym. Parę lat później, na korze dębu, ktoś wyrył napis:
Gdy słowa uderzają zbyt słabo, uderzają śmiertelnie
Komentarze [12]
2007-01-13 18:17
O co to halo? Przecież to tylko słowa [tak Morgano?].
2007-01-09 20:01
dokładnie. jeśli komukolwiek chce się szukać rzekomo “zgapianych artykułów, to niech podaje linki do naczelnych. proste. jak już wcześniej Morgana wspomniała, naszym celem nie jest srawdzanie autentyczności tekstów, bo brak zaufania to najgorsze co może istnieć w jakimkolwiek teamie.
2007-01-09 17:19
w 100% zgadzam się z Morgi, to raz. A dwa, mogę poświadczyć, że tekst był autorstwem tylko Sławka.
Głupotą są takie komentarze, Krzysztowie Szanowny, jak Twój. Po co?
2007-01-09 13:39
Jasne, a naczelne siedzą i zawijają te cholerne sreberka. Naczelne drogi Krzysztofie prowadzą politykę zaufania, nie sprawdzają w internecie czy czasem któreś ze zdań nie brzmi podobnie do czyjegoś artykułu.
Rada na przyszłość – jak już obrzucasz kogoś błotem oskarżając go o plagiat to zaprezentuj skarbie jakiś dowód. Malutki nawet. Tyci?
Gadać to sobie możemy wszyscy i o wszystkim, wolny kraj, ale twoja wolność kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka.
Mój znajomy powiedział kiedyś mądrze, że słowa są nic nie warte. Zawsze można je sobie wydrukować i w razie potrzeby się nimi podetrzeć.
Pokaż mi dowód na plagiat i “zgapianie” (moja ośmioletnia siostra używa tego słowa) a przyznam ci rację.
Nie wcześniej.
2007-01-09 12:42
do Krzysztofa O. – rzucasz gościu poważne oskarżenie, ale jakoś nie podałeś namiaru na ewentualny oryginał, a zatem jest to paskudne pomówienie. Wstydź się!
2007-01-08 22:25
tjaa.. ojj Slavuś :) najważniejsze jest to, że była Agata ;P
2007-01-08 18:40
bla bla bla….
gdzieś to już widziałem…tak kilka innych z Twoich tekstów
Ja też Cie od dawna obserwuję...i powiem tyle, że mi się bardzo nie podobaszdo redakrotów naczelnych(lub do kogoś kto tym zarządza: radziłbym z nim uważać... bo to wstyd żeby imię gazetki szkolnej…(powiedziałbym nawet że na wysokim poziomie) mógł zepsuć ktoś taki
ps. nieładnie Basha nieładnie“zgapiać”
2007-01-07 22:07
pfdpld. basza wraca do formy. ale tekst na razie jest na pierwszą trzydziestkę. a tak na wszelki wypadek – pozdrawiam.
2007-01-07 21:52
A mnie się podobają imiona-pseudonimy, czy jak to nazwać: Jemioła i Kordian. :)
2007-01-07 16:03
bardzo mi sie podoba…brawo;)
2007-01-05 21:22
Obserwuje Twoje teksty prawie ze od samego początku…raz są lepsze a raz gorsze ale ten jest taki nie w Twoim stylu choć powiem, ze bardzo piękny i sentymentalny a ja za takimi wprost przepadam…:)i chciałam zauważyć, ze moim zdaniem coraz lepiej piszesz choc w duzej mierze zalezy to od wybranego temtatu jak i pewnie nastroju…Pozdrawiam
2007-01-05 08:32
Fajny tekst bardzo mi sie podoba:)pozdrawiam
- 1