Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Jak się bawić to tylko z alkoholem   

Dodano 2013-01-18, w dziale felietony - archiwum

Alkohol można dostać dziś niemal wszędzie. Pijących jest bardzo wielu i to nie tylko wśród dorosłych. Moi znajomi często opowiadają historie o sobie lub też o innych bardzo młodych ludziach, którzy mieli z nim bezpośrednią styczność i niejednokrotnie mocno przesadzili z jego spożyciem. I wtedy zadaję sobie pytanie - po co ludzie sięgają po procenty i to w tak młodym wieku?

/pliki/zdjecia/alko1.jpgGdy pytam moich rówieśników, czy nie potrafią imprezować bez alkoholu, odpowiadają, że raczej nie, bo wtedy nie byłoby odpowiedniego „melanżu”. Wygląda więc na to, że dziś bez alkoholu, nie wspominając już o innych używkach, mało kto umie się bawić. Dzięki niemu można bowiem przełamać własną nieśmiałość, dodać sobie pewności siebie i zapomnieć o wszelkich problemach oraz otaczającej nas szarej rzeczywistości. Alkohol na urodzinach, spotkaniu towarzyskim czy Sylwestrze, to dziś chleb powszedni. Piją prawie wszyscy, choć nie wszystkimi kierują te same potrzeby. Wielu sięga po alkohol, bo uważa, że doda im to lat i powagi. Picie staje się więc niejako rytuałem przeprowadzającym młodych ludzi w dorosłe życie, za którym tak tęsknią. Gdy rozmawiałam po ostatnim Sylwestrze ze swoimi znajomymi, ci generalnie nie mieli mi wiele do powiedzenia o imprezach, w których brali udział, ale za to chwalili się jeden naprzeciw drugiego, kto ile razy „zaliczył zgona”... Nie uważacie, że to żenujące? Zastanawiam się ponadto, czy jest to aby na pewno powód do dumy? Myślę, że gdyby mnie przytrafiła się podobna wpadka, to na pewno bym się tym faktem nie szczyciła. Co to za sztuka upić się do nieprzytomności? Najgorsze jest chyba jednak to, że alkohol kojarzy się dziś młodym ludziom z dobrą zabawą, beztroską, radością, fajnym sposobem na spędzenie wolnego czasu i na pozbycie się wszelkich problemów.

Jaki sens ma wyjście na imprezę i upicie się do tego stopnia, by potem nic nie pamiętać? Czy naprawdę nie potrafmy już wyluzować się bez procentów? Wiem, że nie jest to łatwe, ale jest chyba nadal możliwe. Szczególnie trudne może to być jednak dla tych, którzy uważają, że jak się nie napiją, to będą zbyt spięci i cała impreza będzie do bani. /pliki/zdjecia/alko2.jpgNie należy także zapominać o presji wywieranej przez otoczenie. Wielu nastolatków nie sięgałoby po alkohol, gdyby nie nacisk ze strony ich rówieśników. No bo przecież jak tu odmówić, gdy znajomi podsuwają ci butelkę bądź kieliszek i pytają: „Z nami się nie napijesz?”. Wielu woli w takiej sytuacji napić się, niż stać się obiektem kpin i niewybrednych żartów. To dziś często swoistego rodzaju bilet wstępu do paczki rówieśników. Są też i tacy, którzy sięgają po alkohol, bo chcą zagłuszyć w sobie złe wspomnienia lub doświadczenia. Poza tym młodość to bunt, a młodzi ludzie chętnie kwestionują powszechnie obowiązujące normy i lubią eksperymentować na sobie. Nie rozumieją jeszcze, że istnienie praw i zasad postępowania jest konieczne. No ale najbardziej irytujące jest jednak to przekonanie niektórych, że im nic złego nie może się stać. No może komuś innemu, tak, ale im na pewno nie. A niby dlaczego nie?

Jedno jest jednak pewne. Młody człowiek ma znacznie niższą tolerancję na alkohol i znacznie szybciej się od niego uzależnia niż osoba dorosła, bo jego organizm nie jest jeszcze w pełni ukształtowany. Warto też pamiętać o tym, że alkohol upośledza. Spożywając go zbyt często i w nadmiernych ilościach, możemy ściągnąć na siebie bardzo poważne konsekwencje i to nie tylko zdrowotne. Wielu nastolatków uważa jednak, że wypicie kilku piw na imprezie, to nic szczególnego i wcale nie czyni to z nich alkoholików. To jednak tylko część prawdy. Nie zdają sobie bowiem sprawy z tego, że nawet nieregularne picie większych ilości wysokoprocentowych napojów niszczy mózg, a to bardzo szybko przełoży się na problemy z zapamiętywaniem i gorszymi wynikami w nauce.

Większość nastolatków ma chyba świadomość tego niebezpieczeństwa, ale woli udawać, że ich to nie dotyczy. Zachowują się tak, jakby nie chcieli o tym pamiętać. Badania dowodzą, że co trzeci uczeń pierwszej klasy gimnazjum w Polsce przyznaje, że pierwszy raz był pod wpływem alkoholu już w podstawówce. I choć polskie nastolatki piją rzadziej niż ich rówieśnicy z innych krajów, to jednak upijają się częściej.

/pliki/zdjecia/alko3.jpgMłodzi ludzie z utęsknieniem wyczekują także swoich 18. urodzin, chyba tylko po to, aby móc się oficjalnie i bez skrępowania napić alkoholu. To już niestety taka nasza tradycja. Może niezbyt chwalebna, ale jednak tradycja. Coś na wzór rodzinnej inicjacji.

Chciałabym być dobrze zrozumiana. Nie uważam, że alkohol to największe zło tego świata. Wszystko jest dla ludzi, alkohol oczywiście też, ale jego spożywanie powinno odbywać się z odpowiednią kulturą i w odpowiednim okresie życia. Szkoda, że wielu moich rówieśników zapomniało chyba o tym, że dorośli będą tak naprawdę jeszcze przez wiele lat, a dziećmi już nie za długo.

Grafika:

Oceń tekst
  • Średnia ocen 3.8
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 3.8 /76 wszystkich

Komentarze [17]

~czyty
2013-01-18 18:51

hahahaha ;)
śmieszy mnie, jak na pewne tematy wypowiadają się osoby nie mające z daną kwestią styczności (mozna to wywnioskowac z tekstu…)
bawi mnie stwierdzenie, że od picia “od czasu do czasu” (np. raz, dwa na miesiąc) można popaść w alkoholizm

~krol fenrir drugi
2013-01-18 18:08

... serio jak mogl ktos puscic taki syf, jesliby tekst ten byl bardziej rozwiniety moze dalbym wyzsza ocene, ale niestety to jest 2 i to takie marne 2, slabosc tekstu polega na tym ze jest go malo.

~fenrir
2013-01-18 16:30

Hahahaha

nie

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na słonia (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Luna 100luna
Komso 31komso
Artemis 25artemis
Hush 10hush

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry